sobota, 30 października 2010
Dukanowski omlet wg Aleex
Dzisiejszy dzień zaczął się dla mnie naprawdę wcześnie. W sklepach kolejki przed dłuższym weekendem, a poza tym wszędzie jest mnóstwo ludzi, którzy wrócili z „wielkiego świata” do domu, na groby bliskich. Wszechobecne wieńce, kwiaty i znicze tworzą specyficzny nastrój zadumy. Ponieważ przyjeżdża także moja córcia, już mam na najbliższe dni różne plany kulinarne. Mimo że dla moich bliskich przyrządzam różne smakołyki, sama ich nie jem, ponieważ moja dieta trwa. Nawet już widać pierwsze efekty :) Jednak od czasu do czasu ja także mam ochotę na coś słodkiego. No cóż, brak cukru niekiedy daje we znaki. Dlatego na śniadanie przygotowałam sobie pyszny omlet – grzybek, oczywiście wg zasad diety Dukana. Polecam.
Składniki:
• 2 jajka
• 1 łyżka skrobi
• 1 łyżeczka mleka 0%
• 1 łyżka otrębów
• 3 – 4 tabletki słodziku
Sposób przygotowania:
1. Białka oddzielić od żółtek. Ubić je ze szczyptą soli na sztywną pianę. Do białek dodać żółtka, dokładnie wymieszać.
2. Słodzik rozpuścić w odrobinie wrzątku.
3. Do ubitych jajek dodać mąkę, rozpuszczony słodzik, otręby i mleko. Dokładnie, ale delikatnie wymieszać.
4. Rozgrzać patelnię teflonową. Wyłożyć masę na patelnię, wyrównać. Smażyć na małym ogniu. Kiedy spód się zarumieni, ostrożnie odwrócić omlet na drugą stronę. Także zrumienić.
5. Usmażony omlet przełożyć na talerz. Jeśli jesteście na diecie, musi wystarczyć, jeśli nie, możecie go zjeść z odrobiną konfitury, a słodzik zastąpić cukrem.
Smacznego.
Faza I i II
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wspaniale wyrastał!
OdpowiedzUsuńMamus co sie dodaje jak chce normalny omlet? :) Nie dukanowski ;))
OdpowiedzUsuńCórciu - nie dodajesz słodzika (bo ty pot usmażeniu posypujesz cukrem) ani otrębów. Wystarczy czubata łyżka maki pszennej (możesz dodać też płaską i troszeczkę ziemniaczanej jak masz)i mleko. Całuski.
OdpowiedzUsuńCO drugie moje śniadanie to ten pyszny omlet!!!
OdpowiedzUsuńIdealna alternatywa jeśli ma się ochotę właśnie na cós słodkiego!!!
Mmm... Kolejny właśnie się smaży i już nie omeg się doczekać aż go zjem!:)
Pozdrawiam!