.

.

poniedziałek, 11 lutego 2019

Zrazy z karkówki wg Aleex


Uświadomiłam sobie, że spędziłam w domu pierwszy weekend od… połowy grudnia. Przez 1,5 miesiąca każdy wolny dzień spędzałam z Maleńką u Gwiazdeczki, ciesząc się z bycia babcią i trochę pomagając Młodym. Tak naprawdę nie potrzebują oni zbyt wiele pomocy, bo świetnie sprawdzają się w roli rodziców. Pod ich czujnym wzrokiem Maleńka rośnie jak na drożdżach, świetnie się rozwija, a na ich miłość odpowiada pierwszymi uśmiechami.
Będąc w domu, zadbałam trochę o chłopaków. 2 dni to tylko pozornie mnóstwo czasu. Wykorzystałam go na sprzątanie, gotowanie, pieczenie. Jednym z dań, które przygotowałam dla nas były zrazy z karkówki. Zazwyczaj robiłam je z wołowiny, ale po ostatnich doniesieniach mediów, dotyczących polskich ubojni, jednogłośnie stwierdziliśmy, że odpoczniemy od krowiego mięsa. Nie mam na tyle wiarygodnego źródła ani zaprzyjaźnionego rzeźnika, bym była pewna jakości kupowanej wołowiny. Na razie więc wykorzystałam karkówkę, aby przygotować nowe danie. I co? Było na tyle pyszne, że spokojnie mogę je Wam polecić.

Składniki:

• kilka plastrów karkówki
• 1 cebula
• musztarda sarepska
• 2-3 ogórki kiszone
• boczek wędzony parzony
• mąka pszenna
• olej
• sól, pieprz

Sposób przygotowania:

1. Mięso pokroić na grubsze plastry. Rozbić tłuczkiem na cienkie płaty. Ja robiłam to, wkładając porcje mięsa między folię.


2. Cebulę pokroić w piórka, ogórki kiszone na cienkie paski.


3. Boczek pokroić w plasterki, ilość boczku zależy od kształtu kawałka. Plasterki powinny być długości plastra mięsa, jeśli są krótkie (jak u mnie), trzeba kilkoma przykryć płat karkówki.


4. Plaster mięsa oprószyć lekko solą i pieprzem z obu stron. Z jednej strony posmarować musztardą.


5. Na musztardzie ułożyć plastry boczku, paseczki cebuli i ogórka. Zwinąć mięso, tworząc zraz. Można zabezpieczyć zraz wykałaczkami.



6. Każdy zraz obtoczyć w mące, nadmiar otrzepać.


7. Na patelni rozgrzać olej. Kłaść zrazy i zrumienić je. Przełożyć do rondla.




8. Olej wylać. Na patelnię z chrupkami po rumienieniu mięsa wlać wodę, podgrzać, aby „smak” po mięsie rozpuścił się w wodzie.


9. Wodą zalać zrazy w rondlu, powinno jej być tyle, by mięso było przykryte. Gotować zrazy na małym ogniu około 1 godziny.



10. Po tym czasie sprawdzić konsystencję sosu. Jeśli nam odpowiada, zostawić. Gdyby był zbyt rzadki, lekko zagęścić go mąką.


11. Podawać z ziemniakami lub kaszą i wyrazistą surówką.



Smacznego.

10 komentarzy:

  1. Pięknie wyglądają, oj już czuję ich smak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo lubię zrazy, ale takiego przepisy jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zostawiam mięso w musztardzie na noc - szybciej kruszeje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. naogół nie jem wieprzowiny ale chyba się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale pysznie wyglądają te zrazy! Muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to już wiem co dzisiaj będziemy mieć na obiad. Dzieki za inspiracje

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Alex co się z Tobą dzieje. Mam nadzieję, że wszystko w porządku.

    OdpowiedzUsuń