piątek, 7 stycznia 2011

Karnawałowa przekąska z łososiem wg Aleex





Wpadli do nas znajomi. Bardzo lubię wizyty, nawet niespodziewane, szczególnie jeśli odwiedzają nas ludzie, w towarzystwie których świetnie się czujemy. Teraz jednak ,wraz z dźwiękiem dzwonka do drzwi, poczułam lekki niepokój. Prawie się nie ruszam (jeszcze!), więc bardzo niewygodne było dla mnie przyjmowanie gości. A po drugie od razu zaczęłam się zastanawiać, co im dać do jedzenia? W myślach zrobiłam błyskawiczny przegląd zawartości lodówki i zamrażarki. Na szczęście Dario ostatnio robił zakupy, więc, oprócz światła, można było tam znaleźć sporo różnych rzeczy. Po powitaniach i usadzeniu znajomych, poszłam do kuchni. Wyjęłam bułki z sezamem, wędzonego łososia i masło czosnkowe. Z tych składników powstała w kilka (no może kilkanaście) minut przepyszna przekąska. Bardzo szybko zniknęła z talerzy. Przy pożegnaniu usłyszałam od znajomych przemiłe słowa:
- U Was zawsze jest coś dobrego do jedzenia.
A więc smakowało im. Nam też. Polecam.


Składniki:


• 200 g wędzonego łososia
• masło czosnkowe (lub zwykłe roztarte ze zmiażdżonym ząbkiem czosnku)
• 3 bułki z sezamem
• natka pietruszki
• cytryna
• pieprz cytrynowy

Sposób przygotowania:

1. Bułki pokroić na cienkie kromki. Posmarować masłem czosnkowym. Poukładać w równych odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.



2. Kromki bułki podpiec ok. 10 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C. na złoty kolor.



3. Kawałki łososia rozłożyć na gorących grzankach. Ozdobić natką pietruszki i posypać pieprzem cytrynowym. Podawać z cząstkami cytryny.



Smacznego.

3 komentarze:

  1. przepysznie! mogłabym takie przekąski jadać kilka razy w tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj odkryłam Twój blog /dzięki racuchom/i jestem szczęśliwa.Twoje przepisy są proste i fantastyczne,a zdjęcia -genialne/to jest tzw.łopatologia dla początkujących/.Pozdrawiam od wczoraj stały gość Anna z Białegostoku

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Anno :))) Zapraszam do mojej kuchni, zawsze tu jest dla Ciebie miejsce :))) Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń