▼
wtorek, 5 kwietnia 2011
Likierek kawowo - miodowy mocny Anginka wg Aleex
Wczoraj wróciłam do domu kilka godzin później niż zazwyczaj. Przyniosłam do sprawdzenia matury próbne i testy czytania ze zrozumieniem. Chwilkę odpoczęłam i znów wzięłam się za pracę, tym razem w domu. Skończyłam późnym wieczorem i naprawdę byłam zmęczona.
Dziś przede mną kolejny pracowity dzień. Najpierw szkoła, potem korepetycje, po południu mam aerobik. No i muszę znaleźć czas na klasówki. A poza tym przecież chłopcy muszą coś jeść. Jakoś na razie daję sobie radę, ale zbliżające się miesiące będą bardzo intensywne. W takim okresie bardzo cenię sobie króciutkie, ulotne chwile, kiedy siadamy razem z Dariem, czasami z lampką wiśniówki i po prostu jesteśmy razem. Zamiast wiśniówki dobrze smakuje także likierek kawowo – miodowy, który znalazłam wśród receptur Anginka. Polecam.
Składniki (na około 700 ml):
• 1/2 litra wódki dobrego gatunku
• około 1/2 szklanki ziaren kawy
• 3 łyżki miodu
• 2/3 szklanki mocnego naparu z kawy mielonej (3 czubate łyżeczki)
Sposób przygotowania:
1. Do dużego, najlepiej litrowego słoika sypiemy ziarna kawy. Zalewamy ziarna wódką.
2. Z trzech łyżeczek kawy i wody zaparzamy mocny napar. Odcedzamy dokładnie fusy.
3. Do jeszcze ciepłego naparu wlewamy miód i mieszamy do rozpuszczenia. Następnie lekko przestudzony napar z miodem wlewamy do słoika z ziarnami i wódką i zakręcamy.
4. Całość odstawiamy w ciemne miejsce na około 3 tygodnie. Staramy się nie zapominać, żeby chociaż raz dziennie potrząsać słojem.
5. Po 3 tygodniach przelewamy alkohol przez bardzo gęstą gazę lub najlepiej filtr do zaparzania kawy w ekspresie. Otrzymujemy likier gotowy do picia.
6. Można go podawać "na czysto" lub w słabszej wersji doprawiony mlekiem. Zależnie od gustu możemy użyć mleka zwykłego bądź skondensowanego. Ja polecam wymieszać likier ze zwykłym mlekiem w proporcji 2/3 likieru i 1/3 mleka.
7. Likierku używam go często do nasączania ciast- doskonale się nadaje.
Smacznego.
źródło - przepis Anginka opublikowany za jej zgodą
kawowo.. och, jak aromatycznie!
OdpowiedzUsuńTeraz by mi się taka lampka przydała
OdpowiedzUsuńAleex- ile można trzymać taki likierek. Gdzie go przechowujesz.Piwnica, czy szafka w kuchnia po prostu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko w te jesienne już dni.
Przechowujesz likier jak każdy alkohol - w szafce, w barku. No i dotąd, dopóki nie wypijesz :))) Pozdrawiam, Aleex.
UsuńBo korzystam z Twoich przepisów. Myślę, ze sama nie dam rady wypić i dlatego pytam. Robię kilka i niechce potem wylewać. Na mleku raczej powinny stać w lodówce.
OdpowiedzUsuńTeraz przepis mojego wykonania.
Kup 1 pomaranczę dużą - wyszoruj i natnij i wciśnij w nią 30-40-50 szt. kawy- ziaren. Wrzuć w słój ze spirytusem i tak do szafeczki. Możesz 2 wrzucić jak będzie to większa dawka.
Po 2-3 dniach sprawdz. Pomarańcza jasna;) fajna a smak kawowo- pomarańczowy. Potem, wyciśnij ten sok z pomarańczy i przefiltruj i resztę znasz. Do buteleczki i gotowe.
ULKA;)
ULKO - masz rację, że nalewki na mleku powinny stać w chłodnym miejscu. Ten likier nie zawiera mleka, więc przechowujemy go zwyczajnie w szafce. Dzięki za przepis :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWłaśnie zlałam do butelki- ale jakie to mocne.
OdpowiedzUsuńKurcze schowałam- bo jakoś mi nie podszedł dzisiaj. Chyba ja nie przepadam za alkocholami- albo za mocne mi wyszło,(i nie mam dzisiaj weny........;(
Niech się "przegryzie", będzie łągodniejszy. Możesz też połączyć likierek z mlekiem - jak w przepisie :) Pozdrawiam, Aleex.
Usuń