wtorek, 15 listopada 2011

Iłżecka zupa wg Aleex





Iłża to piękne miasteczko w powiecie radomskim województwa mazowieckiego. Historia tego miejsca sięga do czasów średniowiecznych i jest niezwykle bogata. Mam szczęście, że mogę odwiedzać to miejsce z różnych okazji: bywam w szkołach, w których uczą moje koleżanki i koledzy(Basiu, Robercie – pozdrawiam), uczestniczę w uroczystościach i świętach tam organizowanych. Do moich ulubionych imprez należą Dni Leśmianowskie, odbywające się cyklicznie od 1987 roku, by upamiętnić Bolesława Leśmiana, wybitnego poetę polskiego związanego z Iłżą. Ostatnio miałam też okazję być na koncercie świetnego lokalnego zespołu Stowarzyszenie Niechcianych Poetów, którego muzyka mnie urzekła.
Ale oprócz uczty duchowej spróbowałam pysznej zupy nazywanej iłżecką. Nie wiem, czy to właściwa nazwa, ale taką zapamiętałam. Zupa jest naprawdę pyszna, aromatyczna, sycąca, trochę przypomina gulaszową, ale tak naprawdę jest zupełnie inna. Dziś postanowiłam odtworzyć jej smak w swoim domu. I udało się, naprawdę. Obiad był pyszny. Polecam.

Składniki:

• 2 skrzydełka
• 1 podwójna pierś z kurczaka
• 1 papryka czerwona
• 1 papryka żółta
• 1 puszka kukurydzy
• 1 puszka pomidorów bez skóry
• 1 marchewka
• 1 pietruszka
• 1 mały por (lub kawałek)
• ziele angielskie
• liść laurowy
• 3-4 ogórki kiszone
• 3 łyżki mąki krupczatki
• sól, pieprz, czerwona słodka papryka w proszku, czosnek granulowany
• 1 kostka Knorr’a do gulaszu
• oliwa

Sposób przygotowania:

1. Przygotować wywar: skrzydełka opłukać, włożyć do garnka, zalać zimną wodą. Dodać pora, pietruszkę, marchewkę startą na tarce, ziele, listek laurowy, sól, pieprz, kostkę. Gotować kilkanaście minut.



2. Pierś kurczaka pokroić w kostkę, podsmażyć na patelni na odrobinie oliwy. Dodać do wywaru.







3. Skrzydełka wyjąć, oddzielić mięso od kości, dodać do zupy. Pietruszkę i pora wyjąć. Gotować kilka minut.
4. Papryki oczyścić, pokroić w paseczki. Kukurydzę odcedzić.



5. Pomidory przełożyć do miseczki, zmiksować.



6. Ogórki pokroić w paseczki.



7. Do zupy dodać paprykę i odsączoną kukurydzę. Gotować do 10 minut.



8. Wlać do garnka pomidory, włożyć ogórki. Chwilkę gotować.



9. Krupczatkę rozmieszać z zimną wodą. Dodać do zupy. Uważać, by nie stała się zbyt gęsta.



10. Zupę doprawić pieprzem i czosnkiem granulowanym.



Smacznego.

11 komentarzy:

  1. zupa wygląda bardzo apetycznie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupka jest bardzo pożywna garnek był i już nie ma.:)
    Przemek

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że smakowało. Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękujemy za pozdrowienia :-) Smak mi się przypomniał, a przepis z pewnością pozwoli go sobie przypomnieć lepiej ;-)

    Pozdrawiamy
    Robert i Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Mieszkałam w Iłży w latach 1966-1977. Całe wspaniałe dzieciństwo. Moja niania-Jadzia gotowała mi taką zupkę. Świetnie, że jest przepis, na pewno wypróbuję! POZDRAWIAM,Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam,ze skomentuje troszke inaczej niż wszyscy,lecz pierwszy raz się spotykam z robieniem wywaru z mięsa z wrzucaniem już do zimnej wody kostki rosołowej itd.Jeżeli mogę coś doradzić.Wywar średnio gotuje sie przynajmniej 1h i zbieramy fusy czyli bród i resztki z mięs ,które sie nie nadają do zjedzenia a dopiero kiedy wywar jest klarowny tzn czysty możemy wrzucać kostki itd(oczywiście kostki rosołowe to sam glutaminian sodu i dobra kucharka wogóle nie powinna po nie sięgać.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz za co przepraszać, każdy ma prawo do wypowiadania swojego zdania :) Ponieważ nie uważam się za dobrą kucharkę, tylko przeciętną, od czasu do czasu używam kostek rosołowych. Ułatwiają one życie i większość zwyczajnych ludzi je stosuje. Ale każdy ma swobodę wyboru: i co do stosowania (bądź nie) kostek, i co do sposobu gotowania wywaru. Pozdrawiam, Aleex.

      Usuń
    2. Te wszystkie brudy (a nie bródy) to sciete bialko. Nie otrujesz sie :-)

      Usuń
  7. No, jak zawsze niezawodna Aleex:) Już wiem co podam teściom na obiad:D pochodzą z okolic Iłży, a z tego co mówi mój mąż taka zupa w ich domu nie była serwowana:D to się teściowa zdziwi:D pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń