wtorek, 1 listopada 2011

Wspominki II





Pierwszy listopada. Jedyny taki dzień. W oczy wciska się feeria barw. W mglistym słońcu płoną purpurą korony drzew. Liście wirują wokół spadając z tęsknoty za ziemią. Pierwszy listopada. Jedyny taki dzień. Smutek wisi w powietrzu. Chłoniemy go z każdym oddechem późnej jesieni. Wizyty na grobach bliskich i znajomych, których odchodzi coraz więcej. Łzy, morze płomieni na granitowych płytach, spotkania z bliskimi, zaduma. Cóż więcej dodać - Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...

Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.

Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.

Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.

Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.


Autor: Tadeusz Wywrocki

źródło zdjęcia: internet, autor nieznany

4 komentarze:

  1. Cudny wiersz i piękne zdjęcie. Bardzo ładne podsumowanie tego co się dzieje. Wpadłam w melancholijny nastrój. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też dzisiaj jestem tak właśnie usposobiona. Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  3. Alex zrobiłam z połowy porcji ale masa wyszła mi bardzo gęsta a nie taka lejąca jak Twoja? Czy mam dodać więcej masła lub mleka? Czy zostawić taką gęstą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co zrobiłaś z połowy porcji? Napisz, chcę pomóc. Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń