Jutro walentynki, święto zakochanych. Jakoś nie do końca przemawia do mnie estetyka tego dnia. Na wystawach, w reklamach, na blogach pełno serduszek, całusków, aniołków, różyczek i innych drobiazgów, ale u mnie tego nie znajdziecie. Jeśli czujecie się rozczarowani, wybaczcie, jednak nie potrafię się do tej nadmiernej słodyczy przekonać. Pamiętam kiedy po raz pierwszy w Polsce, w telewizji, obchodzono to święto. Nikt nie miał wówczas pojęcia, czym tak naprawdę jest ten dzień. Młodzi ulegli modzie bardzo szybko, w końcu to zawsze dodatkowa okazja, by być z ukochaną osobą. Ludzie dojrzali zareagowali różnie: część z nich obchodzi walentynki co roku, a część zupełnie je ignoruje. A my... trudno powiedzieć. Czasami spędzamy walentynki w jakiś wyjątkowy sposób, ale na ogół wystarczy, że jesteśmy po prostu razem. Potrzebny jest nam tylko spokój w domu, ulubiona muzyka i coś dobrego na stole. W zupełności nam to wystarcza, bo przecież miłość towarzyszy nam każdego dnia.
Sami przecież wiecie, że to bardzo skomplikowane uczucie. Najpiękniej napisał o nim św. Paweł w Hymnie o miłości z Pierwszego listu do Koryntian:
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje (...)
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.
1 Kor 13, 1-13
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje (...)
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.
1 Kor 13, 1-13
Miłość to dar. Jest czymś niezwykle intymnym, osobistym. Nie wolno jej wystawiać na pokaz ani narażać na światło fleszów. Publika sprawia, że szybko znika. Trzeba dbać o nią każdego dnia, bo bez troski i pielęgnowania usycha. Jeśli miłość naprawdę jest między nami, to znaczy, że codziennie celebrujemy swoje uczucie. Jeśli jej nie ma, to nawet najpiękniejsze walentynki nie sprawią, że pojawi się w naszym domu. Pięknie pokazuje to jeden z moich ulubionych utworów:
Prawda, że piękny?
Wczoraj Dario poprosił, abym postarała się o wolny wtorkowy wieczór. Zmieniłam organizację swojego jutrzejszego popołudnia, abyśmy mogli spędzić je we dwoje. Od męża dostałam już dziś muzyczny upominek:
A ja przygotuję dla nas na jutro lekki tęczowy deser. Zostawiam Was z tym smakołykiem i zmykam, by pobyć z moim mężem :)
Składniki:
• 2 galaretki błękitne (lazurowe) firmy Wodzisław / dostępne też na Allegro
• 2 galaretki ametystowe firmy Wodzisław / dostępne też na Allegro
• 2 galaretki wiśniowe
• 2 galaretki agrestowe
• 1 serek homogenizowany naturalny 400g
• porcja zamrożonych truskawek
• cukier wanilinowy duży
Sposób przygotowania:
1. Przygotować przezroczyste naczynie.
2. W 2,5 szklankach wody rozpuścić 2 galaretki agrestowe. Dokładnie rozmieszać. Ostudzić.
3. 200 g serka (1/2 opakowania) przełożyć do miski, dodać ostudzone galaretki agrestowe i zmiksować na gładką masę. Uwaga!!! Może chlapać!!!
4. Masę przelać do przezroczystego naczynia. Wstawić do lodówki do zastygnięcia.
5. Kiedy pierwsza warstwa jest gotowa, można zrobić drugą warstwę. Wystarczy rozpuścić 2 galaretki szafirowe w 2,5 szklankach wody. Ostudzić i delikatnie wylać na zastygniętą pierwszą warstwę. Wstawić do lodówki.
6. Czas na przygotowanie trzeciej warstwy: w 2,5 szklankach wody rozpuścić 2 galaretki wiśniowe. Dokładnie rozmieszać. Ostudzić.
7. 200 g serka (1/2 opakowania) przełożyć do miski, dodać ostudzone galaretki wiśniowe i zmiksować na gładką masę. Uwaga!!! Też może chlapać!!!
8. Masę wylać na zastygniętą warstwę galaretki szafirowej. Wstawićdo lodówki do zastygnięcia.
9. Kiedy trzecia warstwa jest gotowa, można zrobić czwartą warstwę. Wystarczy rozpuścić 2 galaretki błękitne (lazurowe) w 2,5 szklankach wody. Ostudzić i delikatnie wylać na zastygniętą trzecią warstwę. Wstawić do lodówki.
10. Kiedy deser całkowicie zastygnie, przygotować mus truskawkowy. Zamrożone truskawki częściowo rozmrozić. Dodać do nich cukier wanilinowy i zmiksować blenderem na mus.
11. Deser wyjąć z lodówki. Całe naczynie wstawić na kilka minut do gorącej wody. Wyjąć, odwrócić do góry nogami i wyłożyć na półmisek.
12. Deser polać musem truskawkowym, ozdobić kosteczkami galaretki lub tak, jak wam podpowiada wyobraźnia.
13. Podawać pokrojony na porcje.
14. Deser można także przygotować nieco inaczej: dwie warstwy z serkiem umieścić w tortownicy, a na wierzchu rozłożyć warstwę galaretki z owocami. Wygląda i smakuje równie pysznie.
Smacznego.
Witam cię bardzo serdecznie Aleex. Bardzo podoba mi się to,że na walentynki zrobiła Pani coś od siebie i nie wpadła w wir tych wszystkich sztucznych gadżetów, które moim zdaniem nie zastąpią tego co samemu się zrobi. Piosenka "Zawsze tam gdzie ty" Lady pank to moja i mojego kochanego męża piosenka.Towarzyszyła nam ona kiedy braliśmy ślub i do dzisiejszego dnia ta piosenka porusza mnie do łez. A obecnie moja rodzinka zawiera,męża, mnie i 2 kochane miski dziewczynka 2kl podstawówki i chłopczyk 1kl podstawówki.Walentynki w mojej małej rodzince trwają każdego dnia ponieważ zawsze obdarzamy się uczuciem i miłością.Życzę ci droga Aleex aby miłość trwała zawsze, nie tylko w dzień Świętego Walentego.POZDRAWIAM gorąco Bożena
OdpowiedzUsuńBożenko - dziękuję za miłe słowa. To takie szczęście, jak ma się udaną rodzinę. Wówczas Walentynki obchodzi się codziennie :))) Pozdrowienia dla Twoich bliskich i dla Ciebie. A piosenka - urocza. Aleex :)))
UsuńDroga Aleex:)Ile trwa zrobienie tego cuda bo pewnie dosyc sporo;p ja z moja 2miesieczna corka(ktora non stop wisi na cycu)pewnie nie dam rady tego zrobic:(
OdpowiedzUsuńMadzia:)
Madziu - jeśli składniki są zimne (studzimy galaretkę, używamy zimnego serka, mamy dobrze chłodzącą lodówkę lub szeroki parapet za oknem albo balkon) to nie trwa długo. Zaledwie kilkanaście minut czeka się na zastygnięcie jednej warstwy. Polecam, bo warto zrobić, a Maleństwo nie powinno być dużą przeszkodą :))) Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńTen przepis i to samo zdjęcie jest również na Naszej Klasie ,u Uli Pancewicz.Ona ma wiele ukradzionych zdjęć i wklejone jako swoje na swoim profilu.Podaję link do tego zdjęcia
OdpowiedzUsuńhttp://nk.pl/#profile/2569541/gallery/album/9/848