▼
sobota, 28 kwietnia 2012
Ciasto kruche z malinami i kruszonką wg Aleex
Minęło zakończenie nauki w szkole średniej.Było inne niż sobie wyobrażałam. Przygotowałam dla absolwentów przemówienie takie od serca. Przekazałam im to, co powiedziałabym swoim rodzonym dzieciom, gdyby wyruszały w daleką drogę. Bo te szkolne dzieci właśnie zaczynają taką podróż. To wyprawa w dorosłość, a one jeszcze nie wiedzą, jak bywa trudna ta część naszego życia. Potem było standardowo: podziękowania, kwiaty, ostatnie spotkania w klasach. Nie mogłam się z nimi rozstać.
Po południu byłam sama w domu. Dostawałam smsy i maile od moich dziewczyn, którym też było trudno, kiedy uświadomiły sobie, że dzisiejsze spotkanie było ostatnią lekcją w szkole średniej. Gdy puściły mnie emocje, których doświadczałam w nadmiarze w ostatnim czasie, położyłam się. Potem wstałam i wzięłam się za robotę: zrobiłam pranie, posprzątałam, wreszcie poszłam do kuchni i upiekłam ciasto z tego przepisu. Dom wypełnił się aromatem malin, a ja siadłam przed komputerem z kawałkiem pysznego ciasta (trudno, moja dieta musiała to przeżyć) i po raz piętnasty oglądałam zdjęcia z zakończenia.
Składniki:
• 2 szklanki mąki pszennej
• 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1/2 szklanki cukru pudru
• 185 g masła
• 3 duże żółtka
• 1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany
• 1 kg malin (użyłam mrożonych)
• 6 łyżek cukru
• 1/2 szklanki dżemu malinowego (przetarłam przez sitko, aby był bez pestek)
Kruszonka:
• 185 g mąki pszennej
• 100 g cukru
• 125 g masła
• cukier waniliowy (1 opakowanie)
Sposób przygotowania:
1. Mąkę przesiać, wymieszać z cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodać pokrojone na kawałki masło i dokładnie posiekać. Dodać żółtka i śmietanę, szybko zagnieść ciasto.
2. Z ciasta uformować kulę, zawinąć całość w woreczek i włożyć do lodówki na 30 minut.
3. Schłodzone ciasto zetrzeć na grubej tarce na blaszkę o wymiarach 33 x 23 cm i dokładnie wylepić nim dno.
4. Podpiec w piekarniku rozgrzanym do 180ºC przez ok. 15 minut na złoty kolor, lekko przestudzić.
5. Świeże maliny umyć i osuszyć. Mrożone owoce lekko rozmrozić, oddzielić od siebie. Rozgrzać suchą, dużą patelnię, wrzucić do niej maliny i posypać je cukrem. Podgrzać na ostrym ogniu mieszając, aż maliny puszczą sok - około 2 - 3 minut.
6. Przełożyć owoce na sitko i odsączyć z nadmiaru soku. Można go później wykorzystać rozcieńczając (lub nie) z wodą.
7. Aby przygotować kruszonkę, mąkę wymieszać z cukrem i cukrem waniliowym. Masło roztopić w garnuszku i bardzo mocno podgrzać. Takim gorącym zalać suche składniki i dokładnie wymieszać.
8. Przestudzone ciasto posmarować cienko dżemem.
9. Wyłożyć na nie odsączone maliny, posypać łyżką tartej bułki i na końcu posypać je kruszonką.
10. Ciasto piec około 30 - 40 minut w temperaturze 180ºC. Przestudzić i posypać cukrem pudrem.
Smacznego.
ciasto pieknie wyglada tez juz je piekłam ALex tak to wszystko opisałaś ze sama się poryczałam:)takie to prawdziwe wzruszające pozdrawiam Dorota i zyczę wam miłego długiego wekendu w Polsce
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCzęsto do Pani zaglądam i dzisiaj musiałam coś napisać, bo ujęła i wzruszyła mnie Pani wypowiedź. Też jestem nauczycielem i często przeżywam to Co Pani. Uczę etap niżej i mam jeszcze chwilkę z moimi pociechami:) Za każdym razem kiedy żegnam kolejne roczniki, mówię sobie,że tak wspaniałych dzieciaków już nie będzie, że byli wyjątkowi i jednorazowi, ale każdego kolejnego września odkrywam, że to nie jest prawda:) Pani życzę tego samego.Proszę się trzymać, wypocząć przez majowy weekend i piec takie pyszności jak dzisiaj. Moje ciacho właśnie w piekarniku. Dziękuję.
Wiem, że kolejne roczniki też będą wspaniałe. Ale zawsze klasy, które uczę i wychowuję traktuję bardzo emocjonalnie i osobiście. Nic nie poradzę, że mi ciężko :((((( Prawdziwi nauczyciele zawsze tak mają, ale to Pani wie najlepiej. Mam nadzieję, że ciacho smakowało. Pozdrawiam, Aleex.
UsuńAleex.
OdpowiedzUsuńNie byłam na zakończeniu ,ale czytając to co napisałaś siedzę i płaczę....Przypomniałam sobie jak kilkanaście lat temu ja żegnałam "Zielone" - a teraz mój syn. No cóż...
Pozdrawiam, R.G.
Reniu - masz wspaniałych synów, możesz z nich być dumna. Ja cieszę się, że są uczniami "Zielonego". Czas szybko mija, odchodzą kolejne roczniki, a ja za każdym razem nie mogę się z tym łatwo pogodzić. Takie życie... Pozdrawiam, Aleex.
UsuńCiasto bardzo apetyczne, zwłaszcza kuszą te maliny :) A rozstania zazwyczaj bywają bardzo smutne. Ja najbardziej przeżyłam zakończenie ósmej klasy. Jeszcze długo nie mogłam się pogodzić z faktem pójścia do nowej szkoły. Pozdrawiam tuż przed podróżą do mojej ukochanej Lubelszczyzny :):):)
OdpowiedzUsuńPiekne ciacho Aleex:) No i przypomnialas mi moj ostatni dzien w LO... oj tez sie plakalo... to byly lata...:)
OdpowiedzUsuńrozstania są smutne...
OdpowiedzUsuńale ciasto wygląda kusząco, wyobrażam sobie ten zapach!
Dziewczyny - ja też przeżywałam swoje pożegnania z kolejnymi szkołami. Miałam wtedy nadzieję, że nie będę musiała przeżywać tego więcej razy. Los okazał się przewrotny. Wykonując mój ukochany i wymarzony zawód, prawie każdego roku przeżywam też pożegnanie z uczniami. Dla mnie to osobiste i bardzo trudne doświadczenie. Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciasto! Wygląda bardzo smakowicie! pychota!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
OdpowiedzUsuńDla matki ,która sama wychowuje dwóch facetów, to ogromna radość przeczytać tak miłe słowa.Cieszę się , że spełniłam się zarówno w roli matki jak i ojca.
Pozdrawiam cieplutko,R.G.
Ależ smakowite! Te kolory malin, ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńAleex, witam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńDzisiaj się zastanawiałam co mam zrobić z mrożonymi malinami.
Już niedługo będą świeże( swoje) truskawki, borówki a w zamrażalce kilka woreczków malin.
Huuuuura, doskonała propozycja na ciasto z malinami.
Dietka...precz.
Pozdrawiam
Rozumiem że do ciasta używamy tą 1/2 szklanki cukru pudru, a do malin te 6 łyżek zwykłego cukru? i co oznacza jedno opakowanie cukru waniliowego? ja mam np opakowania zawierające 8g...
OdpowiedzUsuńDobrze rozumiesz - zresztą widać to na zdjęciach :) Wielkość opakowania cukru waniliowego nie ma znaczenia. Może być 8g, 16g lub 32g - zależy jak intensywny aromat wanilii lubisz. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuń