piątek, 4 października 2013

Kulebiak rosyjski wg Aleex



I znów rosyjskie klimaty w mojej kuchni. Miałam trochę problemów z tym przepisem. Nie, nie z wykonaniem, bo to jest dość łatwe, ale z wyborem. Zawsze bowiem myślałam, że kulebiak robi się z ciasta drożdżowego. A w przepisie, który znalazłam w książce Paulliny Simmons pt. „Przepisy Tatiany” (to czwarta część mojego ukochanego „Jeźdżca Miedzianego”) ciasto było inne. Nie wiedziałam, który przepis powinnam wybrać. Zaufałam jednak autorce i tradycyjnemu przepisowi rosyjskiemu, który funkcjonuje w jej rodzinie od zawsze. Zrobiłam kulebiak na innym cieście niż zwyczajne drożdżowe. I nie żałuję. Okazało się, że farsz jest otulony fajnym, kruchutkim, maślanym, listkowanym ciastem. Jest go niewiele, tylko warstwa na spodzie i na wierzchu. Pierwsze skrzypce gra nadzienie – aromatyczne, oryginalne, naprawdę smaczne. Kiedy poczęstowałam kulebiakiem mojego tatę, był zaskoczony. Śmiesznie skwitował na koniec: „Nie wiedziałem, że Rosjanie mają takie dobre potrawy”. Dario też zjadł kulebiak ze smakiem. Rosjanie uważają, że kulebiak można podawać jako dodatek do wielu różnych zup. Ja serwowałam danie z czystym czerwonym barszczykiem. Uważam, że to świetne połączenie. Naprawdę polecam.

Składniki:

Ciasto:
• 400g mąki
• ½ łyżeczki soli
• ½ łyżeczki proszku do pieczenia
• 250 g zamrożonego masła
• 2 łyżki zamrożonego tłuszczu roślinnego
• 1 zimne jajko
• ½ szklanki lodowatej wody
• 3 łyżki octu winnego

Farsz:
• 4-5 łyżek masła
• 1 duża cebula
• 1 mała główka kapusty
• sól i pieprz do smaku
• 1 szklanka ugotowanego ryżu
• 500 g mielonego mięsa wołowo-wieprzowego
• 200 g chudego boczku
• 1 – 2 ząbki czosnku

Do posmarowania:
• 1 żółtko
• 1 łyżka stopionego masła
• 2 łyżki wody

Sposób przygotowania:

1. Mąkę wsypać do miski, dodać olej i masło. Ja starłam je na tarce, ponieważ było z zamrażalnika. Jeśli masło jest z lodówki, wystarczy pokroić je na kawałeczki.




2. Jajko dodać do masy. Wlać wodę i ocet, wyrabiać ciasto, aż będzie tworzyć kulę (Uwaga! wodę można dodawać porcjami). Ciasto trzeba zagniatać szybciutko, a i tak jest raczej lepkie.





4. Podzielić ciasto na dwie części, uformować dwa placki, jeden mniejszy, drugi większy. Owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na przynajmniej 2 godziny.


5. Na patelni podsmażyć na rumiano boczek pokrojony w kostkę. Przełożyć do miseczki.





6. Na tej samej patelni podsmażyć mielone mięso, lekko je oprószając solą. Podczas podsmażania rozdzielać mięso widelcem, aby nie powstała zwarta masa.



7. Cebulę pokroić w drobną kosteczkę.


8. Kapustę oczyścić, przekroić na ćwiartki. Włożyć do garnka z wrzątkiem (lekko posolonym) i parzyć ok 4-5 minut. Wyjąć. Odciąć głąb i poszatkować.





9. Masło stopić na patelni o grubym dnie, dodać cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek, usmażyć na średniej temperaturze na złoty kolor.




10. Dodać kapustę, zwiększyć temperaturę i smażyć do miękkości (około 45-50 minut). Kilka razy można podlać odrobiną wody. Dodać ugotowany ryż, mięso i bekon (opcjonalnie), dusić razem jeszcze przez kilka minut.










11. Piekarnik nagrzać do 200 stopni C w opcji dół + termoobieg. Jeśli nie mamy termoobiegu, ustawić temperaturę na 220 stopni C.
12. Tortownicę o średnicy 24 cm wysmarować tłuszczem i oprószyć mąką.


13. Mniejszym krążkiem ciasta wyłożyć dno. Farsz rozłożyć na cieście kładąc najwięcej na środek.




14. Drugi krążek rozwałkować tak, aby miał średnice 30 cm. Przykryć większym krążkiem ciasto i farsz, skleić dokładnie brzegi.



15. Posmarować mieszaniną z żółtka, masła i wody. Wierzch nakłuć w kilku miejscach.



16. Piec przez 45 minut na dolnej półkę piekarnika, aż kulebiak będzie złoto-brązowy. Podawać z czerwonym barszczykiem.





Smacznego.

6 komentarzy:

  1. wow, trylogia Pani Simmons to też jedna z moich ukochanych książek.
    Z Pani przepisów często korzystam, czerpie inspirację i tworzę coś własnego.
    Ten przepis wygląda świetnie więc już wiem co przygotuje dla gości w niedziele :)
    Dziękuję za tego wspaniałego bloga :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam dla gości, na pewno będą zadowoleni :) Co do "Jeźdżca Miedzianego" Paulliny Simmons. Oprócz pierwszej części są jeszcze 3: "Tatiana i Aleksander", "Ogród letni" i dodatkowo "Przepisy Tatiany". Ta ostatnia to zbiór przepisów kulinarnych okraszonych historyjkami z różnych okresów życia bohaterów. Pozdrawiam, Aleex:)

      Usuń
  2. Jestem tu pierwszy raz, podoba mi się Twój blog, wszystko jest dopracowane perfekcyjnie:). Przepisy są ciekawe i różnorodne, jest w czym wybierać. Mam ochotę na wypróbowanie wielu z nich i jestem ciekawa kolejnych, więc bede tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w mojej kuchni, zapraszam do korzystania :) Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  3. To moje klimaty - na pewno w niedługim czasie przygotuję :)

    OdpowiedzUsuń