▼
czwartek, 27 stycznia 2011
Placki ziemniaczane wg Aleex
Wczoraj miałam zwariowany dzień. W pracy zamieszanie. Nasz vice poprosił mnie o pomoc w przygotowaniu rady pedagogicznej. Miałam nadzieję, że zdążę przed posiedzeniem wpaść na chwilę do domu, aby przygotować Młodemu obiad, ale okazało się, że nie ma na to żadnych szans. Zadzwoniłam do syna, by na razie zjadł kanapkę. Po radzie zrobiłam zakupy, a potem szybko dotarłam do domu. Od razu wzięłam się za przygotowanie czegoś do jedzenia. Wybór padł na placki ziemniaczane.
Bardzo długo kojarzyły mi się one z dzieciństwem i wakacjami. Moja mama rzadko robiła je w domu, za to podczas wakacji spędzanych nad morzem zajadałam się nimi bez opamiętania. Do dziś bardzo je lubię i od czasu do czasu przygotowuję moim bliskim. Dobre placki ziemniaczane muszą być chrupiące. Nie można pozwolić, by nadmiernie nasiąknęły tłuszczem, bo stają się po prostu niedobre. Świetnie smakują zrobione z młodych ziemniaków, ale te przyrządzone zimą także mają swój wyjątkowy charakter. U mnie jada się je z dodatkiem sosu mięsnego, ozdobione kleksem śmietany lub po prostu posypane cukrem. Są pyszne. Polecam.
Składniki:
• ziemniaki (dowolna ilość)
• 1 cebula
• 1 jajko
• mąka pszenna
• szczypta sody
• sól
• pieprz
• oliwa
• dodatki: cukier, śmietana lub sos
Sposób przygotowania:
1. Ziemniaki obrać, umyć i zetrzeć na tarce lub zmiksować w blenderze.
2. Włożyć starte ziemniaki do miski, odlać sok do oddzielnej miseczki i odstawić do na kilka chwil (jeśli płynu jest mało, możemy przełożyć masę ziemniaczaną na sitko). Po tym czasie wylać płyn, a skrobię (białą papkę, która zebrała się na dnie) dodać do startych ziemniaków.
3. Do masy dodać jajko, mąkę, startą na miazgę cebulę, sól i pieprz oraz szczyptę sody. Dokładnie wymieszać ciasto na dość gęstą masę.
4. Rozgrzać na patelni oliwę. Na gorący tłuszcz nakładać łyżką porcje ciasta. Spłaszczyć, formując placki. Smażyć z obu stron na złoty kolor.
5. Rumiane, chrupiące placki odsączyć z tłuszczu na ręczniku papierowym. Układać na talerzach i od razu podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego.
Placki ziemniaczane to dla mnie absolutny rarytas, nie potrafię skończyć ich jeść:) Robię je rzadko bo nie chce mi sie ich trzeć ale skoro mówisz że blender to zrobi za mnie:) to chyba będą częściej:)))
OdpowiedzUsuńIlonko - blender zamiast tarki sprawdza się idealnie, spróbuj, a będziesz zadowolona. Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńPopieram, blender spisuje się znakomicie.
UsuńNarobiłaś mi smaka;) Uwielbiam placki ziemniaczane...
OdpowiedzUsuńGdzie myśmy biegały na placki po zbójnicku??? Do Czardasza??? Patrz, nie pamiętam nazwy, ale... widzę to miejsce;)
Pozdrawiam:)))
Do "Balatonu" moja kochana :))) Ja też pamiętam :))) Całuski, Aleex.
OdpowiedzUsuńDo "Balatonu":))) Mmmm... chyba już wiem, co zrobię na obiad w sobotę;) Całuski;)))
OdpowiedzUsuńJa tu czegoś nie rozumiem. Co jest takiego "wg Aleex" w tych plackach ziemniaczanych?
OdpowiedzUsuńDrogi domku z piernika - tu nie ma nic do rozumienia :) W mojej kuchni wszystko jest wg Aleex. Goście po prostu to akceptują. Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj sody nie dodawałam do placków, ale jak tak przeczytałam ten przepis to po pierwsze nabrałam straszliwej ochoty na placki :) po drugie chęci sprawdzenia jaki efekt da soda - placki zrobiłam w piątek na obiad :) Oczywiście w większej ilości :) Były pyszne, objadałam się nimi do kolacji :) Dla takich początkujących kucharek jak ja Twój blog Aleex to skarbnica wiedzy :) Dzięki
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :))))))))) Zawsze służę radą i pomocą. Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńW sobotę na obiad oczywiście placki ziemniaczane:)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci je gorąco. Są pyszne. Zerknij jeszcze na przepis na placki węgierskie i oryginalny sos wg Aleex. W tej wersji też są przepyszne. Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńAga ukłony do samej ziemi za to że mnie oświeciłaś z tym blenderem:)))) No rewelacja:))) Wczoraj robiłam:))))
OdpowiedzUsuńFajnie, że przydał Ci się mój pomysł :)))
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do blendera, jaki to jest model i firma, bo wlasnie zalezy mi na konsystencji startych ziemniaków typu papka, pulpa - tak jak na tarce o najmniejszych oczkach :) Bardzo proszé o odpowiedz. Od kilku tygodni szukam sprzetu spelniajacego to oczekiwanie :):):)
Mam blender Braun 600 Watt Turbo z kubkiem miksującym - jak widać na zdjęciach. Nie ma problemu z uzyskaniem "papki" z ziemniaków. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńSuper pomysł z tym blenerem. Szybciutko i bardzo dobrze rozdrobnione. Pozdrawiam. Mama Oli
OdpowiedzUsuńWitam :) Nie posiadam blendera, dlatego zostaje mi tradycyjna tarka. Niestety za nim zetrę ziemniaki, w trakcie ucierania zmieniają one kolor z jasno żółtego na szarawy. W konsekwencji po upieczeniu placki nie są złoto-brązowe, tylko szaro-brązowe. Aleex, można jakąś zapobiec zmianie koloru, by placki wyglądały bardziej apetycznie ? ? ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka :)
Agnieszko - jeśli nie masz blendera, możesz posłużyć się sokowirówką, też daje dobre efekty. Jeśli jej nie masz, rzeczywiście zostaje tarka i ciemniejszy kolor placków. Ziemniaki utleniają się i nie da się temu zapobiec (przynajmniej ja nie znam takiego sposobu). Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńdodać łyżkę kwaśnej śmietany i po kłopocie będzie masa jasna sprawdzone polecam
UsuńA ja proponuję placki bez mąki.Spróbuj,rozpływają się w ustach i są takie żółciutkie :).Jednak dodatek mąki je utwardza i powoduje zmianę koloru-ciemnieją nieco.
OdpowiedzUsuńMarzanna
Marzanno - bez mąki robię pieczone placki ziemniaczane :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńNigdy w mojej staro - pokoleniowej rodzinie do placków nie dodawało się sody ani mąki.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem skąd pomysł na te dodatki jeśli placki robione są w domu. W restauracji - tak. Mało placków a mają sycić.
Co staro - pokoleniowa rodzina to inne tradycje :) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuń