▼
środa, 16 marca 2011
Surówka meksykańska wg Aleex
Nie mam czasu! Nie mam i już! Nie wiem, czemu tak się dzieje, ale ledwo wyrabiam się na zakrętach. W pracy mam na głowie mnóstwo obowiązków. W domu ciągle nadrabiam „tyły” – klasówki, sprawdziany, a w weekendy oczywiście pracuję. Myślałam, że trochę nadgonię w czasie rekolekcji, ale nasza szefowa wpadła na „świetny” pomysł. Zorganizowała nam wyjazdową radę 130 km od domu. Nie znoszę takich odkrywczych pomysłów. Dla mnie to żadna atrakcja, najlepiej czuję się w swoim domu, a wyjazdy lubię wtedy, kiedy one czemuś służą. Nie widzę sensu, aby jechać kawał drogi, być na szkoleniu, zjeść obiad i spać w jakimś hotelu. Wolałabym ten czas spożytkować na coś innego, sensownego. Gdyby oprócz szkolenia i rady, była jeszcze możliwość wspólnego wyjścia do kina albo teatru, można by się było zastanowić. Ale w takim wypadku ten wyjazd naprawdę nie ma sensu. Oczywiście w pracy trwa cicha dyskusja na temat tego, czy ktoś ma prawo, czy nie ma narzucać innym swoje pomysły, ludzie się boją głośno wypowiedzieć własnej opinii. Patrzę na to i zastanawiam się, jak to możliwe, że grupa świetnie wykształconych, inteligentnych ludzi dała się tak zastraszyć i zmanipulować. Wiem, że nie da się walczyć z całym światem, ale czemu osoby sprawujące władzę tak często zapominają, że dyrektorem się bywa, a człowiekiem się jest?
Na szczęście w moim domu, w mojej kuchni, odpoczywam. Nie myślę o pracy, wyciszam komórkę, cieszę się tym, że blisko są moi chłopcy i mogę im zrobić coś pysznego do jedzenia. Dzisiaj jedli pieczone skrzydełka, do których podałam im surówkę meksykańską. Jest to odmiana surówki z białej kapusty, obie smakują wyśmienicie. Polecam.
Składniki:
• ½ główki białej kapusty
• marchewka
• kukurydza
• papryka czerwona
• por (biała część)
• natka pietruszki
• majonez
• sól
• pieprz
• szczypta cukru
• sok z cytryny do smaku
Sposób przygotowania:
1. Wszystkie warzywa drobniutko pokroić w paseczki. Można to zrobić w robocie kuchennym z odpowiednią przystawką.
2. Kukurydzę opłukać pod bieżącą wodą i odsączyć.
3. Posiekane warzywa wymieszać. Dodać natkę pietruszki. Doprawić przyprawami.
4. Dodać majonez, nie powinno go być zbyt dużo. Nie rozcieńczać go, sok wypływający z warzyw rozrzedzi majonez. Schłodzić i podawać.
Smacznego.
Dorzuciłabym jeszcze czerwoną fasolę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
Aleex, a nie przyjedziecie na radę gdzieś koło mnie? Wpadłabyś wtedy do mnie na plotki;)))
OdpowiedzUsuńU nas też są takie "rady", ale termin i miejsce ustalane są wspólnie z gronem. Jeśli większość nie akceptuje pomysłu, rady odbywają się na miejscu, a wyjazd można zorganizować dla chętnych;)
PS. Nieustannie podziwiam Twoje zdolności kulinarne:)
Pierwsza wersja bardzo mi smakowała więc i tą wersję na pewno zrobię pewnie na niedzielny obiad:)
OdpowiedzUsuńamriczku - kochana - niestety, mamy tę nieszczęsną radę w przeciwnym kierunku :(((( Jestem zła jak diabli, bo przez tę "ułańską fantazję" mojej szefowej w szkole trwa jakaś wojna podjazdowa na poziomie przedszkola. A zdolności (te niby moje;) sprawdzisz w wakacje, już się cieszę :))) Całuski.
OdpowiedzUsuńCzy pora można zastąpić cebulą? Dużo straci na smaku?
OdpowiedzUsuńSądzę, że można, a smak powinien minimalnie się zmienić. Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńBlech cebule są złe XD Nie lubię, a surówka PRZEPYCHOTA! Właśnie zjadłam sobie. Serio, dodałabym jeszcze czerwoną fasolę :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego blog o biżuterii rysunku malarstwie zdjęciach wsi i …no dobra wszystkim xD
OdpowiedzUsuńhttp://bead-pattern.blogspot.com/ TU :D
Jestem amatorką w kuchni, dlatego mam prośbę, czy mogłabyś podać ile dokładnie tych wszystkich warzyw dodać?:)
OdpowiedzUsuńNa początek użyj 1/2 główki kapusty, resztę składników musisz dodać "do smaku". Inaczej się nie da. Każdy ma swoje proporcje i każdemu smakuje coś innego. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuń