Zaczęło się! Poniedziałek trochę dał mi się we znaki. No dobra. Więcej niż trochę. Wprawdzie trzynastka jest dla mnie szczęśliwa, ale dziś chciałam, aby już minęła. Matury trwają. Każdego roku obserwuję młodych ludzi symbolicznie wkraczających w dorosłość. Młodzież nie przestaje mnie zaskakiwać. Niektórzy zaskakują dorosłością i odpowiedzialnością, które podkreślają strojem, właściwym przygotowaniem do egzaminów, dbałością o wynik. Inni, niestety, zaskakują nonszalancją. I nie jest to zaskoczenie pozytywne. Mimo tego, że ciągle powtarza się, jak ważne jest odpowiednie podejście do istotnych egzaminów, część młodzieży ostentacyjnie chce demonstrować swoje zdanie. Oczywiście, mają do tego prawo. Ale konsekwencje tych wyborów są bezlitosne.
Nawał zajęć odreagowuję w kuchni. Szukam nowych, ciekawych receptur, testuję przepisy. Niedługo się rozjeżdżamy w różne strony, więc najbardziej interesują mnie smaczne dania, które można zamknąć w słoikach. No i znalazłam. Zaczęłam sprawdzać, kiedy Dario wszedł do kuchni:
- Co robisz? – zapytał.
- Coś nowego.
- Ale co? – bardzo chciał wiedzieć.
- Zobaczysz.
- Ty to kombinator jesteś – stwierdził.
Jestem, przyznaję. Przynajmniej w kwestiach kulinarnych. Tym razem wykombinowałam mięso w słoiku z galaretką według przepisu Halszki. Wyszło pyszne. Świetnie sprawdza się jako zapas w lodówce oraz jako danie do zabrania ze sobą w daleką podróż. Polecam.
Składniki:
• 1 ½ kg mięsa wieprzowego bez kości – łopatki lub szynki
• ½ kg mielonej łopatki lub szynki (można zastąpić wołowiną w kawałku)
• 1 kg boczku
• 2 łyżki płaskie soli peklowej
• 1 łyżeczka pieprzu naturalnego
• 1 łyżka majeranku
• 1 łyżeczka Delikata Konrr’a do mięs
• 1 łyżka maggi w płynie
• 4 łyżki żelatyny
• 3 ząbki czosnku
• 1,20 litra wody zimnej
Sposób przygotowania:
1. Mięso i boczek pokroić w drobną kostkę. Wersja dla leniwych: można zemleć mięso w maszynce z sitkiem o średnich oczkach. Przełożyć do miski. Dodać mięso mielone.
2. Wszystkie składniki wymieszać z przyprawami i wodą, wyrabiać ok 5 min. Na końcu dodać żelatynę i dokładnie wymieszać.
3. Słoiki wyparzyć w piekarniku w temperaturze 110 stopni C przez 15 minut.
4. Masę mięsną wkładać do suchych i wyparzonych słoików, zostawiając od góry ok 2 cm przestrzeni, dokładnie ubijać.
5. Zakręcić słoje i natychmiast wstawić do gotowania.
6. Słoje wekować w dużym garnku ok 4 godziny 1 raz (na dłuższe przechowywanie wekować 2- krotnie po 3 godz.). Na dno garnka położyć lnianą ściereczkę, by słoiki nie stały bezpośrednio na blasze. Woda ma sięgać do ¾ wysokości słoików.
7. Wystudzić i wstawić do lodówki. Po wystudzeniu na wierzchu utworzy się warstwa bardzo smacznego tłuszczyku, w środku mięso, a na dnie pyszna klarowna galaretka nadająca się do krojenia razem z mięsem.
8. Konserwa świetnie smakuje z pieczywem. Nadaje się do zabrania w podróż, choć najlepiej przewozić ją i przechowywać w chłodnym miejscu.
Smacznego.
Alex,korzystam z Twoich przepisów są doskonałe...
OdpowiedzUsuńkiełbaskę w słoiku też wypróbuję,pięknie wygląda.
Nie masz sumienia dając rano na FB,głodna mykam coś zjeść.
pozdrawiam serdecznie
Aleex
OdpowiedzUsuńjuż mi ręce opadają . Mam wydrukowanych ponad 70 Twoich przepisów , które sukcesywnie wprowadzam do mojego menu , a tu wciąż dochodzą nowe . Jeszcze trochę a będę robić 3 daniowe obiady !!!
Mam pytanie natury organizacyjnej odnośnie tego przepisu . Jak myślisz , czy można pokroić/zmielić/składniki w piątek a dopiero w sobotę je pasteryzować ? pozdrawiam Agata
Musisz uzbroić się w cierpliwość, bo przepisów będzie przybywać nadal :))) Życzę smacznego i pozdrawiam, Aleex :)
UsuńJeśli zawekujesz je 3 razy lodówka nie będzie potrzebna!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, wykorzystam tę radę przed wyjazdem :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńCudo! Pamiętam takie mięsiwo z dzieciństwa. Alexx, czy ja dobrze widzę, że boczek jest wędzony? Pytam, bo się napaliłam na zrobienie, a raczej dałabym surowy.Idę parzyć słoiki. Życzę kondycji na maturach. Dorota
OdpowiedzUsuńDoroto - tak, boczek jest wędzony. Zrób, będzie pysznie :) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńmoże być surowy.
UsuńWitam,ile takich słoiczków zrobiłaś z przepisu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia mama Zuzi i Sewerynka
Z podanej porcji otrzymałam 7 słoików trochę mniejszych niż 3/4 litra. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować. Bardzo lubimy konserwy a za dobrą trzeba zapłacić ok. 7 zł.
OdpowiedzUsuńNapisz proszę ile tych słoiczków wychodzi z takiej porcji mięska.
Z podanej porcji otrzymałam 7 słoików trochę mniejszych niż 3/4 litra. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńdobra powinna kosztowac w sklepie 12-15zł.
UsuńFajna taka domowa konserwa, a przyznam się że bardzo lubię konserwy. A przynajmniej wiadomo z jakiego mięsa zrobiona
OdpowiedzUsuńZelatynę wsypać "suchą"?
OdpowiedzUsuńTak, suchą - jak widać na zdjęciach :)
UsuńWłaśnie miałam się zabierać za zrobienie domowego mięska w słoiczku, a tu się dopatrzyłam, że nie mam boczku i to wędzonego. Bardzo proszę o radę czy mogę dodać wędzoną słoninkę. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. Beata
OdpowiedzUsuńMoże być wędzona słoninka, na pewno grubsza się zrobi warstwa tłuszczyku, ale za to będzie czym posmarować chleb :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńKonserwa bardzo , bardzo dobra . Trochę pracy to kosztowało , ale wynik rewelacyjny !!!
OdpowiedzUsuńDla mnie największym problemem było pasteryzowanie słoików , ale na szczęście żaden słoik nie pękł , a tego najbardziej się obawiałam przy dolewaniu wody
pozdrawiam Agata
Agato - cieszę się, że Wam smakowało :) Pozdrawiam, Aleex:)
UsuńTeż lubię do wódki super
UsuńSuper przepis. Uwielbiam sałatki z kurczakiem , pozdrawiam...:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Alex tak się spieszyłam,że dałam surowy boczek a nie wędzony.Wyszła mielonka turystyczna.Pychotka.Dzisiaj zobaczyłam,że to ma być wędzony boczuś.Ale ze mnie gapa.Nic to mięsko i tak jest pyszne.Dzięki za wspaniałe przepisy.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa również robiłam konserwę z twojego przepisu. Zrobiłam z połowy składników - tak na spróbowanie. Mięsiwko jest pyyycha. Jeżeli ktoś ma szybkowar to polecam używanie go do zrobienia tej konserwy. Oszczędzamy wtedy czas i gaz :) Troszkę się bałam, że pod ciśnieniem słoiki popękają, ale nic im się nie stało. Jakby nie szybkowar to powiem szczerze, że nie chciałoby mi się tyle czasu babrać ;)
OdpowiedzUsuńA tak pasteryzowałam słoiki 2 razy po 30 min i mięsko wytrzymało w lodówce 4 tygodnie. Pewnie wytrzymałoby dłużej, ale nie wytrzymali domownicy i wszystko zjedli :P
...a czy te słoiki podczas gotowania to mają być szczelnie zamknięte?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tak, słoiki należy szczelnie zakręcić. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńA jak masz je zapasteryzowac.... Otwarte?
Usuńlol
OdpowiedzUsuńA na jakim ogniu najlepiej wekować?
OdpowiedzUsuńPłomień ma być mały, jak przy wekowaniu. Przy dużym słoiki mogą popękać. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWyszło super.Pychota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Maciej
CZY SŁOIKI JUŻ NA KONIEC TRZEBA ODWRACAC DO GÓRY DNEM,I CZY NA DŁUŻSZE PRZECHOWYWANIE TRZEBA JE PASTERYZOWAĆ 3 RAZY?
OdpowiedzUsuńSłoików nie odwracamy do góry dnem. Wystarczy pasteryzowanie, w przypadku dłuższego czasu przechowywania, musi być trzykrotne. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńczy, między jednym a drugim wekowaniem ,słoiki trzeba wyciągać z garnka,czy mogą w nim stygnąć?
OdpowiedzUsuńMogą stygnąć w garnku :) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńwyrób bardzo dobry , ale przy podanym czasie I pasteryzacji (4 godziny) mięso traci konsystencję
OdpowiedzUsuńpolecam zajrzeć tutaj , wielu fachowców wypowiada się na temat czasów pasteryzacji - tyndalizacji lub też sterylizacji z użyciem szybkowara , sposobów chłodzenia i wielu wielu innych niezbędnych przy robieniu konserw słoikowych informacji
http://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1966&highlight=konserwa+s%B3oikowa
Dziękuję za uwagi i link. Stronę "domowe wędliny" znam. Konsystencja "mojego" mięsa bardzo mi odpowiada, więc zamieszczam link dla innych - może skorzystają. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńMam pytanko jak długo po dodaniu żelatyny trzeba odczekać zanim zaczniemy wkładać mięsko do słoików?
OdpowiedzUsuńNie czekamy - od razu wkładam mięso do słoików. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńDziękuje za szybką odpowiedź:) mięsko się właśnie pasteryzuje a ja mam jeszcze jedno pytanko: czy po ostygnieciu słoiczków wkłada je pani do lodówki czy czekają sobie w kuchni na drugą pasteryzacje? z góry dziękuje za podpowiedź:) pozdrawiam
UsuńZostawiam je w kuchni :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńMięsko pyszne! Robiłam z połowy porcji i wyszło mi 5 słoiczków o pojemności 520ml w sam raz dla mojej rodzinki;)
UsuńALEX to żona jakiegoś polityka, radnego albo przedsiębiorcy.
OdpowiedzUsuńCały dzień siedzi w domu i wymyśla. Normalny człowiek pracuje. Czy ty wiesz co to praca? Czy na ciebie pracują?
Dooobre :D :D :D proponuję poczytaj bloga i moje wpisy - trochę się dowiesz, kim jestem. Mój mąż ubawił się twoim komentarzem do łez :D :D :D Nie ukrywam, że ja też :D :D :D
UsuńOMG co to za wypowiedz nade mna....
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepis, szukalam idealnego, a tu tyle pozytywnych opinii, ze napewno sie skusze na ten wlasnie, pozdrawiam Magda :-)
Mięsko wyszło wspaniałe! palce lizać, napewno zrobie je jeszcze nie raz:)
OdpowiedzUsuńMuszę to koniecznie przygotować.To będzie już trzecie danie w tym tygodniu wg kuchni Aleex.Polędwica dojrzewająca przepyszna.Ciasto ze sliwkami tanie,szybkie i smaczne.Pozdrawiam.Krystyna
OdpowiedzUsuńP.S.A dzisiaj robię pierogi z kaszą gryczaną i białym serem w/g przepisu znajomej mojej mamy.Ciekawa jestem jak będzie smakowało .............. ....
Witam, mam pytanko do Alex :-) robiłąm juz takie mięsko ale po dwukrotnej pasteryzacji w piekarniku i po otwarciu słoika juz do jedzenia okazało sie że poodchodziły gumki w pokrywkach. W związku z tym zakupiłam słoiki typu weki, takie co to pokrywki mają przymocowane do słoika. Moje pytanie brzmi czy tak samo postępujemy z nimi jak w przypadku zwykłych słoików? tzn mycie, sterylizacja w piekarniku a potem 2 lub 3 - krotna pasteryzacja również w piekarniku?? Bardzo proszę o odp bo chciałabym zrobic wieksza ilość 10 weków (żeby sie opłacało przy włączeniu piekarnika)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Małgośka
Ja stosuję słoiki typu weki, podczas pasteryzacji (w garnku i w piekarniku) nic się z nimi nie dzieje. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńMiesko wyszlo pyszne, wszystkim domownikom smakuje:-)
OdpowiedzUsuńCo do sloikow z gumkami- nie nadaja sie do piekarnika, nie wytrzymua wysokiej temperatury :-) pozdrawiam- Magda
gdzie mozna kupic sól peklową???
OdpowiedzUsuńW każdym markecie i w większości sklepów spożywczych. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńMoja Mama wypiekała mięsko "kiełbasiane" w piekarniku w piecu węglowym i w piekarniku gazowym w słoikach z gumkami i nic się nie działo. Gumki trzymały jak trzeba. Fakt, nie nadawały się do powtórnego użycia. Natomiast zawartość słoików nigdy się nie psuła. Mięso przechowywane w chłodzie w piwnicy wytrzymywało ponad pół roku.
OdpowiedzUsuńGospocha
No i ja zapytam.....
OdpowiedzUsuńW jakiej temperaturze wekujemy słoiki? Czy garnek musi być przykryty pokrywką w czasie wekowania? Jak mierzyć temperaturę parzenia?
Nie mam pojęcia, w jakiej temperaturze wekujemy słoiki i jak mierzyć temperaturę parzenia. Ja wstawiam słoiki do garnka, którego dno wyłożone jest ściereczką. Wlewam bardzo ciepłą wodę i doprowadzam do wrzenia. Zmniejszam płomień gazu, aby cały czas woda leciuteńko "pykała". Nie przykrywam garnka. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńNo to ja nie potrzebnie nakrywam pokrywką.
OdpowiedzUsuńA reszta jak u Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.
Prosze powiedziec co znaczy zawekowac 3 razy,zeby nie trzymac w lodowce.Dziekuje
OdpowiedzUsuń3-krotne wekowanie to inaczej 3-krotne pasteryzowanie. Tak jak opisałam powyżej w przepisie. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam ponownie.Dziekuje za wyjasnienie.Mieszkam na Majorce,nie ma tu soli do peklowania,szukalam nawet w internecie.Co moge dac zamiast.Z polski nie dojdzie mi przed swietami a mam taka ochote na to miesko.......Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs. I na ta szyneczke peklowana na swieta......
Niektórzy dodają zwykłą sól zamiast peklowanej. Ja tak nie próbowałam, ale może się uda :) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńczy mogę to zrobić na bazie miesa drobiowego - jakie polecasz?
OdpowiedzUsuńTak, możesz. Polecam Ci mięso mieszane - trochę kurczaka, trochę indyka. Smak będzie ciekawszy. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńczy mięsko można zapiekać w piekarniku? i jak długo ?
OdpowiedzUsuńTo mięso pekluje się podczas gotowania. Do zapiekania w piekarniku są inne przepisy. Postaram się wkrótce jakiś zaprezentować. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńdziękuje za szybką odpowiedż . musze podziękować za przepis na ciasto KOLOROWY PUSZEK - REWELACJA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńczy wszystko mięso można zmielić ?
OdpowiedzUsuńjesteś moim kulinarnym guru, dzięki Twoim przepisom zaskoczyłam moją doskonale gotującą teściową, baaa pozytywnie zaskoczyłam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc :))) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam co zrobić w przypadku gdy nie zrobila mi sie gslaretka tylko ta woda jest taka dość plynna
OdpowiedzUsuńGalaretka zrobi się, gdy konserwa ostygnie :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńPo pstygnieciu nadal jest bardziej wodnistej konsystencji :/
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, bo jeszcze nie słyszałam, aby komuś to nie wyszło. Na pewno dodałeś wszystkie składniki, w tym sól peklującą i żelatynę? Może któryś składnik był przeterminowany? Obstawiam kiepską jakość lub pominięcie żelatyny, ona jest odpowiedzialna za konsystencję galaretki. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam:) jak długo należy wekować w piekarniku? czy może ktoś już tak robił? Mam ogromną ochotę na to mięsko, ale chwilowy kłopot z kuchenką gazową:):) Pozdrawiam, Eska
OdpowiedzUsuńWitaj Alex
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj próbowałam zrobić mięsko do słoików.
W sklepie powiedziano mi , że sól zmiękczająca mięso to ta sama co peklowa , więc użyłam jej ale moje mięsko niestety się rozpłynęło :( .Co mogło być przyczyną? Zelatynę oczywiście dodałam i wszystko zrobiłam jak w przepisie .
Pozdrawiam , Reniutka
Nie mam pojęcia, co mogło się wydarzyć. Jeśli żelatyna jest dobrej jakości i trzymasz się przepisu, to żelatyna właśnie "wiąże" mięso po zastygnięciu. Nie ma innej możliwości. Może żelatyna była przeterminowana i straciła swoje właściwości? Poza tym sól zmiękczająca to raczej nie to samo co peklująca. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam,niestety nie wystarczyło mi słoików i nie wiem co zrobić z pozostałym surowym mięsem- POMOCY!!!!
OdpowiedzUsuńNo cóż, cudotwórcą nie jestem ;) Może po prostu pożycz kilka od sąsiada? Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńkiełbasę.
UsuńCzy surowy boczek zmieni bardzo smak przetworu? ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowinno być wszystko ok :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńKusi mnie ten cudowny przepis,ale nie mam pojecia w jakiej temperaturze peklowac w piekarniku..Prosze poradz!!!!
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz robić w piekarniku, proponuję, aby ustawić słoiki na głębszej blasze, wlać chłodną wodę (aby blacha była pełna, ale woda nie może się wylewać). Rozgrzej piekarnik do 180 stopni C i piecz przez 2,5 godziny. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńsuper podpowiedzi!!!! Dziękuję!!! Mój mąz pracuje za granicą więc za każdym razem robię mu słoiki!!! I pomysłów zaczyna brakować..więc na pewno tu będę stałym podglądazczem i czytaczem:):)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!!!
Polecam, bo to mięsko naprawdę jest dobre i świetnie nadaje się w podróże. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńZrobiłam z wędzonym boczkiem i niestety jest zbyt słone ;/ Albo bym musiała zrezygnować z boczku albo z soli peklowanej... I niestety moje się "kupy" nie trzyma :/ Jest zbyt luźne... :(
UsuńPrzy zachowanych proporcjach przypraw konsystencja powinna być ścisła, jak na zdjęciach. Co do poziomu soli - każdy woli inny stopień nasolenia. Zachęcam do ponowienia próby z własnymi smakami, proporcjami. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWITAM, CZY KTOŚ PRÓBOWAŁ WEKOWAĆ W SZYBKOWARZE???
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńchcę zrobić to w wersji drobiowej. Powiedzmy, że kurczak+indyk, a do tego jeszcze boczek wędzony? Jak długo pasteryzować drób? A jakie macie zdanie na temat pasteryzacji w szybkowarze? Słoiki wytrzymają ok pół godziny? Z góry dziękuję za odpowiedź..
Iwona
Nie mam żadnego doświadczenia z szybkowarami, więc nie pomogę. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńOd lat robię tego typu słoikówki na rejsy mazurskie. Polecam pasteryzowanie w piekarniku w temp 130-145 stopni. To wystarczająca temperatura aby zagotować zawartość bez uszkodzenia słoików i zakrętek. Aby mięso można było przechowywać bez lodówki to należy pasteryzować przez trzy kolejne dni. Ja robię tak że pierwsza pasteryzacja trwa około 60min i zostawiam w piekarniku słoiki. następnego dnia 40 min i kolejnego tyle samo. Z rad zasłyszanych od starszych aby mięsko się nie psuło poza lodówką słoik nie może zawierać czosnku ani cebulki. Jest na to rada aby pozostawić mieszankę w lodówce z kawałkami czosnku aby przeszło smakiem, a następnie przed słoik owaniem osunąć czosnek.
OdpowiedzUsuńW przepisie jest czosnek w proszku
UsuńWłaśnie zrobiłam słoikówkę wg przepisu autorki bloga. Dodałam sporo bo 1 główkę czosnku - tak lubię.Liczę , że słoiki pełne długo nie postoją bo lubimy takie potrawy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam, właśnie zaczęłam pasteryzację słoików, moje pytanie- w przepisie pisze "Słoje wekować w dużym garnku ok 4 godziny 1 raz (na dłuższe przechowywanie wekować 2- krotnie po 3 godz.)", jeżeli chcę aby słoiki przetrwały jeszcze dłużej wekuję 3 razy po ile minut? Dziękuję za odpowiedź:)
OdpowiedzUsuńCzas pasteryzacji nie ulega zmianie :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńPrzepiękne danie :) i wygląda na całkiem przyzwoicie smaczne. Muszę to sprawdzić. W sumie mam ochotę na taką wołowiną przygotowaną w ten sposób :)
OdpowiedzUsuńPolecam i pozdrawiam, Aleex :)
UsuńOk, nie to, że się chwalę, ale wyszła super :)
UsuńBardzo się cieszę i pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńW przyszłym tygodniu będę robić to mięsko. Proszę mi napisać jak się wekuje 3 razy? Mam zagotować wodę i później ostudzić słoiki i znowu zagotować? Nigdy nie wekowałam więcej niż 1 raz :) A przy 2 osobach raczej nie zjemy tego szybko, a szkoda żeby się zmarnowało :) I mam jeszcze jedno pytanie robiłam maliny w syropie i okazało się po pasteryzacji że słoiki mi ciekną. Co mam w takiej sytuacji zrobić? Zjadłam to wszystko bo nie wiedziałam, czy uda się to uratować :( Pozdrawiam,
Pati
PAti - wszystkie odpowiedzi są w komentarzach. Słoiki gotujesz, powoli stygną, znów gotujesz, stygną i jeszcze raz. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńczy golonka i boczek surowy tez sie nadaja do pasteryzowania, dawno temu jadlam wlasnie i jedno i drugie, wysmienicie smakowalo
OdpowiedzUsuńTak, nadają się. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńPolecam!! Mięsko pycha, pycha. Uwielbiam Pani bloga. Przepisy rewelacyjne. Konserwa naprawdę dobra, może trochę czasochłonna ale warto. robiłam dokładnie wg przepisu i mięso oraz galaretka ładnie sie ścieły.
OdpowiedzUsuńJak najdłużej mogą stać takie konserwy, dostałam od córki kilka słoiczków, maja ponad rok. Otworzyłam jedną z nich smak idealny zapach również. Obawiam się czy nadają się po takim czasie.
OdpowiedzUsuńSłoiczki mają długi termin ważności - jak konserwa. Sądzę, że możesz je spokojnie zjeść, ale nie przeciągaj tego terminu na kolejne pół roku :) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńsuper przepis.dawno takiego szukałam.cała rodzina jest zachwycona smakiem.kilku znajomym poleciłam strone masz super przepisy z których zaczynam kożystać
OdpowiedzUsuńSpotkane przeze mnie w handlu żelatyny mają zakaz gotowania. Czy można je zastosować? Jeśli nie to proszę wskazać konkretne wyroby konkretnych firm, które można zastosować w tym przepisie.
OdpowiedzUsuńWiem, ze żelatyny się nie gotuje. Jednak tutaj jest ona dodatkiem i można ją zastosować. Ja kupuję żelatynę różnych firm, ogólnie dostępnych na rynku. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńA ja myślę, że skoro robimy kiełbasę w domu to dobrze by było zawrzeć w niej jak najmniej niezdrowych dodatków - jak sól peklowa, zawierająca rakotworczy konserwant E251, gotową przyprawę knorra i maggi zawierające glutaminian sodu. Zrobiłam kiełbaskę ze zwykłą solą morską, mieszanką ziół, czosnkiem bez żelatyny i wyszła rewelacyjna. A po kilkudniowym odstaniu w lodówce galaretka jak się patrzy:). Pozdrawiam i zachęcam do eliminacji gotowych mieszanek do domowych wyrobów. Wszystko i tak jest dość zaśmiecone, że o ile możemy to starajmy się obyć bez tego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Takie konserwy robiłam w stanie wojennym jak już świnia w kapeluszu przyjechała. wtedy znano tylko sól cukier ( niezbędny ) saletrę i ziółka. i bez knora stały póki - nie zeszły. Kiedyś każda gospodyni takie konserwy w piwnicy miała dla nagłych gości.
UsuńŻelatyna do łopatki? A po kiego grzyba, że tak grzecznie się zdziwię. To mięso ma tyle "kleju", że dodatkowego bałaganu zupełnie nie potrzeba
OdpowiedzUsuńMięsko w słoiku pychotka smakuje całej rodzinie .Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWitam! mam pytanko, jak długo potrzebuje ta plynna czesc miesa w słoiku,zeby się sciac? długo pozostaje plynna, czy scina się od razu po wystudzeniu? pzdr
OdpowiedzUsuńPowinna ściąć się po wystudzeniu i kilku godzinach w chłodnym miejscu. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńCzy boczek wędzony trzeba pokroić ze skórą, która jest na spodzie czy lepiej bez niej? pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak, kroimy ze skórą :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńchciałabym zapytać, czy to, że skroiłam boczek bez skóry mogło mieć wpływ na to, że galaretka nie chce się "ściąć" oraz czy między jednym a drugim pasteryzowaniem słoiki powinny stać w temperaturze pokojowej (nawet tak wysokiej jak dziś), czy raczej w lodówce (to takie pytanie na przyszłość, bo już zrobiłam, ale miałam pewien dylemat)
dziękuję i pozdrawiam
dorota
Tak, brak skóry na pewno miał wpływ na ścinanie się galaretki. Skóra jest niezbędna, zawiera składniki żelujące. Moje słoiki stoją w temperaturze pokojowej. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam. Pierwszy raz robie to miesko i uznalam ze pani przepis bedzie do tego najlepszy. Niestety po pierwsze w przepisie nie jest napisane ze boczek ma byc wedzony a na zdjecia nie patrzylam i dopiero podczas pasteryzacji przeczytalam w konentarzach ze ma byc wedzony. Po drugie nie bardzo rozumiem ubijanie bo po dodadniu wody nie idzie miesa ubic w sloikach no ale zrobilam to na tyle na ile bylo to mozliwe. Zastosowalam sie scisle do przepisu i jego proporcji bo miesa jest sporo i szkoda by sie zmarnowalo. Jednak moje sie nie stezalo. Nie wiem czemu. Mieso bylo 1 jakosci bo ode mnie z pracy a przyprawy swiezo kupione. Po otwarciu słoika i krojeniu miesa woda miesza sie z konserwa i wychodzi pacia. W smaku dobra ale na chleb sie jej nie da polozyc. Pytanie brzmi czy jest jakis sposob na uratowanie tego miesa? Moze odkrecic sloiki dodac zelatyny i sprobowac raz jeszcze zagotowac? Prosze o pomoc.
OdpowiedzUsuńNie miałam takiego przypadku, więc nie musiałam "ratować" mięsa w sposób, który Pani opisuje. Można spróbować dodać żelatyny i KONIECZNIE ponownie pasteryzować. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńJeszcze jedno na zelatynie pisze nie gotowac moze to mialo wplyw. Wlasciwie jak to jest z zelatyna przy pasteryzacji?
UsuńJeśli przygotowywałaś wszystko zgodnie z przepisem i żelatyna była dobrej jakości, nic nie powinno się stać. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńAleex ten przepis jest genialny:). Mięso pyszne, dużo galaretki ... super:). Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńRobiłam to wczoraj wyszło pyszne jest i tłuszczyk i galaretka
OdpowiedzUsuńRobiłam to wczoraj wyszło pyszne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam to będzie NIEBO W GĘBIE POZDRAWIAM ŻYCZĘ PRZYJEMNOŚCI
OdpowiedzUsuńBoczek świeży czy wedzony ,..pozdrowionka
OdpowiedzUsuńJa użyłam wędzonego :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam. Da radę wyjąć ze słoika konserwę w całości by ją pokroić?
OdpowiedzUsuńBo własnie widzę ją w plastrach.
Pozdr
Jeśli tylko słoik będzie miał odpowiednio szeroki wlot, to tak. Ja swoją kroiłam wkładając nóż do słoika, bez wyciągania całości. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńDzięki, pozdr
Usuńwarto zaopatrzyć się w 'proste' słoiki, jeśli produkcja nie jest jednorazowa.
UsuńSUPER przepis i naprawdę polecam trochę pokombinować...tylko błagam Was ludzie...podarujcie sobie te przyprawy Knorr i maggi w płynie (nawet Winiary) to sam glutaminian i zero ZERO wspólnego z lubczykiem. Ciężko dodać gorczycę albo tymianek/rozmaryn? Babcia nie dawał nawet soli peklowej bo kolor mięsa może i bledszy ale wywar czyli galaretka 100razy smaczniejsza. Smacznego i pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńwolę dodać sól cukier majeranek, ew inne ziółka do smaku. reszta - świństwo. cebuli nie daje się nigdy do długich konserw.
OdpowiedzUsuńpo co wekowac 4h_ ważne żeby przez kolejne dni 3 x po max 1h a nie niewiadomo jak długo.sól peklowa jest potrzebna dla apetycznego różowego koloru i konserwacji, można i bez.
Nie napisałaś:
- mięso trzeba wyrobić w rekach aż stanie się kleiste.
- słoiki musze być absurdalnie wręcz czyste - wygotowane, kiedyś pokrywki spirytusem przemywano.
- pokrywki najlepiej dać nowe - goszt groszowy, a gwarancja jakości, każdy uszczerbek czy wgięcie =klęska.
skład Delikata Konrr’a: wzmacniacz smaku: glutaminian monosodowy, mąka PSZENNA, , olej palmowy, ekstrakty warzywne (cebula, papryka), barwnik: karmel amoniakalny, substancja przeciwzbrylająca: dwutlenek krzemu
sól, papryka (7,9%), cukier, cebula (2,5%), koncentrat pomidorowy (2%)
czosnek, natka pietruszki, rozmaryn, pieprz czarny, , oregano, tymianek
majeranek, papryka ostra,
Mam pytanie: na odwrocie opakowania soli peklowej jest opisany sposób użycia i informacja - iż nie należy jej używać do przyprawiania potraw - jak to się ma do Twojego przepisu?
OdpowiedzUsuńKażdy produkt, który ma na opakowaniu przepis, możesz przygotować według tego przepisu lub inaczej Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńW sobotę zrobiłam mięsko w słoiku ale bez maggi - rewelacja, przepyszne. Parę lat temu często korzystałam z.przepisów Aleex na portalu Wielkie Żarcie - więc jak teraz szukałam przepisu na mięsko w słoiku i w wyszukiwarce zobaczyłam Aleex - wiedziałam, że będzie pychota :-). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAlex właśnie robię to mięso w Madrycie jak narazie wszystko idzie z planem. Dzięki wielkie za przepis.
OdpowiedzUsuńRobilam 2 dni temu. Niebo w gebie. Obledny smak obledne miesko a galaretka najlepsza. Polecam wszystkim. Alex uwielbiam Twoje przepisy. Pozdrawiam serdecznie. Aska ��
OdpowiedzUsuńWitam,receptura brzmi znakomicie.Mam zamiar przygotować mięso wg Twego przepisu w szynkowarze,lecz potrzebuję informacji ,w jakiej temperaturze, i jak mługo,poddawać w nim mięso tzw.obróbce cieplnej?Z góry b.dziękuję za odpowiedź.Pięknie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie pomogę. Nie mam żadnego doświadczenia z szybkowarami. Pozdrawiam, Aleex :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie nie wiem czy przez przypadek nie dałam przeterminowanej żelatyny bo nie chce mi się zrobić galaretka w słoikach , wiec mam pytanie czy to oznacza że nie będą nadawać się do przechowywania i potem do jedzenia .
OdpowiedzUsuńGalaretka powinna się zrobić po ostygnięciu słoików. Wówczas wszystko tężeje. Jeśli nadaj jest płyn, dodaj żelatyny, ale KONIECZNIE ponów pasteryzację. Opisałam to wcześniej. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam . Mięsko wyszło super:). Niestety 2 słoiki nie zaciągnęły się . Ile mogę je przechowywać w lodówce?. Dodam że gotowałem 3 razy.
OdpowiedzUsuńWitaj. Te słoiki, które się zawekowały, potraktuj jak konserwy. W pierwszej kolejności zużyj te, w których nakrętki nie zaciągnęły się. W lodówce na pewno wytrzymają (po otworzeniu) do 2 tygodni. Zapasteryzowane, dużo dłużej. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńPrzepis wydrukowany i czeka na realizację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam
OdpowiedzUsuńmam szybie i krotkie pytanie: Jak myslisz: mozna dac 2 razy tyle zelatyny i 2 razy tyle wody by uzyskac wiecej galaretki, ktora uwielbiamy? dzieki za odpowiedz
Kto nie lubi galaretki? Jednak nie wiem, czy taki sposób na uzyskanie większej ilości zda egzamin. Jak wypróbujesz, daj znać. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńmam szybie i krotkie pytanie: Jak myslisz: mozna dac 2 razy tyle zelatyny i 2 razy tyle wody by uzyskac wiecej galaretki, ktora uwielbiamy? dzieki za odpowiedz
Widze, ze bardzo duzo osob mialo problem z zelatyna. U mnie to samo. 15 malych sloiczkow a woda. Oczywiscie po 2 krotnej pasteryzacji. Dzis otworzylam jeden sliczek i tak, smaczne ale galaretka to woda. Podpowiedz jest dodaj zelatyne i jeszcze raz pasteryzuj ale, ze jak? konserwe wyjac pokroic i dodac zelatyne jeszcze? dziwne, moze w przepisie jest za duzo wody? Masakra, przeciez nie wyrzuce miesa za taka kwote :(
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam wszystkie komentarze i na 144 "aż" 4 osoby miały problem z galaretką. U innych wszystko się udawało. Zastanawiam się nad przyczyną, bo nigdy mi się nie zdarzyło nic podobnego. Podpowiedź dotycząca ponownego, dodatkowego przetworzenia dotyczy (o ile pamiętam) sytuacji, w której mięso było luźne. A Twoje jaką ma konsystencję? Jest zwarte? A zostawiłaś je do zastygnięcia? Galaretka miała szanse powstać? Proporcje w przepisie są właściwe. Czasami problem tkwi w żelatynie. A woda w słoiczku jest "galaretkowata" czy w ogóle nie czuć w niej żeatyny?
UsuńPozdrawiam,Aleex :)
wielka przesada z tym pasteryzowaniem ja pasteryzuje raz 1godz i to wystarczy przechowuje sloiki w lodowce do trzech miesiecy i nic sie nie dzieje
OdpowiedzUsuńWitam przepis petarda, ja dodaję jeszcze :
OdpowiedzUsuń1 łyżkę cukru
1 łyżeczkę suszonej cebuli
1 łyżeczkę suszonej natki pietruszki
smaczne ;)
Super przepis ja dodaję jeszcze :
OdpowiedzUsuń1 jajko
1 łyżkę cukru
1 łyżeczkę suszonej cebuli
1 łyżeczkę suszonej pietruszki
pozdrawiam
Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do wielkości słoiczków, jeżeli są mniejsze krócej pasteryzować ?
OdpowiedzUsuń