piątek, 9 września 2022

Karmelizowane śliwki z lodami wg Aleex

Jeszcze raz wstawiam post z 6.09.2022 r., który przez przypadek usunęłam. Razem z nim usunęłam komentarze-przepraszam: 

Nigdy nie sądziłam, że cmentarz będzie dla mnie miejscem, w którym znajdę ukojenie i spokój. Lubię ciszę nekropolii, cichy szelest liści, stłumione kroki pojedynczych odwiedzających. Od lipca codziennie siadam przy grobie mamy i zastanawiam się nad rewolucją, która dokonała się w moim życiu w ostatnich miesiącach. Wiele tego było. Niektórzy twierdzą, że zbyt dużo na jedną osobę. Być może to prawda, ale dałam radę, choć okupiłam to swoim zdrowiem. 
Najpierw reorganizacja w szkole, której efektem było przeniesienie kształcenia ponadpodstawowego do nowego zespołu szkół i skupienie się na szkolnictwie specjalnym. Formalnie to się już dokonało, ale w praktyce przeprowadzka jest w trakcie. 
Potem nagła choroba mamy, operacja, sepsa, OIOM i w końcu jej odejście. Te wydarzenia sprzed miesiąca wciąż są nieprawdopodobne i trudno w nie uwierzyć. Byłyśmy z siostrą i Gwiazdeczką przy mamie do ostatniej możliwej chwili. Z trudem pożegnałam ją w kościele, ale, mimo nawału emocji i rozpaczy, wiedziałam, że muszę to zrobić. Powiedziałam sobie, że tyle obcych osób pożegnałam, więc pożegnam też mamę, choć okazało się to największym wyzwaniem. 
Kolejne tygodnie to smutek, bezsenność, nerwowość i dominujący stres. Stres, który zaatakował mi stawy. Po diagnostyce wiem, że stan zapalny w stawach będzie mi towarzyszył już na zawsze. Po dzisiejszej wizycie u mojej pani doktor, zaczynam oswajać się z nową rzeczywistością, ograniczeniami i nową strategią leczenia. 
Mam nadzieję, że zrozumiecie i wybaczycie mi nieobecność, naprawdę w pełni uzasadnioną. Próbuję wrócić do normalnego życia, a skoro tak, to wracam też do tego, co lubię. 
Zapraszam Was na letnio-jesienny deser: lody z karmelizowanymi śliwkami z cynamonową nutą. Zrobicie go w kilka chwil, jest pyszny. Jestem przekonana, że będzie Wam smakował. 

Składniki: 

• 500 g śliwek 
• 2 łyżki masła 
• 2 łyżki brązowego cukru 
• 1 łyżeczka cynamonu 
• sok z cytryny (opcjonalnie) 
• 2 łyżki rumu lub amaretto 
• lody waniliowe 

Sposób przygotowania: 

1. Na patelni rozpuścić masło i rozgrzać je.
2. Dodać cukier, lekko rozpuścić. Wsypać cynamon.
3. Dodać wydrylowane śliwki pokrojone w paski lub w ćwiartki. Wymieszać.
4. Jeśli owoce są bardzo słodkie, skropić sokiem cytrynowym, ale przy kwaskowych śliwkach sok można pominąć. 
5. Wszystkie składniki wymieszać. Dodać alkohol.
6. Całość dusić na małym ogniu przez kilka minut. Owoce mają zmięknąć, ale nie wolno dopuścić, aby się rozpadały.
7. Gorące śliwki obtoczone w słodkim karmelowym sosie przełożyć do miseczek (można dodać orzechy włoskie).
8. Do każdej porcji dołożyć gałkę lodów waniliowych. Ozdobić miętą.
9. Podawać od razu, aby rozkoszować się połączeniem gorących owoców z zimnymi lodami, a także kwaskowych śliwek i słodkich lodów. 

Smacznego.

5 komentarzy:

  1. Bardzo współczuję i rozumiem ten ból, tym bardziej, że odejście Mamy było tak nagłe, niespodziewane. Niestety, ale tylko czas leczy rany, choć takie słowa pocieszenia brzmią banalnie i nie przekonują.
    Dziękuję za powyższy przepis. Spróbuję go wykorzystać. Śliwki bardzo mnie zaintrygowały. :)
    Pozdrawiam serdecznie i mocno ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo współczuję odejścia mamy.. Nigdy nie da się przygotować na to, że bliscy od nas odejdą, choć jest to częścią życia.. Ale pamiętaj, śmierć to nie koniec. Trzymam mocno kciuki, mam nadzieję leczenie przyniesie pozytywny skutek. Jesteś dzielna, powoli, do przodu.
    PS. Jak zawsze w kuchni robisz cuda. Pozdrawiam, Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Uleńko. Nie daję się, walczę, wracam do żywych i swojego rytmu. Powoli, ale do przodu :) Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  3. Cieszę się , że Pani wróciła , Pani blog jest ogromną skarbnicą ciekawych przepisów. zaglądam zwłaszcza przed świętami czy rodzinnymi imprezami. Wyrazy szczerego wspólczucia, też przez to przeszłam tego lata, też nie mogę uwierzyć w odejście Mamy, świat bez Niej już nie będzie ten sam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak odczuwam tę stratę. Powoli zbieram się i wracam do żywych. Musi być dobrze, choć na pewno będzie trudniej. A bloga polecam nie tylko przed świętami, jest tu mnóstwo dań codziennych. Sprawdzonych i smacznych. Zapraszam, Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń