wtorek, 12 kwietnia 2011

Wiosenna sałatka z makrelą wg Aleex





Nareszcie zrobiło się cieplej, tak prawdziwie wiosennie. Kiedy wracałam z pracy, nie mogłam się napatrzeć na żółciutkie krzewy forsycji, obsypane drobniutkimi kwiatuszkami i rozłożyste kobierce przebiśniegów w lesie. Pięknie! Na dodatek ten tydzień jest jakiś spokojniejszy. Nadal mam mnóstwo pracy, ale już powoli widać mi czubek głowy znad sterty papierów. A więc wszystko zmierza ku dobremu, jak na razie.
A żeby ten dobry nastrój i wiosenny klimat podtrzymać, proponuję Wam wiosenną sałatkę z makrelą. Przepis wymyśliłam, kiedy chciałam do czegoś wykorzystać szczypiorek. Najpierw postanowiłam po prostu ugotować jajka. Ale po bliższym zapoznaniu się z zawartością mojej lodówki, doszłam do wniosku, że siedzi w niej okazała makrela, która aż się prosi, by ją skonsumować. No to do szczypiorku dorzuciłam rybkę. A później jeszcze kilka składników i majonez. Sałatkę odstawiłam, bo miałam kilka pilnych spraw do zamknięcia. Kiedy później weszłam do kuchni, żeby ją w spokoju zjeść, zobaczyłam… pustą salaterkę. Dario wtrąbił wszystko i z niewinnym uśmiechem stwierdził, że sałatka była pyszna i mogę częściej taką robić. Chyba nie będę miała innego wyjścia, bo spróbowałam zaledwie odrobinę, a i ta smakowała pysznie. Polecam.


Składniki:

• 1 średnia makrela wędzona
• 4 ogórki kiszone
• 5 jajek na twardo
• 1 pęczek szczypiorku z dymką
• sól, pieprz
• majonez

Sposób przygotowania:


1. Mięso wędzonej makreli oddzielić od ości, rozdrobnić i włożyć do miseczki.



2. Szczypiorek pokroić razem z dymką.



3. Ogórki pokroić w kosteczkę. Dodać do reszty składników.



4. Jajka obrać, pokroić w kostkę.



5. Składniki sałatki wymieszać, doprawić solą i pieprzem do smaku. Dodać majonez.



Smacznego.

4 komentarze:

  1. Witaj Aleex! Nie uwierzysz, ale ja przed chwilą zrobiłam identyczną pastę! Nawet taką samą miskę mam, chociaż akurat do niej sałatki nie włożyłam:)
    W sobotę chcę się zabrać za Twoją galantynę z kurczaka i zamrozić przed pieczeniem, zgodnie z Twoją radą. Podoba mi się ten pomysł, żeby szybciej najgorszą robotę wykonać, a potem tylko upiec. Lubię takie rozwiązania, bo z czasem zawsze trudno zdążyć, zwłaszcza, że w tym roku pracuję w sobotę przedświąteczną. Może jeszcze zrobię Twoją szynkę. Pozdrawiam Ak

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię makrelę więc ta sałatka będzie w sam raz dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzisz, Alu? - Mamy takie same pomysły :))) Nam ta sałatka bardzo smakowała, choć ja zaledwie spróbowałam. A mięsa (galantynę i szynkę) polecam. Moja galantyna już czeka w zamrażarce, a do robienia szynki szykuję się. Musi być na święta! Pozdrawiam, Aleex.

    Jak przygotowania do matury syna?

    OdpowiedzUsuń
  4. Poezja... Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia sałatki z makreli:) No ale skoro podałaś swoją propozycję wiedziałam że czas już nadszedł;) Warto było:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń