▼
wtorek, 15 lipca 2014
Tarta z borówkami wg Aleex
Przyszedł mi do głowy pomysł na fajną, letnią tartę. Z truskawkami. Bez pieczenia. W sam raz na upały, które znowu do nas zawitały i panoszą się na zewnątrz. Zainspirowały mnie dwa przepisy Dorotus, więc prosto z pracy pojechałam na targowisko, aby zakupić potrzebne owoce. Wymyśliłam sobie, że truskawki będą doskonale komponować się z panna cottą i kremem. Oczyma wyobraźni już widziałam wspaniałe ciacho i…. szybko musiałam zweryfikować swoje plany. Truskawek nie było. Jagód też nie. Stałam na środku i intensywnie myślałam, a na niebie gromadziły się burzowe chmury. No tak – miało być lekkie ciasto z truskawkami na upały, a będzie tarta z borówkami na burzową aurę. Cóż, w życiu nie wszystko jest piękne tak, jakbyśmy chcieli.
Wróciłam do domu z borówkami i resztą zakupów. Hugo jak zwykle wybiegł mi na powitanie, niezwykle zainteresowany zawartością szeleszczących reklamówek. Wszędzie musiał zajrzeć, zobaczyć, powąchać. Wyjęłam wszystkie produkty na blat, a mój kocurro siedział grzecznie i cały czas się przyglądał. Nawet wtedy, gdy zaczęłam przygotowywać tartę. Ponieważ Hugo był ze mną od początku do końca, możemy stwierdzić, że tartę z borówkami zrobiliśmy razem. Polecam.
Składniki:
Spód tarty:
• 300 g ciasteczek czekoladowych
• 50 g mlecznej czekolady
• 50 g masła
Panna cotta z białej czekolady:
• 300 ml śmietany kremówki 36%
• 100 ml mleka
• 30 g cukru
• 170 g białej czekolady
• ziarenka z 1 laski wanilii
• 3 łyżeczki żelatyny (12 g)
• około 400 g borówek
Krem na wierzch:
• 250 g mascarpone
• 1 cukier waniliowy
• 250 ml śmietanki 30% lub 36%
Sposób przygotowania:
1. Przygotować ciasteczkowy spód: wszystkie składniki włożyć do malaksera lub kubka blendera i zmiksować, aż powstanie masa ciasteczkowa o konsystencji mokrego piasku.
2. Na dno formy do tarty o średnicy 26 cm wysypać ciasteczkową masę, wcisnąć w dno i boki formy, wyrównać np. dnem szklanki. Schłodzić, do momentu przygotowania nadzienia.
3. Teraz czas na przygotowanie panna cotty: do rondelka wsypać żelatynę, zalać 2 łyżkami zimnej wody, odstawić do napęcznienia.
4. Śmietanę kremówkę i mleko z dodatkiem cukru i wanilii umieścić w małym garnuszku. Wymieszać, doprowadzić do wrzenia.
5. Zdjąć z palnika, przecedzić, do garnka włożyć połamaną na kostki czekoladę, odstawić na 2 minuty. Po tym czasie wymieszać, aż czekolada się rozpuści.
6. Rondelek z namoczoną żelatyną postawić na palniku i podgrzewać, cały czas mieszając, do całkowitego jej rozpuszczenia. Nie doprowadzać do wrzenia, bo żelatyna straci swoje właściwości żelujące.
7. Rozpuszczoną żelatynę dodać do ciepłej czekoladowej mieszanki, dokładnie wymieszać. Wystudzić, a potem schłodzić w lodówce aż lekko zgęstnieje.
8. Gęstniejącą panna cottę przelać na kruchy spód tarty. ¾ owoców równomiernie rozsypać na masie. Odstawić do lodówki do stężenia.
9. Przygotować krem na wierzch: Mocno schłodzoną śmietanę ubić na sztywno z cukrem waniliowym. Delikatnie wmieszać mascarpone, najlepiej trzepaczką, na jednolitą masę.
10. Krem rozprowadzić na wierzchu tarty, tworząc fantazyjne wzory. Posypać pozostałymi borówkami. Schłodzić.
11. Podawać z ulubioną kawą. Może być mrożona.
Smacznego
zjadłabym kawałek:)
OdpowiedzUsuńZapraszam, Aleex :)
UsuńJuż czuję ten wspaniały smak. Mmmm...
OdpowiedzUsuńTak myślę, że z malinami też będzie pyszna.
Pozdrawiam. Ola.
nigdzie nie moge kupic 36% smietamki czy 30 moze byc?
OdpowiedzUsuńMoże być 30%, tak jest w przepisie :) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńjuz sie chlodzi:)))
OdpowiedzUsuń