▼
niedziela, 24 stycznia 2010
Bogracz wg Aleex
Czy w Waszych domach niedzielne obiady są odświętne? U mnie zawsze tak było. W ciągu tygodnia rodzice byli zapracowani, ja jadłam obiady w szkolnej stołówce. Natomiast w niedzielę moja mama zawsze przygotowywała coś pysznego. Pamiętam, jak pomagałam jej w kuchni i z niecierpliwością czekałam, co będzie tym razem. Potem siadaliśmy wszyscy razem przy stole. Obok mnie zawsze siedziała siostra, z którą niekiedy kopałyśmy się po kostkach, ale tak, żeby rodzice nie widzieli. A naprzeciwko mama i ojciec. Tata… Czułam przed nim respekt. Po dobroci można z nim było załatwić wszystko. Rzadko wpadał w gniew, ale jak był naprawdę zdenerwowany, wolałam mu schodzić z drogi. I wiedziałam jedno – mój mąż ma być zupełnie inny.
Teraz gdy już mam własny dom, ojciec zmienił się nie do poznania. Mam z nim zupełnie inne relacje, takie normalne. Troszczy się o nas, często daje mi znać, że jest ze mnie dumny. No i uwielbia moją kuchnię. Zawsze, kiedy mnie odwiedza, przygotowuję coś dobrego.
Właśnie dzisiaj tata będzie gościem w moim domu. Przyjdzie na obiad, więc ugotuję to, co bardzo lubi. Jak zawsze nakryję stół, siądziemy przy nim, aby celebrować niedzielny posiłek i wyjątkową chwilę bliskości, która w ciągu tygodnia czasami słabnie w natłoku codziennych obowiązków.
Podam bogracz – węgierskie danie, rodzaj pysznego gulaszu z dodatkiem ziemniaków i pysznych kluseczek, które przygotowuje się własnoręcznie. W domu już roznosi się aromat papryki, pomidorów i wołowiny oraz zapach ziół. Mięso smacznie bulgocze w głębokim kociołku, ziemniaki pokrojone w kostkę czekają na swoją kolej, aby wylądować w gorącym sosie, kluseczki stygną w miseczce. Jeszcze chwila i pyszne danie, które przygotowałam na podstawie tego przepisu, trafi na nasz niedzielny stół…
Składniki:
1 kg wołowiny
oliwa
2 duże cebule
2 puszki pomidorów bez skórek w zalewie
1 duża papryka bez skóry
5 większych ziemniaków
3 ząbki czosnku
przyprawa do gulaszu
ziele angielskie 2szt.
duży liść laurowy 1szt.
sól, pieprz, słodka papryka,
woda
Kluski:
10 pełnych łyżek mąki pszennej
6 łyżek wody
3 łyżki oleju
Sposób przygotowania:
1. Pokroić mięso w kostkę i podsmażyć na oleju. Następnie przełożyć do garnka.
2. Posiekać cebulę i zezłocić na tym samym oleju, co mięso. Jeśli tłuszczu będzie za mało, nieco dolać.
3. Podsmażoną cebulę dodać do mięsa. Doprawić czosnkiem przeciśniętym przez praskę, pomidorami razem z zalewą, papryką słodką, solą, pieprzem i przyprawą do gulaszu.
4. Paprykę pozbawić skóry, pokroić na cienkie paseczki, dodać do potrawy.
4. Wlać 2 szklanki wody. Dusić przez 90 min. lub do czasu, aż mięso zmięknie. W trakcie uzupełniać wodą.
5. Kiedy mięso będzie miało odpowiednią miękkość, dodać ziemniaki pokrojone w drobną kostkę) i wcześniej ugotowane, odcedzone kluski.
6. Całość gotować jeszcze 30 minut. Uzupełniać wodą.
Ciasto na kluski:
Z mąki, wody i oleju zagnieść ciasto, które nie będzie przylegało do rąk. Formować "sznurówki" grubości ok. pół centymetra , a następnie kroić je na malutkie podłużne kluseczki ok. 1,5 cm. Gotować w lekko osolonej wodzie ok. 10 min.
Smacznego!
Zrobilam Borgacz:)danie wyszlo przepyszne,podalam w miseczkach chlebowych.
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepis:)
Pozdrawiam.
Bardzo się cieszę, że danie smakowało. Pozdrawiam serdecznie, Aleex.
OdpowiedzUsuńBogracz wychdzi przepyszny:) Dziękuję za przepis i polecam wszystkim:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio przygotowałam bogracz stosując się ściśle do Twego przepisu /robiłam
OdpowiedzUsuń"sznurówki i kroiłam je dokładnie tak, jak pokazuje zdjęcie/. Zawsze. kiedy wykorzystuję czyjś
przepis, stosuję się dokładnie do zawartych w nim wskazówek. Wtedy mogę uznać, czy
potrawa jest w moim guście, czy powinnam coś zmienić. Bogracz był pyszny, a inne Twoje
przepisy to również strzał w dziesiątkę. Pozdrawiam - Anna /ta od Hugusia/.
Ponownie się cieszę, Anno, że moja kuchnia była dla Ciebie inspiracją :) Pozdrawiamy, Aleex i Hugo :)
UsuńCzy próbowałaś robić tę zupę z wieprzowiną? Mam dużo szynki w zanadrzu, ale nie wiem czy będzie równie pyszna co z wołowiną.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej zupie, pierwszy raz jadłam ją u teściowej - od tej pory również gotuję często. Pyszna jest.
OdpowiedzUsuń