sobota, 9 stycznia 2010

Cannelloni z mięsem wg Aleex




Za oknem niecodzienna zawierucha. Gałęzie drzew wyginają się pod wpływem porywów wiatru, wirują płatki śniegu, a za chwilę pada marznący deszcz. Na szybach osadziła się warstwa lodu, która sprawia, że świat widać jak w niewyraźnym kalejdoskopie. Nawet mój królik nie wychodzi z klatki, leży zakopany po uszy w cieplutkim, miękkim sianku. Śmiesznie sterczą tylko jego uszy.
Dzieci od rana kręcą się po kuchni. Dostały na śniadanie chrupiące bułeczki i domowy chleb. Zjadły, ale prosiły o coś równie pysznego na obiad. Przygotuję im cannelloni – pyszne makaronowe rurki nadziewane mielonym mięsem i zapiekane pod pierzyną sera. Uwielbiają to danie, jego świetny zapach i oryginalny wygląd. No i oczywiście smak – wyjątkowy, niepowtarzalny, po prostu wyśmienity. A może wy także je przyrządzicie u siebie?


Składniki:

1 czerstwa bułka
3 marchewki
2 cebule
50 dag mięsa mielonego
1 jajko
1/2 łyżeczki papryki
20 rurek cannelloni
2 ząbki czosnku
3 łyżki oliwy
1 puszka pomidorów bez skórki
2 łyżeczki bulionu
1 łyżka masła
1 łyżka mąki
1 szklanka mleka
1 szklanka bulionu mięsno-warzywnego
10 dag sera gouda
12 dag sera mozzarella

przyprawy:

zioła włoskie (mrożone lub suszone)
gałka muszkatołowa
sól, pieprz

Sposób przygotowania:

1.Bułkę namoczyć. Marchewki pokroić w kosteczkę, gotować 5 min w osolonej wodzie, odcedzić. Odciśniątą bułkę wymieszać z 1 posiekaną cebulą, mięsem, jajkiem, papryką. Doprawić solą i pieprzem. Dodać marchewkę. Farszem nadziać cannelloni.

2.Resztę cebuli i czosnek zeszklić na oliwie. Dodać rozdrobnione pomidory z zalewą. Przyprawić ziołami, solą i pieprzem. Gotować 5 min. Sos wlać do formy żaroodpornej. Ułożyć cannelloni.

3.Stopić masło, oprószyć mąką. Mieszając, podlać rosołem oraz mlekiem. Przyprawić solą, pieprzem i muszkatem. Zagotować, zalać cannelloni. Posypać startym serem gouda. Przykryć plasterkami mozzarelli.

4.Zapiekać ok. 45 minut w temp. 200 st.



Smacznego.

36 komentarzy:

  1. Aleex na WŻ-cie pisałam już komentarz do Twoich cannelloni, ale znikł.
    Napisze jeszcze raz: kolejne danie z Twoich przepisów, które wyszło - nie pierwszy raz zresztą :)
    W wielkim skrócie: szybko, prosto, pysznie :) dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że smakują Ci dania wg moich przepisów. Zapraszam do korzystania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiłma to juz kilka razy....jest the best !!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za miłe słowa. Zachęcam do wypróbowania także innych przepisów. Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aleex, ten przepis jest REWELACYJNY. Ostatnio przyrządziłam to na kolację przy świecach, do tego czerwone winko, mąż był wniebowzięty i powiedział że powinnam otworzyć włoską knajpę:)))
    Zamiast marchewki dodałam duszone pieczarki.

    Robiłam też inne rzeczy z twoich przepisów, m.in. zebrę, i są kapitalne. Gratuluję talentu i wyczucia smaku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi miło,że smakowało nie tylko Tobie, ale i mężowi. Pozdrawiam serdecznie, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  7. wreszcie cię znalazłam!przepis jest fantastyczny już kolejny raz będe robić cannelloni tym razem na moją imprezke urodzinową,pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewelinko - witam w mojej kuchni. Zapraszam częściej, pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zbliżają sie moje urodziny i pomyslałam ze zrobie cannelloni tylko mam pytanko gdzie kupie mrożone zioła włoskie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znalazłam coś takiego: https://www.e-piotripawel.pl/towar/8-ziol/266971, skoro robią taką wersję to może i włoskie gdzieś są w ofercie? Swoją drogą, świetny pomysł.

      Usuń
  10. Mrożone zioła włoskie możesz dostać w marketach lub zwykłych sklepach - trzeba pytać. Spokojnie możesz zastąpić mieszanką do potraw włoskich (suszoną). Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko, jakie to było dobre:))) Zrobiłam dla "wygłodniałego" męża na romantyczną kolację i był zachwycony. Ja zresztą też:) Porcja śmiało dla 4 osób (i to głodnych:)) Alex, jak dotąd nie sparzyłam się na żadnym Twoim przepisie...pogratulować talentu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję :)))) I bardzo się cieszę, że smakowało :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Robilam bez marchewki, troszke dodalam cos od siebie...REWELACJA!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam :) Ja również pragnę dołączyć do grona FANEK Twojego przepisu! JEST GENIALNY! Korzystałam już z niego kilka razy, a ostatnio na urodzinach mojego taty zrobiły furorę :) na pewno skorzystam z innych przepisów bo są bardzo ciekawe :)
    Pozdrawiam daria_87

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam, czy pieczemy w odkrytej blaszce cały czas? to jest taka blaszka jak do placków [na zdjęciu], prawda? Pozdrawiam, K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pieczemy cały czas w odkrytej blaszce, takiej typowej do ciast. Można piec w naczyniu żaroodpornym, ale jak nie mamy, to wykorzystujemy to, co pod ręką (czyli blaszkę właśnie ;)). Wymiary dna blaszki: 21x29,5. Pozdrawiam, Aleex.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź, zabieram się za robienie. Trochę się denerwuję że nie wyjdzie...

      Usuń
    3. Będzie dobrze, zobaczysz, że jest łatwe do zrobienia :))) Pozdrawiam, Aleex.

      Usuń
  16. Super wszystkim bardzo smakowalo

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dobre ,jakby inna wersja lazanii Również bdb po odgrzaniu na 2-gi dzień

    OdpowiedzUsuń
  18. a czym zastąpić zioła włoskie?

    OdpowiedzUsuń
  19. 1/2 łyżeczki papryki słodkiej czy ostrej?
    bulion może być z kostki?

    OdpowiedzUsuń
  20. mozzarella żółta czy biała?

    OdpowiedzUsuń
  21. ah i jeszcze jedno pytanie o pieczenie: temp. 200 z termoobiegiem czy bez?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiem na wszystko po kolei:

      1. Zioła włoskie możemy zastąpić mieszanką przygotowaną samodzielnie z oregano, bazylii, tymianku i innych, które nam odpowiadają.

      2. Dodaję słodką paprykę, jeśli nie masz bulionu gotowanego, użyj tego z kostki. Musi wystarczyć.

      3. Mozzarella biała. Żółtej nie znam :)

      4. 200 stopni bez termoobiegu. Jeśli stosujesz termoobieg, obniż temperaturę do 180 stopni.

      Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  22. i wszystko jasne :) dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  23. cannelloni zrobione:) trochę pracy przy nim było, ale wyszło bardzo smaczne:)zapisuję w zakładkach :D

    OdpowiedzUsuń
  24. witaj
    czy cannelloni wcześniej sie gotuje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, podczas nadziewania rurki mają być surowe :) Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
    2. to jest pyszne,dziekuje za przepis i pozdrawiam

      Usuń
  25. co zrobić, żeby rurki nie pękały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wystarczy włożyć nieco mniej nadzienia do środka. U mnie nie pękały, więc nie wiem, jak zaradzić temu :) Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  26. Witam. Mam zamiar zrobić te potrawę na urodziny. Czy mogę wcześniej apiec a później na kolację odgrzasc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz, ale zdecydowanie lepiej smakuje, gdy się ją poda prosto z piekarnika. Spróbuj podać świeże danie, tym bardziej, że pewnie będzie mała uroczystość. Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  27. Aleex o co chodzi z tymi dwiema łyżkami bulionu, które są w składnikach? W przygotowaniu nic o tym nie ma. A tak na marginesie to uwielbiam Twoje przepisy i mogę popisać się przed rodzinką mimo, że nie jestem jakąś kucharką. Niejednokrotnie muszę później przekazywać przepis dalej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń