▼
środa, 6 stycznia 2010
Kaczuchy Bartusia wg Aleex
Dziś zapraszam na kaczuchy. Zażyczył ich sobie mój syn, który od razu po powrocie do domu zaczął narzekać, że jest głodny. W takiej sytuacji obiad musiał szybko pojawić się na stole. Wiadomo – głodny młodzieniec nie może czekać.
Kaczuchy to inaczej odmiana klusek kładzionych, które uwielbia mój synek i tak właśnie je nazywa. Po ugotowaniu są dość duże i przybierają różnorodne kształty - stąd nazwa. Przygotowuje się je w kilka minut, więc szybko zaspokajają głód. A do tego są naprawdę pyszne.
Składniki:
2 jajka
6 łyżek mąki pszennej
szczypta soli
mleko
Sposób przygotowania:
1. Do miseczki lub kubka wbić dwa jajka, posolić i dodać mąkę. Całość ciasta utrzeć na gładką, dość gęstą masę. Dodać odrobinę mleka, aby ciasto nieco rozrzedzić i spulchnić.
2. Zagotować rosół lub inną czystą zupę (kaczuchy możemy ugotować też na osolonym wrzątku). W gotującym rosole zamoczyć małą łyżeczkę. Dzięki temu ciasto nie będzie się kleić do łyżki.
3. Nabierać nią ciasto i wkładać kaczuchy do wrzątku. Gotować od chwili wypłynięcia ok. 2 minut.
4. Nakładać na talerze. Podawać z czystymi zupami.
Smacznego.
mniam, aż mi ślinka cieknie na te kaczuszki:)pozdrawiam Gabrysia
OdpowiedzUsuńWczoraj robiłam je dla Młodego. Uwielbia je nadal, mimo dorastania :))) Pozdrawiam, Aleex.
UsuńWitam! O jej aż łza się w oku kręci....Takie kluchy robiła moja ukochana babunia.....Zapomniałam o nich.Pysznie smakowały z kompotem ze śliwek/słodkich/Taka zupa owocowa.Pozdrawiam.Krystyna
UsuńA moja niezapomniana Mama polewała tłuszczykiem z stopionego boczku,do tego zasmażana kiszona kapusta, pycha,chociaż bomba cholesterolowa!
Usuń