czwartek, 30 sierpnia 2012

Pieczywo czosnkowo – ziołowe z grilla wg Aleex



Przed nami ostatni wakacyjny weekend. Wprawdzie początek września tuż, tuż, ale jeszcze będzie okazja, aby skorzystać z ładnej pogody i spędzić kilka chwil przy grillu. Aromat pieczystego pobudza apetyt, więc w oczekiwaniu na danie główne, chętnie sięgamy po przekąski. Jedną z nich proponuję dzisiaj – to chrupiące pieczywo czosnkowo – ziołowe z grilla. Jest pyszne. Spróbujcie...

Składniki:

• pieczywo (bułka wrocławska, chleb, kromki kajzerki, kromki bagietki, itp.)
• 10 dag masła
• 2 ząbki czosnku
• sól, pieprz
• zioła prowansalskie
• ewentualnie – inne ulubione przyprawy

Sposób przygotowania:

1. Pieczywo pokroić.
2. Miękkie masło wymieszać z przyprawami i przeciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku.


3. Kromki pieczywa posmarować z obu stron cienką warstwą masła.
4. Opiekać na grillu z obu stron, aż się zarumienią.


Smacznego.

środa, 29 sierpnia 2012

Versatile Blogger Award



Dzisiaj mój blog został nominowany przez jelkę oraz Karmel do Nagrody dla Wszechstronnego Blogera, czyli Versatile Blogger Award.


Obu dziewczynom serdecznie dziękuję i przystępuję do zabawy.

Oto jej zasady:

- nominuj 15 blogów, które Twoim zdaniem zasługują na wyróżnienie
- poinformuj o tym nominowanych
- ujawnij 7 faktów o sobie
- podziękuj blogerowi, dzięki któremu otrzymałeś nominację u niego na blogu
- pokaż nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu

Nominuję do wyróżnienia następujące blogi w przypadkowej kolejności:

1. Komarkę
2. Annę-Marię
3. Agnieszkę
4. Asię
5. Małą Cukierenkę
6. Liskę
7. Z piekarnika
8. Kasię
9. ilkę
10.Magoldie
11.Mrs. Dukanową
12.Szellkę
13.Ewelinę
14.Malwinę
15.Monikę

Coś o mnie:

1. Najważniejsza jest moja rodzina – zawsze, bezdyskusyjnie i bezwarunkowo.
2. Nie lubię mówić o sobie ot tak. Wyznaję zasadę, że lepiej milczeć niż opowiadać głupoty.
3. Kocham dobrą literaturę – dla książki mogę zarwać noc, zapomnieć o całym świecie, a w zasadzie zastąpić go tym wykreowanym na kartach powieści.
4. Praca to dla mnie synonim pasji, odpowiedzialności, satysfakcji, trudności, które trzeba pokonać, ciągłych wyzwań, radości.
5. Niełatwo jest zdobyć moje zaufanie. Jeśli ktoś je traci, to bezpowrotnie.
6. Nie znoszę chamstwa, prostactwa, braku taktu i klasy.
7. Jestem kobietą – dokładnie taką, o której śpiewa Edyta Górniak w swojej piosence. Podpisuję się pod tekstem obiema rękami.

Aleex.

wtorek, 28 sierpnia 2012

Faszerowana cukinia w dwóch wersjach wg Aleex



Ostatni tydzień wakacji ma w sobie niezwykły klimat. W powietrzu czuć oczekiwanie i jakieś niewyjaśnione napięcie. Świat dokoła nabrał tempa, ludzie pospiesznie mijają się na ulicach w pogoni za setką spraw. Nawet poranny świergot ptaków brzmi inaczej, jakby niecierpliwie.
Tylko pojedyncze nitki babiego lata snują się leniwie, zapowiadając rychłe przybycie jesieni. A lato? Powoli ustępuje przed nieuchronnym. Sypie jeszcze urodzajem owoców i warzyw, dając je w darze na pożegnanie. I każdego dnia jest go coraz mniej, i mniej, i mniej...
Te niesamowite chwile mijają mi w pracy, ale co rusz dopada mnie zaduma, reflekje związane z czymś ulotnym, poczucie, że coś umyka, czegoś jeszcze nie zdążyłam zrobić, zobaczyć, dotknąć. Zastanawiam się nad sobą, myślę o przyszłości. Nie wiem, jaka będzie. Nie wiem, co przyniesie los. Wiem jednak, co dla mnie najważniejsze.
Dobrze jest odbyć taką poważną rozmowę ze sobą. Zatrzymać się na chwilę w codziennej gonitwie i po prostu pomyśleć. Ja zadałam sobie kilka pytań. I znalazłam na nie odpowiedzi. Spodobały mi się...
Po tej chwili refleksji przyszedł spokój. I czas na to, co lubię. Weszłam do kuchni. Wybrałam składniki. Połączyłam je w odpowiedni sposób, a kiedy nadszedł właściwy moment, wyjęłam z piekarnika pyszne danie. Zrobiłam je w dwóch wersjach: dukanowskiej i tradycyjnej. Każda była pyszna. Obie szybciutko zniknęły, pozostawiając po sobie ślady na papierze, wyściełającym blachę do pieczenia i puste talerze. To danie, do którego na pewno wrócę jeszcze niejeden raz. Nawet wtedy, gdy czas znów bezlitośnie będzie galopował przed siebie...


Składniki (dla 4 osób):

• 4 młode cukinie
• ½ kg mielonego mięsa wieprzowego (lub drobiowego, wołowego- dla tych na dukanie)
• 1 cebula
• 1 ząbek czosnku
• 1 duży pomidor
• ½ papryki
• olej (na dukanie pominąć)
• sól, pieprz, papryka słodka, przyprawa uniwersalna – opcjonalnie
• ser żółty (na dukanie pominąć)
• 1 jajko
• 1 łyżka bułki tartej (na dukanie pominąć)

Sposób przygotowania:

1. Na patelni rozgrzać małą ilość oleju. Podsmażyć cebulę pokrojoną w kostkę i ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę. Na dukanie – na suchej patelni podsmażyć cebulę i czosnek z dodatkiem 2 łyżek wody.



2. Do cebuli dodać mięso mielone. Podsmażyć.


3. Doprawić mięso papryką, solą i pieprzem. Dusić ok. 10 minut.
4. Podduszone mięso przełożyć do miseczki. Wyjmując je, użyć łyżki cedzakowej, aby na patelni pozostało nieco płynu (powstałego podczas smażenia).


5. Podczas duszenia mięsa przygotować cukinie: odciąć końcówki, umyć, przekroić wzdłuż na połówki.


6. Z połówek cukinii łyżeczką wydrążyć część miąższu z pestkami, zostawić.


7. Połówki warzyw lekko posolić i odstawić na kilka minut.


8. Wydrążony miąższ cukinii pokroić w kostkę, włożyć na patelnię z pozostałością płynu po smażeniu mięsa.


9. Do cukinii dodać pokrojonego w kostkę pomidora bez skóry i bez pestek. Poddusić.



10. Tuż przed końcem duszenia dodać pokrojoną w kosteczkę paprykę.
11. Do warzyw dodać wcześniej podduszone mięso. Razem trzymać na patelni, aby smaki się połączyły. Doprawić do smaku. Podczas przygotowania farszu, płyn powinien się zredukować.


12. Mięso z warzywami przełożyć do miseczki, lekko przestudzić. Dodać surowe jajko i bułkę tartą. Dokładnie wymieszać. Oczywiście w wersji dukanowskiej pomijamy bułkę tartą.


13. Posolone połówki cukinii opłukać z nadmiaru soli. Osuszyć ręcznikiem papierowym i faszerować przygotowanym nadzieniem.



14. Na wierzch cukinii z farszem układać plasterki żółtego sera. Na dukanie ser należy pominąć. Połówki cukinii ułożyć na blaszce na papierze do pieczenia.


15. Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C przez 15-20 minut.



16. Podawać gorące.


Smacznego.

niedziela, 26 sierpnia 2012

Tarta ze śliwkami wg Aleex



Koniec sierpnia to czas naznaczony śliwkami. Dojrzewają najróżniejsze ich odmiany. Na straganach można wybierać wśród żółciutkich i czerwonych renklod, niebieskich kulistych śliwek z rumuńskim rodowodem i już pojawiających się granatowych węgierek z charakterystycznym nalotem. Wybieram delikatnie dorodne owoce i wkładam do koszyka. Nie lubię, kiedy są poobijane. Lubię za to wspaniały smak dojrzałych śliwek. Ich słodki sok skleja palce, a ja zastanawiam się, jak zatrzymać ten aromat i smak. I mam dużo pomysłów. Ale to później.
Najpierw upiekłam kruchą tartę ze śliwkami z przepisu, który znalazłam tutaj. Ze śmietanową polewą, w której owoce zanurzyły się, by zachować soczystość podczas pieczenia. Nam bardzo smakowała. Była dokładnie taka, na jaką mieliśmy ochotę.


Składniki:

• 300 g mąki pszennej
• 150 g cukru
• 125 g masła
• 3 jajka
• szczypta proszku do pieczenia
• 100 ml + 1 łyżka kwaśnej śmietany 18%
• śliwki

Sposób przygotowania:

1. Piekarnik nagrzać do temperatury 190°C. Natłuścić formę do tarty (28 cm średnicy), ale ciasta wystarcza jeszcze na małą formę do tarty, jak widać na zdjęciach poniżej.
2. Z podanych składników zagnieść kruche ciasto: do miski przesiać mąkę razem z proszkiem do pieczenia, dodać masło. Całość posiekać.


3. Dodać cukier (100 g), łyżkę kwaśnej śmietany oraz jajko. Szybko zagnieść.


4. Z ciasta uformować kulę, zwinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na co najmniej pół godziny.


5. Ciasto rozwałkować na okrągły placek. Wyłożyć nim przygotowaną wcześniej formę (u mnie dwie, jak pisałam wcześniej).


6. Pozostałe jajka lekko ubić z cukrem (50 g) oraz kwaśną śmietaną (100 ml).


7. Masę wylać na przygotowane ciasto.


8. Śliwki przekroić na pół i usunąć pestki. Połówki śliwek ułożyć na masie jajeczno-śmietanowej.


9. Tartę wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 30 minut.


10.Upieczone ciasto pozostawić do ostygnięcia.



Smacznego.

piątek, 24 sierpnia 2012

Malinówka wg Aleex



Pamiętacie jesienne wspólne pieczenie pierników na święta Bożego Narodzenia? Dziś proponuję również wspólne przygotowanie pysznej nalewki malinowej, czyli malinówki. Początkowo miałam zamieścić przepis za kilka tygodni, ale zdecydowałam, że łatwiej będzie robić ją razem etapami. Przecież teraz są jeszcze maliny, a później owoce mogą już zniknąć ze straganów. Macie ochotę na malinówkę? Macie trochę odwagi, by ją przygotować? No to do dzieła.

Składniki:


• 2 kg dojrzałych malin
• 1 l spirytusu
• 1,2 – 1,5 kg cukru
• 1 litr wódki

Sposób przygotowania (etap I):

1. Dojrzałe maliny zważyć, umyć, odsączyć.



2. Owoce wsypać do słoja.


3. Maliny zalać spirytusem.


4. Jeśli będą wystawały ponad poziom alkoholu, lekko przygnieść ręką.


5. Przykryć. Postawić na 2 tygodnie w zacienionym miejscu.


Do nalewki wrócimy 07. września, czyli za 2 tygodnie w piątek.

Aleex.

ETAP II

Przypominam składniki, które są nam potrzebne do zrobienia nalewki:

Składniki:

• 2 kg dojrzałych malin
• 1 l spirytusu
• 1,2 – 1,5 kg cukru
• 1 litr wódki

Do tej pory wykorzystaliśmy już maliny i spirytus, teraz czas na cukier.

Sposób przygotowania:

1. Zlać spirytus nasączony malinami do słoja lub butelki – przefiltrować, aby płyn był klarowny. Ja użyłam kilku filtrów do kawy.



2. Zamknąć szczelnie butelkę i odstawić do szafki.
3. Maliny zasypać cukrem. Ja wsypałam najpierw 1 kg, wymieszałam, a resztę wysypałam na wierzch.



4. Maliny z cukrem zostawić na stole w zamkniętym słoju. Powinny stać kilka dni aż do rozpuszczenia się cukru.
5. Po tym czasie przejdziemy do etapu III.

Aleex.

ETAP III

Przypominam składniki, które są nam potrzebne:

Składniki:

• 2 kg dojrzałych malin
• 1 l spirytusu
• 1,2 – 1,5 kg cukru
• 1 litr wódki

Do tej pory wykorzystaliśmy już maliny, spirytus i cukier, teraz czas na wódkę.

Sposób przygotowania:

6. Zlać sok z malin, który się wydzielił podczas połączenia malin z cukrem.




7. Sok z malin połączyć ze spirytusem przefiltrowanym podczas etapu I.



8. Zamknąć szczelnie butelkę i odstawić do szafki.


9. Maliny zalać 1 litrem wódki. Trzymać około tygodnia, aż maliny oddadzą do alkoholu całe swoje dobro.



10. Po tym czasie przejdziemy do etapu IV.


Aleex.

ETAP IV
Przypominam składniki, które są nam potrzebne na nalewkę:

Składniki:

• 2 kg dojrzałych malin
• 1 l spirytusu
• 1,2 – 1,5 kg cukru
• 1 litr wódki

Do tej pory wykorzystaliśmy już maliny, spirytus i cukier oraz wódkę.


Sposób przygotowania:

1. Maliny zanurzone w wódce przecedzić i dokładnie odcisnąć. Przydadzą się tutaj mocne, męskie ręce. Pulpa owocowa nie będzie już potrzebna.



2. Sok ze spirytusem dodać do wódki. Wymieszać.



3. Otrzymany alkohol wlać do jednego słoja. Ja jeszcze raz całość przecedziłam.


4. Trzymać alkohol w słoju około tygodnia.


Po tym czasie malinówkę przefiltrować i rozlać do butelek.



5. Odstawić nalewkę na 3 miesiące. Po tym czasie jest gotowa do spożycia.


Smacznego, Aleex.