wtorek, 31 grudnia 2013

Mimosa (Buck’s Fizz) wg Aleex


Źródło zdjęcia: internet.

Sylwester. Wyjątkowy dzień, który, jak Wigilia, „liczy się od zmroku”. Na ulicach tłumy spieszących się ludzi. Ostatnie zakupy, pośpiech, fryzjer, kosmetyczka, może jakieś drobiazgi… Każdy chce przygotować się jak najlepiej do tej jedynej w roku nocy. Zazwyczaj też, bardziej lub mniej intensywnie, uczestniczyłam w tym galopie. W tym roku wybraliśmy nietypową „domówkę”, bo wyłącznie w swoim towarzystwie. Będzie sporo czasu na rozmowę, kolację przy świecach, taniec i plany na przyszłość. Będzie okazja, by podsumować to, co za nami i zastanowić się nad tym, co nadejdzie. Będzie chwila, by pomilczeć i w ciszy docenić to, co mamy, co dał nam los i na co sami sobie zapracowaliśmy. Mijający rok nie był zły. Czasami bywało trudno, ale większość spraw zakończyło się pomyślnie. Pojawiały się nowe wyzwania, którym umieliśmy sprostać. Umocniliśmy się jako rodzina, jeszcze bardziej doceniamy siebie i obecność naszych bliskich. Coraz częściej potrafimy cieszyć się z bycia razem, z drobiazgów, które wypełniają naszą codzienność. Za to wszystko i za pomyślność w Nowym Roku warto wznieść toast.
Wiecie już nie przepadam za alkoholem. Mocnego nie piję wcale, czasami sięgnę po kieliszek białego wina, domowej nalewki lub łagodnego koktajlu. Dlatego dziś proponuję coś delikatnego - drink sylwestrowy, znany pod dwiema nazwami – Mimosa lub Buck’s Fizz. Bo przecież sylwestrowa noc jest wyjątkowa. Wraz z przepisem na pysznego drinka składam Wam ciekawe życzenia:



Z ostatnią kartką kalendarza zerwij wszystkie złe nastroje,
zapomnij o wszystkich nieudanych dniach,
przekreśl niewarte pamięci chwile
i wejdź w Nowy Rok, jak w nowej sukni
wchodzi się na najwspanialszy bal świata.


Składniki:

• 60 ml schłodzonego soku pomarańczowego
• schłodzony szampan
• plasterki pomarańczy do ozdoby
• kostki lodu (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:

1. Do kieliszka wlać sok pomarańczowy.
2. Dopełnić mocno schłodzonym szampanem.
3. Brzeg kieliszka ozdobić plasterkami pomarańczy.
4. Dodać, jeśli mamy ochotę, kostki lodu.
5. Podawać od razu po przygotowaniu.

Szampańskiej zabawy Wam życzę, Aleex.

Przypominam o trwającym urodzinowym konkursie.

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Tatar z łososia wg Aleex




I po świętach. Wprawdzie miałam 5 wolnych dni, a więc tyle, ile w wakacje, więc odpoczęłam, ale i tak minęły zbyt szybko. W tym roku święta były bardzo udane. Goście dopisali, obyło się bez jakichś nieprzewidzianych wydarzeń, ciasta urosły i pysznie smakowały, stół był okazały, a atmosfera prawdziwie świąteczna. Koniec roku jest spokojny i bardzo rodzinny. Wprawdzie w Sylwestra zostaniemy we dwoje z Dariem, bo Młody wita Nowy Rok w gronie kolegów, a Gwiazdeczka jest już w Niemczech, ale pewnie przyda nam się trochę spokoju, zanim w tę wyjątkową noc staniemy się o rok starsi.
Oczywiście przygotuję dla nas skromne menu, wśród którego nie zabraknie nowej przystawki – tatara z łososia. Przepis dostałam od mojej siostrzenicy, Magdy. Ponieważ przekąska naprawdę dobrze smakuje, prezentuję ją Wam. Może pojawi się i na Waszym sylwestrowym stole? Polecam.


Składniki:

• 1 płat surowego filetowanego łososia ok. 0,5 kg
• 2-3 ogórki kiszone
• 1-2 cebule
• maggi
• pieprz, sól (opcjonalnie)
• oliwa
• ocet winny
• kapary, oliwki, marynowane grzybki - opcjonalnie

Sposób przygotowania:

1. Jeśli płat jest ze skórą, zdjąć ją, wyjąć ości (jeśli są) i pokroić mięso ryby w drobniutką kosteczkę.
2. Równie drobno w kostkę pokroić ogórki i cebule, wymieszać z łososiem.
3. Doprawić pieprzem, solą (opcjonalnie, choć można z niej zrezygnować), maggi, oliwą i octem winnym (odrobiną do smaku). Dokładnie wyrobić i wymieszać.
4. Jeśli lubicie – możecie dodać też inne składniki: kapary, oliwki lub marynowane grzybki. Ja z nich zrezygnowałam.
5. Tatara włożyć do miseczki lub kokilki, wstawić do lodówki. Wykładać na talerzyki, zachowując kształt.


Smacznego.

Przypominam o trwającym urodzinowym konkursie.

piątek, 27 grudnia 2013

IV konkurs urodzinowy bloga



Moi Drodzy.

Czwarty wspólnie spędzony rok już prawie za nami. Mam nadzieję, że dzięki wizytom w mojej kuchni był smaczny :) Prezentowałam Wam przepisy, które były dla mnie inspiracją. Niektóre wymagały sporego zaangażowania i były wyzwaniem, inne były łatwe i nieabsorbujące. Zawsze starałam się, aby gotowane potrawy odpowiadały mi smakowo. Byłam przekonana, że wówczas Wam również będą smakować. Zgodnie z tradycją bloga, aby uczcić wspólnie spędzony czas, zapraszam Was do wzięcia udziału w konkursie. A oto szczegóły:

03 stycznia 2014 roku, mój blog będzie świętował czwarte urodziny. Z tej okazji, podobnie jak w minionych latach, ogłaszam URODZINOWY KONKURS BLOGA. Aby wygrać jedną z trzech nagród- niespodzianek wystarczy:

1. Polubić moją stronę na facebooku i zostać obserwatorem mojego bloga.
2. Przygotować potrawę według swojego ulubionego, własnego przepisu (przystawka, danie główne, zupa, deser, słodki wypiek - wybór należy do Was). Napisać, dlaczego ta potrawa jest wyjątkowa.
3. Zrobić zdjęcie potrawy.
4. Wysłać zdjęcie, przepis i uzasadnienie na mój adres mailowy (dostępny w profilu), wyrażając zgodę na publikację.
5. W tytule maila wpisać - IV konkurs urodzinowy bloga.


Na Wasze maile czekam do 02. stycznia 2014 r. do północy. W dniu urodzin bloga – 03. stycznia 2014 r. ogłoszę zwycięzców. Uwaga: paczki z nagrodami wysyłam tylko na terenie Polski. Powodzenia !!!


Aleex.

sobota, 21 grudnia 2013

Życzenia świąteczne od Aleex




Jest taki dzień bardzo ciepły, choć grudniowy;
dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory.
Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich.
Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski..
Niebo ziemi, niebu ziemia,
wszyscy wszystkim ślą życzenia.
Drzewa ptakom, ptaki drzewom.
W wiewie wiatru płatkom śniegu.
Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku;
Dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku.
Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem.
Dzień, piękny dzień, dziś nam rok go składa w darze.
Niebo ziemi, niebu ziemia,
wszyscy wszystkim ślą życzenia.
A gdy wszyscy usną wreszcie
moc igliwia zapach niesie*.

Moi Drodzy

Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia życzę Wam:
Niech magiczna noc Wigilijnego Wieczoru
Przyniesie Wam spokój i radość.
Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia
Żyje własnym pięknem,
A Nowy Rok obdaruje Was
Pomyślnością i szczęściem.
Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia
Niech spełniają się wszystkie Wasze marzenia**

Aleex

PS. Po świętach tradycyjnie już zapraszam na urodzinowy konkurs.


* autor: Seweryn Krajewski
** źródło: internet
*** źródło zdjęcia: internet

niedziela, 15 grudnia 2013

Gwiazda Betlejemska wg Aleex



W tym roku wyjątkowo wyraźnie czuję nadchodzące święta. Ten wyjątkowy nastrój ogarnął mnie kilka dni temu. Siedziałam po południu w kuchni, piekłam pierniczki. W domu roznosił się ich zapach. Wtedy zadzwoniła Gwiazdeczka, która miała 2 niespodzianki – najpierw powiedziała, że przyjeżdża do domu już w przyszłym tygodniu, a potem dowiedziałam się, że w święta będziemy mieć gościa. Bardzo się ucieszyłam, a wtedy wpadł do kuchni Młody i zapytał:
- Mamuś, a kiedy będą kolędy?
Zawsze podczas przygotowań do świąt słucham swojej ulubionej płyty z kolędami. Tak jest i teraz. W kuchni pojawił się odtwarzacz CD, z którego rozpływają się cichutkie dźwięki kolęd. W tym tygodniu przygotowania bożonarodzeniowe zaczną się na dobre. Już je skrupulatnie planuję.
A w domu dziś, oprócz pierników, pachnie jeszcze Gwiazda Betlejemska – nowe ciasto, które upiekłam inspirując się przepisem Izabeli Nowak. Zrobiłam je jednak po swojemu – z rozczynem i wyrastaniem ciasta. Masę czekoladową możecie zastąpić masą makową, a wtedy Gwiazda Betlejemska będzie piękną ozdobą Waszych świąt. Polecam.


Składniki:

• 500 g mąki pszennej
• 2 jajka
• 60 g drobnego cukru
• ½ szklanki ciepłego mleka
• 30 g masła

Rozczyn:
• 20 g świeżych drożdży
• 3 łyżki mleka
• 1 łyżeczka cukru
• mąka

Dodatkowo:
• 4 łyżki nutelli
• 3 łyżki mleka
• uwaga! – krem czekoladowy można zastąpić puszką masy makowej!

Sposób przygotowania:

1. Z podanych składników przygotować rozczyn: w ciepłym mleku rozpuścić cukier i drożdże. Dodać tyle mąki, aby mieszanina miała konsystencję gęstej śmietany.



2. Rozczyn odstawić w ciepłe miejsce, przykryć i poczekać ok. 15 minut, aż wyrośnie.



3. Do misy przesiać mąkę, dodać cukier, ciepłe mleko, jajka i wyrośnięty rozczyn. Wyrobić ciasto. Jeśli będzie zbyt gęste, dodać 2 łyżki mleka. Kiedy ciasto będzie już prawie gotowe, dodać roztopione i przestudzone masło. Wyrabiać, aż będzie odchodziło od miski.







4. Ciasto przełożyć do misy, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 45 minut do wyrośnięcia.


5. Przygotować tortownicę o średnicy 26 cm. Dno wyłożyć papierem do pieczenia, boki posmarować masłem.
6. Przygotować krem czekoladowy: nutellę energicznie rozmieszać z mlekiem. Jeśli zamiast kremu czekoladowego używamy masy makowej, nic z nią nie robimy poza otworzeniem puszki.



7. Wyrośnięte ciasto podzielić na 4 równe części. Każdą rozwałkować na koło o średnicy 26 cm.



8. Na dnie tortownicy ułożyć 1 placek, posmarować 1/3 kremu czekoladowego.


9. Przykryć 2 plackiem, znów posmarować 1/3 kremu.


10.Przykryć 3 plackiem, posmarować resztą kremu i przykryć 4 plackiem.


11.Ciasto naciąć na 16 części tak, aby nie przeciąć do końca.


12.Następnie każdy kawałek lekko unieść, odkręcić dwa razy – jeden kawałek w prawą, drugi w lewą stronę. Wyrównać.




13.Zostawić ciasto do wyrośnięcia na 15 minut w ciepłe miejsce.



14.Piekarnik rozgrzać do 175 stopni C (dół + termoobieg). Ciasto wstawić do piekarnika na 20-25 minut. Sprawdzić patyczkiem, czy jest upieczone.


15.Ciasto wyjąć, ostudzić na kratce.


16.Podawać z kawą lub filiżanką herbaty.


Smacznego.

wtorek, 10 grudnia 2013

Pyszne smarowidło do chleba wg Aleex



Wychodzę rano z domu, kiedy na dworze jest jeszcze ciemno. Wracam późnym popołudniem lub wieczorem, kiedy już jest ciemno. Ten mrok działa na mnie przygnębiająco. Nie daję się jednak pokonać jesiennej depresji, nie mam na nią czasu. Na szczęście wokół pojawiają się świąteczne dekoracje. Lubię ozdoby przytwierdzone do ulicznych lamp, błyszczące od światełek choinki. W domu pachną już upieczone pierniki. Niedługo zacznę szykować bożonarodzeniowe ozdoby.
Ale zanim święta na dobre się pojawią, Dario zażyczył sobie „coś do chleba”.
- Ale co konkretnie? – próbowałam się dowiedzieć.
Usłyszałam, że konkretnie to on nie wie. Może smalec? Może z mięsem? A może z pieczarkami? A w ogóle najlepiej, jak coś wymyślę, bo on ma ochotę na jakieś smarowidło. No to zrobiłam. Tak naprawdę już się kończy. A Dario już zastanawia się, kiedy przygotuję kolejną porcję. Polecam.


Składniki:

• 1 kg świeżej słoniny
• 40 dag łopatki
• 40 dag chudego podgardla
• 2 duże cebule
• mielony pieprz
• majeranek
• przyprawa uniwersalna
• 4 ząbki czosnku

Sposób przygotowania:

1. Słoninę zemleć przez maszynkę, wrzucić do dużego garnka. Kiedy się lekko zeszkli, dolać ¼ szklankę wody.




2. Podgrzewać, od czasu do czasu mieszając, aż skwarki będą przezroczyste.


3. Mięso i podgardle opłukać i osączyć, zemleć przez maszynkę, dodać do roztopionego tłuszczu ze skwarkami.
4. Smażyć przez 1 - 1,5 godziny, od czasu do czasu mieszając.


5. Cebulę obrać, pokroić w kosteczkę. Dodać do naczynia z mięsem i skwarkami.


6. Gdy cebula się zezłoci, garnek ze smalcem odstawić z ognia.
7. Kiedy smalec nieco przestygnie, dodać pieprz, 1 łyżeczkę przyprawy uniwersalnej, zmiażdżone ząbki czosnku i majeranek. Wymieszać i przelać do kamiennego naczynia lub do słoików.




8. Smarowidło doskonale smakuje z chlebem i ostrymi dodatkami


Smacznego.

sobota, 7 grudnia 2013

Kolorowy puszek wg Aleex



Grudzień zaskoczył mnie niespodziewanie. Dotarło to do mnie wczoraj, podczas rozmowy z koleżanką. Umawiałyśmy się na pewne działania, a ja powiedziałam:
- Poczekajmy z tym do grudnia.
Dziewczyna spojrzała na mnie przeciągle i dodała:
- Jesteś ciągle zajęta i ciągle na wyjeździe, ale czas spojrzeć w kalendarz. Już jest grudzień.
Rzeczywiście, jest. I to minęło już kilka dni tego wyjątkowego miesiąca. Czas wrócić do rzeczywistości. A ta jest bardzo przyjemna. Zaczął się przedświąteczny okres. Uwielbiam go: dźwięki kolęd, błyszczące światełka na choinkach, ozdoby i nastrój, którego z niczym porównać nie można. Atmosfera oczekiwania, podekscytowania jest niezastąpiona. Już planuję świąteczne wypieki, dania, które podam swoim bliskim i gościom. A w tym roku będę miała gościa na całe święta. Już się cieszę. W ciągu nadchodzących dni wypróbuję kilka nowych przepisów i zaproszę Was na dania świąteczne – bardziej i mniej wykwintne, ale zawsze smaczne.
A dziś kolejny mój przepis, który wymyśliłam na andrzejki na bazie czarno – białego duetu. Ponieważ to dzień imienin mojego taty, wypiek musiał być pyszny. I był. Koniecznie spróbujcie.


Składniki:

Biszkopt:
• 6 jajek
• 5 łyżek mąki pszennej
• 1 łyżka mąki ziemniaczanej
• 1 łyżka kakao
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• ¾ szklanki cukru (w tym cukier waniliowy)

Masa:
• 500 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
• 1 cukier waniliowy 32 g
• 500 g serka mascarpone
• 1 galaretka cytrynowa

Dodatkowo:
• cukier puder
• 1 galaretka agrestowa
• 1 galaretka wiśniowa

Sposób przygotowania:

1. Przygotować biszkopt według tego przepisu.
2. Biszkopt piec w blaszce o wymiarach 22x37 przez 40 minut w piekarniku nagrzanym do 175 stopni C (dół + termoobieg).


3. Ciasto ostudzić na kratce, zimne przeciąć na dwa blaty.
4. Galaretkę agrestową rozpuścić w 1 szklance wrzątku. Wylać na głęboki talerz i zostawić do zastygnięcia. Tak samo postąpić z galaretką wiśniową. Kiedy galaretki stężeją, pokroić je w kostkę.


5. Galaretkę cytrynową rozpuścić w 1/4 szklanki wrzątku. Ostudzić, aby była letnia.


6. Mocno schłodzoną śmietanę wlać do wyższego naczynia, dodać cukier. Ubijać mikserem, aż zacznie gęstnieć.


7. Do śmietany dodać mascarpone, zmiksować na niskich obrotach na gładką masę.
8. Do masy śmietanowo – serowej dodać letnią galaretkę cytrynową, zmiksować na jednolitą masę.



9. Do masy śmietanowej dodać pokrojoną w kostkę galaretkę (oba rodzaje). Wymieszać.


10. Masą przełożyć blaty biszkoptu. Wierzch ozdobić cukrem pudrem.



11. Podawać z filiżanką kawy.



Smacznego.