▼
środa, 7 listopada 2018
Fusia (prażucha) wg Aleex
Dzisiaj zapraszam was na danie, którego nie znałam zupełnie. W moich stronach, w moim rodzinnym domu nie było tradycji przygotowywania tej potrawy. O fusi pierwszy raz usłyszałam od Gwiazdeczki, kiedy razem z mężem wrócili od jego rodziny.
- Mamo! Ale fajną rzecz jedliśmy! – zawołała.
- Czyli jaką? – pytam.
- Jedliśmy fusię! – opowiadała z entuzjazmem.
Zdębiałam. Co to jest? Zaczęłam dopytywać.
- A co to ta fusia?
- No ziemniaki – zgodnie odpowiedzieli Młodzi.
- No dobrze, ale jakie ziemniaki? – drążę temat.
- No takie z wodą i mąką, i skwarkami – wciąż się zachwycają.
Powoli zaczęli mi opowiadać co i jak z tą fusią. Wypytałam o składniki, o proporcje, przejrzałam Internet. Wreszcie, pewnego chłodnego wieczoru, postanowiłam zrobić fusię na późny obiad chłopakom. Zrobiłam. Podałam z pieczoną kiełbaską. Kiedy postawiłam talerze na stole, Dario zapytał:
- A co to jest?
- Fusia. – odparłam spokojnie.
- Aaaa…. – stwierdził filozoficznie mąż – może być i fusia, ale z tej fusi najlepsze są ziemniaki…
Uśmialiśmy się później, kiedy mu wyjaśniłam,że ta tajemniczo brzmiąca nazwa odnosi się do ziemniaków właśnie. Jednak najbardziej zaskoczyła mnie moja mama. Gdy jej także opowiedziałam o fusi i powiedziałam, jak się ją robi, mama stwierdziła:
- To porka. Moja babcia taką robiła, ale ja nie umiałam.
- Dlatego o tym nie słyszałam wcześniej – doszłam do wniosku.
Fusia jest nazywana także fuszerem, prażuchą lub porką. To po prostu oryginalny sposób przygotowywania ziemniaków z okrasą, którą jest pokrojony w dużą kostkę boczek (w wersji bogatej) lub cebulka (w wersji uboższej). Fusia może być dodatkiem do różnych dań, na pewno świetnie sprawdzi się do sosów lub do chłodnika latem. Naprawdę ją Wam polecam.
Składniki:
• 1,5 kg ziemniaków
• 1 duża cebula
• 250 g chudego boczku
• 2 pełne łyżki mąki pszennej
• sól
• pieprz
• olej
Sposób przygotowania:
1. Ziemniaki obrać, gotować w osolonej wodzie do miękkości.
2. W tym czasie na patelni rozgrzać łyżkę oleju. Jeśli boczek jest przerośnięty, nie trzeba go używać. Boczek pokroić w dość dużą kostkę i podsmażyć na złoty kolor.
3. Cebulę pokroić w kostkę, podsmażyć razem z boczkiem.
4. Ugotowane ziemniaki odcedzić, odlewając do szklanki 3/4 szklanki wody z ziemniaków. Wodę zostawić.
5. Do parujących ziemniaków w garnku wlać z powrotem zostawioną wodę z gotowania.
6. Ziemniaki posypać mąką pszenną. Przykryć pokrywką i odstawić na 2-3 minuty.
7. Zdjąć pokrywkę, utłuc ziemniaki - długo i dokładnie, aż staną się kleiste, lekko ciągnące się i będą prawie same odchodzić od tłuczka.
8. Tak przygotowane ziemniaki wyłożyć na talerze, lekko je uklepać.
9. Ziemniaki polać tłuszczem z patelni i posypać usmażoną cebulką oraz skwarami z boczku.
10. Podawać z ogórkiem kiszonym lub surówką z kiszonej kapusty. Fusia może być też dodatkiem do chłodnika lub barszczu.
Smacznego.
ciekawe, że od dłuższego czasu nikt nie wpisuje żadnego komentarza...dziwne..Czy nikt prócz mnie tu nie zagląda? a szkoda...
OdpowiedzUsuńwczoraj zrobiłam prażuchę- nawet nie wiedziałam, że mój syn tak ją lubi.... pychotka
OdpowiedzUsuńCoś pysznego polecam smaki dzieciństwa
OdpowiedzUsuńJa kocham fusię 🥰 pozdrowionka dla Was 👋
OdpowiedzUsuńRobię
OdpowiedzUsuńTak ziemniaki ale nie wiedziałam że to fusia
Jak na drugi dzień ulepić cienkie kotlety i usmażyć mniam !!!
OdpowiedzUsuńPyszna uwielbiam
OdpowiedzUsuń