▼
czwartek, 24 listopada 2011
Paszteciki jak tulipany wg Aleex
Znalazłam ten przepis w Internecie i postanowiłam wypróbować ze względu na oryginalny kształt oraz ciekawe nadzienie. Przeanalizowałam składniki i doszłam do wniosku, że musi smakować bardzo dobrze. I nie pomyliłam się. Paszteciki są banalnie proste w wykonaniu. Smakują świetnie i na pewno będą ozdobą każdego przyjęcia. Wystarczy podać je z filiżanką czerwonego barszczu i gotowe. Polecam.
Składniki:
• 200g mięsa mielonego(łopatka, karkówka)
• 200g pieczarek
• 1 cebula
• 1 jajko
• 125 g kwaśnej śmietany
• 80g sera żółtego goudy
• sól, pieprz
• 1 opakowanie ciasta francuskiego z "Lidla"
Sposób przygotowania:
1. Cebulę pokroić w kostkę i podsmażyć na maśle na złoty kolor, dodać pokrojone w kostkę pieczarki i smażyć aż odparuje woda.
2. Na drugiej patelni smażyć mięso mielone, aż odparuje woda.
3. Mięso, cebulę, pieczarki włożyć do miski.
4. Dodać starty na grubej tarce ser żółty, śmietanę, jajko, przyprawy i wymieszać.
5. Z ciasta francuskiego wykroić 12 kwadratów.
6. Do natłuszczonej formy na babeczki powkładać wycięte kwadraty tak, aby wystawały rogi.
7. Napełnić miseczki farszem.
8. Piec w temperaturze 200 stopni C około 30-40 minut(bez termoobiegu).
9. Paszteciki można przygotować dzień wcześniej, a następnego dnia podgrzać w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok. 15 min. aż będą chrupiące.
10. Podawać z barszczykiem czerwonym.
Smacznego.
Aleex :) masz taką samą patelnię jak ja!
OdpowiedzUsuńPrzypadek :)
Całuski :*
I bardzo ją lubię :))) To nie może być przypadek :)))
OdpowiedzUsuńJa ją uwielbiam, a jest tak porysowana, że żal! Zresztą ta firma dobre patelnie robi :) mam dwie w swoim dorobku :)
OdpowiedzUsuńAleex, że Cię tak spytam na forum, co myślisz o R.Przemyk? Całuski
Ksena (nie chce mi się logować)
Odpowiadam u Ciebie :)))))
OdpowiedzUsuńSą śliczne i na pewno pysznościowe :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego przepisu szukałam! Dla mnie bomba, jakby to moja mama powiedziała. Proste a do tego efektowne!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, szkoda że nie mam formy na muffiny :)
OdpowiedzUsuńDusiu - mogą być też foremki na babeczki. Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńwłaśnie paszteciki francuskie i naleśnikowe preferuję. Nie przepadam za drożdżowymi. Świetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńOch Alex ja nie mogę bo na djecie. Ale czytam Cie i czytam i ślina juz mi wisi do klawiatury. PYSZNOŚCI!!!
OdpowiedzUsuńDzisiaj wybiorę formę na babeczki i o efektach napiszę później. Tort Mikado chłodzi się w lodówce.
OdpowiedzUsuńWidzę swój komentarz sprzed 6 lat a dzis znowu robie paszteciki ��
UsuńCieszę się, że wciąż wracasz do tego przepisu :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńMam nadzieję, że będą smakowały. I tort też :))) Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowień!
Wypróbowałam, genialny przepis. Piekłam w formie na babeczki. Pyszne, wszyscy zachwalali. Do nadzienia dodałam odrobinę ketchupu dla zaostrzenia smaku. Polecam gorąco!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZrobiłam z ciasta francuskiego z biedronki w trochę większych proporcjach i w foremce do babeczek. Rewelacja! Dzięki.
OdpowiedzUsuńpaszteciki przepyszne,zrobiły furorę na imprezie .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Angela.
Paszteciki wyglądają super. Jaką głębokość mają dołki w Twojej foremce ? Moje są dość płytkie ok.2 cm. Czy takie też mogą być, czy głębokość nie robi różnicy? . Blog Bardzo mi się podoba , często czerpię z niego inspirację "w mojej kuchni" :) Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńMoje foremki mają głębokość ok 4-5 cm. Głębokość ma wpływ na ilość nadzienia, które zmieści się do środka. Na smak i wygląd pasztecików nie. Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam moje formy do babeczek byly bardzo płytkie, a mimo to wygląd i smak boski!
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńchciałabym zapytać, jak przechować do następnego dnia gotowe paszteciki, w lodówce czy w jakiś inny sposób, żeby ciasto francuskie nie zrobiło się gumowate
pozdrawiam
dorota
Doroto - ciasto francuskie ma to do siebie, że najlepiej smakuje, jak jest świeże. Lepiej przygotuj wcześniej farsz, a drugiego dnia zrób świeże paszteciki. Przecież jak je upieczesz dzień wcześniej i tak będziesz musiała je podgrzać. Może więc lepiej po prostu je upiec? Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńPaszteciki sa obledne i szybkie w przygotowaniu. Czesto je robie na spotkania ze znajomymi i wszyskie znikaja w kilka minut�� pyszotka!
OdpowiedzUsuń