czwartek, 24 listopada 2011

Paszteciki jak tulipany wg Aleex





Znalazłam ten przepis w Internecie i postanowiłam wypróbować ze względu na oryginalny kształt oraz ciekawe nadzienie. Przeanalizowałam składniki i doszłam do wniosku, że musi smakować bardzo dobrze. I nie pomyliłam się. Paszteciki są banalnie proste w wykonaniu. Smakują świetnie i na pewno będą ozdobą każdego przyjęcia. Wystarczy podać je z filiżanką czerwonego barszczu i gotowe. Polecam.

Składniki:

• 200g mięsa mielonego(łopatka, karkówka)
• 200g pieczarek
• 1 cebula
• 1 jajko
• 125 g kwaśnej śmietany
• 80g sera żółtego goudy
• sól, pieprz
• 1 opakowanie ciasta francuskiego z "Lidla"

Sposób przygotowania:

1. Cebulę pokroić w kostkę i podsmażyć na maśle na złoty kolor, dodać pokrojone w kostkę pieczarki i smażyć aż odparuje woda.









2. Na drugiej patelni smażyć mięso mielone, aż odparuje woda.





3. Mięso, cebulę, pieczarki włożyć do miski.
4. Dodać starty na grubej tarce ser żółty, śmietanę, jajko, przyprawy i wymieszać.





5. Z ciasta francuskiego wykroić 12 kwadratów.



6. Do natłuszczonej formy na babeczki powkładać wycięte kwadraty tak, aby wystawały rogi.



7. Napełnić miseczki farszem.



8. Piec w temperaturze 200 stopni C około 30-40 minut(bez termoobiegu).



9. Paszteciki można przygotować dzień wcześniej, a następnego dnia podgrzać w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok. 15 min. aż będą chrupiące.





10. Podawać z barszczykiem czerwonym.



Smacznego.

24 komentarze:

  1. Aleex :) masz taką samą patelnię jak ja!
    Przypadek :)
    Całuski :*

    OdpowiedzUsuń
  2. I bardzo ją lubię :))) To nie może być przypadek :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ją uwielbiam, a jest tak porysowana, że żal! Zresztą ta firma dobre patelnie robi :) mam dwie w swoim dorobku :)
    Aleex, że Cię tak spytam na forum, co myślisz o R.Przemyk? Całuski
    Ksena (nie chce mi się logować)

    OdpowiedzUsuń
  4. Są śliczne i na pewno pysznościowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie takiego przepisu szukałam! Dla mnie bomba, jakby to moja mama powiedziała. Proste a do tego efektowne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł, szkoda że nie mam formy na muffiny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dusiu - mogą być też foremki na babeczki. Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  8. właśnie paszteciki francuskie i naleśnikowe preferuję. Nie przepadam za drożdżowymi. Świetnie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  9. Och Alex ja nie mogę bo na djecie. Ale czytam Cie i czytam i ślina juz mi wisi do klawiatury. PYSZNOŚCI!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzisiaj wybiorę formę na babeczki i o efektach napiszę później. Tort Mikado chłodzi się w lodówce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę swój komentarz sprzed 6 lat a dzis znowu robie paszteciki ��

      Usuń
    2. Cieszę się, że wciąż wracasz do tego przepisu :) Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  11. Mam nadzieję, że będą smakowały. I tort też :))) Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny pomysł! bardzo mi się podoba:)
    Moc pozdrowień!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wypróbowałam, genialny przepis. Piekłam w formie na babeczki. Pyszne, wszyscy zachwalali. Do nadzienia dodałam odrobinę ketchupu dla zaostrzenia smaku. Polecam gorąco!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zrobiłam z ciasta francuskiego z biedronki w trochę większych proporcjach i w foremce do babeczek. Rewelacja! Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  15. paszteciki przepyszne,zrobiły furorę na imprezie .
    pozdrawiam Angela.

    OdpowiedzUsuń
  16. Paszteciki wyglądają super. Jaką głębokość mają dołki w Twojej foremce ? Moje są dość płytkie ok.2 cm. Czy takie też mogą być, czy głębokość nie robi różnicy? . Blog Bardzo mi się podoba , często czerpię z niego inspirację "w mojej kuchni" :) Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  17. Moje foremki mają głębokość ok 4-5 cm. Głębokość ma wpływ na ilość nadzienia, które zmieści się do środka. Na smak i wygląd pasztecików nie. Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  18. Potwierdzam moje formy do babeczek byly bardzo płytkie, a mimo to wygląd i smak boski!

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam
    chciałabym zapytać, jak przechować do następnego dnia gotowe paszteciki, w lodówce czy w jakiś inny sposób, żeby ciasto francuskie nie zrobiło się gumowate
    pozdrawiam
    dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doroto - ciasto francuskie ma to do siebie, że najlepiej smakuje, jak jest świeże. Lepiej przygotuj wcześniej farsz, a drugiego dnia zrób świeże paszteciki. Przecież jak je upieczesz dzień wcześniej i tak będziesz musiała je podgrzać. Może więc lepiej po prostu je upiec? Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  20. Paszteciki sa obledne i szybkie w przygotowaniu. Czesto je robie na spotkania ze znajomymi i wszyskie znikaja w kilka minut�� pyszotka!

    OdpowiedzUsuń