niedziela, 26 kwietnia 2015

Wiosenne ciasto urodzinowe wg Aleex




Wróciłam. Przerwa na blogu była dość długa, ale naprawdę jej potrzebowałam. Wiele się w tym czasie wydarzyło: i dobrego, i złego. Z większością problemów już się uporałam, inne ciągną się nadal, ale już wiem, jak je rozwiązać. Wiosenne przesilenie uderzyło we mnie jak rozpędzony pociąg. Po pracy, wracałam do domu nieprzytomna, kładłam się na krótki odpoczynek i znów wracałam do pracy. To były ciężkie tygodnie: straciłam przyjaciółkę, pożegnałam się z maturzystami, odwiedziłam Lublin, zawiodłam się na kilku osobach. Następne dni nie będą lżejsze, bo wkrótce zaczynają się matury. Ale już wiem, że wracają mi siły i chęci do działania, więc wracam także do kuchni. Dziś po raz pierwszy od kilku tygodni mój dom pachniał pysznym obiadem i ciastem.
Po miejskich uroczystościach upamiętniających wydarzenia z okresu II wojny światowej wróciłam do domu. Dario zrobił kawę, a ja pokroiłam wiosenne ciasto urodzinowe. Przygotowałam je specjalnie na cześć malutkiej istotki, która przyszła na świat w piątek, 24 kwietnia. Opowiem Wam o niej więcej niedługo. Na razie zapraszam na ciasto. Jest pyszne.


Składniki:

Biszkopt:

• 4 jajka
• 4 pełne łyżki mąki pszennej
• ½ pełnej łyżki mąki ziemniaczanej
• ¾ szklanki cukru, w tym cukier waniliowy
• 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Masa:
• 1 budyń waniliowy z cukrem
• 2 szklanki mleka
• 200 g masła

Wierzch:
• 2 galaretki truskawkowe
• 3 szklanki wrzątku
• 500 g mrożonych (lub świeżych) truskawek

Sposób przygotowania:

1. Upiec biszkopt według tego przepisu, ale z podaną w tym przepisie ilością składników.






2. Biszkopt ostudzić na kratce, a następnie przekroić na dwa blaty.


3. Ugotować budyń według przepisu na opakowaniu. Ostudzić.
4. Miękkie masło zmiksować na puszystą masę.


5. Dodawać porcjami zimny budyń i miksować.



6. Otrzymaną masę podzielić na pół. Spód biszkoptu posmarować połową masy, powstanie dość cienka warstwa.



7. Masę przykryć drugim blatem biszkoptu i rozsmarować na nim drugą część masy.


8. Galaretki rozpuścić w 3 szklankach wrzątku.


9. Truskawki przesypać do miski, większe przekroić na cząstki. Mrożonych nie rozmrażać!


10. Zalać truskawki gorącą galaretką. Wymieszać, ostudzone wstawić do lodówki.


11. Kiedy zacznie tężeć, galaretkę z owocami wyłożyć na wierzch ciasta. Wstawić do lodówki.



12. Ciasto kroić na porcje, podawać z kawą lub herbatą.


Smacznego.

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie ciasta ^^, smaczne, przyciągają uwagę no i... szybko znikają, haha wygląda wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wróciła Pani do pisania bloga po przerwie. I to od razu z przepisem na takie pyszne ciacho :) Bardzo lubię wszystkie ciasta "biszkoptowo-galaretkowe". Przyznam się, że aż mi ślinka poleciała jak się napatrzyłam na zdjęcie. Zaraz zabieram się do robienia! A Pani życzę "lżejszej" głowy w najbliższym czasie. Wszystko jakoś się ułoży. Chociaż też w ostatnich dniach bardzo zawiodłam się na dwóch osobach, więc wiem jak przykre jest to uczucie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszą się, że Pani wróciła. Pozdrawiam Barbara

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej jak dobrze że Pani już wróciła. Mam nadzieję, że teraz w Pani życiu będzie już tylko to co dobre. Trzymam kciuki i pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy tylko pojawiły się nasze polskie truskaweczki - zrobiłam to ciasto .Wyszło pyszne!!!
    Pozdrawiam serdecznie i życzę spokoju,spokoju,spokoju....Pani Agnieszko jak się domyślam ta ,,mała istotka,, to zapewne wnusio-wnusia.....GRATULACJE!!! Proszę podzielić się z nami tą radościa!!! Pozdrawiam serdecznie!Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie wnusio :) Na wnusię lub wnusia będę musiała jeszcze poczekać, na razie nic mi w tej kwestii nie wiadomo, a ślub córki dopiero za rok :)))))))
      Napiszę niedługo, naprawdę, już wkrótce wszystko wróci do normy :)))) Pozdrawiam serdecznie, Aleex :))))

      Usuń
  6. Ale smakowitości :) Ja się muszę jeszcze wstrzymać z wypiekami bo mam kuchnię w remoncie. Muszę jeszcze kupić blaty drewniane i może będzie widać światełko w tunelu końca robót. Myślę nad takimi jak tu Bardzo mi się podobają -mam nadzieję że są i wytrzymałe. A potem będę piec.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lecę do marketu po truskawki!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj jak pysznie :D Zdecydowanie dla mnie aż mi ślinka się tworzy

    OdpowiedzUsuń