niedziela, 3 czerwca 2012
Lody śmietankowe wg Aleex
Od dawna zabierałam się do zrobienia domowych lodów. Postanowiłam kupić maszynkę do ich robienia, ale Dario odwodził mnie od tego zamiaru. Okazało się, że mąż zrobił mi niespodziankę i dokupił przystawkę do mojego Kenwooda, do lodów właśnie. Byłam zachwycona. W domu „przymierzyliśmy” urządzenie do miksera, wszystko idealnie pasowało. Po tej próbie schowałam je, aby spokojnie czekało na dogodny moment. Wczoraj piekłam ciasto dla siostry, ale ponieważ miałam jeszcze trochę czasu wolnego (o matko! Jak to fajnie brzmi:)), postanowiłam zrobić lody. Sięgnęłam po klasykę. Wybrałam lody śmietankowe z przepisu Dorotus.
Przygotowałam produkty, zrobiłam mieszaninkę, którą należało umieścić w zamrażającej misie. Cieszyłam się, bo wiedziałam, że za pół godziny lody będą gotowe.
I tutaj zaczęły się schody... Za nic na świecie misa z przystawki nie pasowała do miksera. Wiedziałam, że to niemożliwe, bo przecież sprawdzaliśmy! A jednak. Stałam przed mikserem i gapiłam się, jak sroka w kość. Zaczęłam ją dopasowywać na różne sposoby jak „blądynka” przez „ą” z kawałów. I nic. NIE PASOWAŁA! Weszłam na stronę Kenwooda, sprawdziłam kod produktu i kompatybilność z moim robotem. Było ok. Powinno być. Wróciłam do kuchni, wpadałam na jeszcze jeden pomysł. Nie wypalił. Przystawka nie pasowała do robota i żadne kombinacje i zaklinania nie pomagały. No cóż, lody były zrobione, maszynki do ich zamrażania nie miałam – tak była prawda. Westchnęłam i przypomniałam sobie powiedzenie Gwiazdeczki „Całe życie wiatr w oczy”. Po czym wzięłam duże naczynie, przelałam mieszankę, zmiksowałam i wstawiłam do zamrażarki. Co 40 – 50 minut wyciągałam naczynie, oddzielałam zamrożoną warstwę lodów od brzegów naczynia i miksowałam całość. Gdy masa była już naprawdę gęsta, zostawiłam ją w spokoju. Dziś Dario sprawdził jeszcze raz przystawkę do miksera. Pokazałam mu, jak chciałam ją zamocować, a on popatrzył na mnie wymownie i... przełożył misę, a ona od razu znalazła się na miejscu. No cóż, wypróbuję ją następnym razem.
Mimo braku współpracy ze strony przystawki do miksera, dziś podałam na deser lody. Smakowały znakomicie bez dodatków, a także polane zmiksowanymi truskawkami. Polecam.
Składniki:
• 1 szklanka mleka 3,2%
• 2 szklanki śmietany kremówki 36%
• 2/3 szklanki cukru
• 6 żółtek
• 150 ml gęstej, kwaśnej śmietany 18%
Sposób przygotowania:
1. Do garnuszka wlać szklankę mleka, 1 szklankę kremówki, wsypać cukier. Wymieszać, aby cukier trochę się rozpuścił, a potem podgrzać do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Mieszanina ma być lekko ciepła, nie gorąca!
2. Mieszankę od razu zestawić z palnika. Odstawić na 15 minut.
3. Żółtka ubić końcówką blendera na puszystą, gęstą masę.
4. Wlać je do lekko ciepłej mieszaniny mlecznej, cały czas mieszając.
5. Postawić na palniku na średniej mocy i cały czas mieszając czekać, aż całość zgęstnieje (zajmie to kilka minut).
W żadnym wypadku nie można dopuścić do wrzenia (masa od razu by się zwarzyła).
6. Zdjąć z palnika, dolać drugą szklankę kremówki, wymieszać.
7. Wstawić do zimnej wody z dodatkiem lodu, aby jak najszybciej schłodzić do temperatury lodówkowej.
8. Po schłodzeniu masę zmiksować z kwaśną śmietaną (ja to robię blenderem).
9. Zimną mieszankę przelać do maszyny do lodów i dalej postępować według instrukcji jej producenta.
10. Lody można również przygotować bez maszyny do lodów. Przygotowaną schłodzoną mieszankę zmiksować na puszystą masę, przelać do pojemnika lub naczynia i umieścić w zamrażarce.
11. Lody w ciągu procesu mrożenia wyciągać kilkakrotnie (np. w godzinowych odstępach) i powtarzać czynność miksowania. Dzięki temu rozbijają się tworzące się kryształki lodu i powstałe lody mają bardziej kremową konsystencję. Zamrozić.
12. Podawać w pucharkach - same lub polane zmiksowanymi truskawkami.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyobrażam sobie, jakie są pyszne :)
OdpowiedzUsuńhehehehe to samo miałam z sokowirówką :-)
OdpowiedzUsuńoh tak tak ależ miałam "nerwa".... ehhh tek Kenio;
ale lody wyglądają bardzo apetycznie, maszynki nie mam zamiaru kupować a Ty udowodniłaś że i bez niej można - więc juro zabiorę się do dzieła...
dziękuję za przepis i pozdrawiam
:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wzrok mojego , kiedy coś, co jest niemożliwe dla mnie do zrobienia - okazuje się być czymś niezwykle prostym, a ja się tak głowiłam... Często miewałam ten stan :) teraz już, z biegiem lat i dni ;) nabieram doświadczenia .
Więc Aleex....znowu! Znowu to samo! :):*
Lody pierwsza klasa :)
Super deser:) A ja tak podobnie jak Ty z przystawka do lodow mialam z przystawka do mielenia miesa przy moim robocie...:) tez maz popatrzyl na mnie jak na "blądynkę" hahaha
OdpowiedzUsuńTak smakowicie wyglądają, że chyba też wypróbuje. Nie posiadam maszynki, ale spróbuje bez zobaczymy co z tego wyjdzie. :)
OdpowiedzUsuńmniam......
OdpowiedzUsuńidę do Ciebie na te pyszne lody!!!
OdpowiedzUsuńpychotka
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają i do tego ta truskawka mniam :-)
OdpowiedzUsuńMniam PAN ŚMIETANKA!!!
OdpowiedzUsuńWarto zrobić, na pewno są zdrowsze niż te ze sklepu i smaczniejsze:)
OdpowiedzUsuńja właśnie zrobiłem jeszcze nie zmrorzone a palce lizać tylko przy 2 ogrzewaniu lekko mi się zwarzyły ale i tak pyha ; )
OdpowiedzUsuńZrobiłam według tego przepisu i są okej :)
OdpowiedzUsuńA jak zamontować ta przystawkę, bo ten boles z robotą jest za krótki i nie wchodzi mi w dziurkę mieszadla do lodów i mieszadla przy uruchamianiu się przekdzywia
OdpowiedzUsuń