.

.

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Zapiekanka włoska wg Aleex





Dzisiaj w szkole będę musiała porozmawiać z uczniami. To trudne, bo każdy z nas ma inną wrażliwość, a młodzi ludzie są radykalni w swoich poglądach. Jednak żałoba narodowa zobowiązuje, a tym, którzy zginęli, należy się przynajmniej minuta ciszy.
Cały świat zadumał się nad polską tragedią. W wielu krajach wprowadzono żałobę na znak solidarności z naszą Ojczyzną. Mijają dni, a ludziom nadal trudno uwierzyć w straszne skutki katastrofy pod Smoleńskiem. Niby życie toczy się dalej, jednak większość z nas ma wrażenie, jakby świat zatrzymał się na chwilę.
A ponieważ w takich momentach rzadziej myśli się o jedzeniu, przygotuję zapiekankę, która w zasadzie robi się sama. Wystarczy dodać do mieszanki warzywnej trochę podsmażonego boczku, nieco sera, odrobinę włoskich ziół i… gotowe. Wygląda pięknie, smakuje jeszcze lepiej, więc zachęcam do wypróbowania.


Składniki:

• mieszanka warzywna Włoski Styl (dowolna firma)
• 30-40 dag boczku (parzonego)
• 25 – 30 dag żółtego sera
• makaron penne
• zioła włoskie do przyprawienia
• masło

Sposób przygotowania:


1. Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu.
2. Boczek pokroić w kostkę, podsmażyć na patelni.
3. Do lekko zrumienionego boczku wsypać mieszankę warzywną, doprawić. Nie należy przesadzać z solą, bo boczek jest słony.
4. Warzywa dusić razem z boczkiem około 15 minut aż woda odparuje.
5. Naczynie do zapiekania posmarować odrobiną masła.
6. Ser zetrzeć na tarce.
7. Układać warstwami: makaron, ser, warzywa z boczkiem. Całość posypać startym serem.
8. Wstawić do piekarnika. Zapiekać w temperaturze 200 stopni C około 20 minut.



Podawać gorące. Smacznego.

3 komentarze:

  1. Uwielbiam twoje zapiekanki !!!!! Wszystkie są świetne, a tę lubimy najbardziej. Marta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pytanie- czy zapiekanką można zrobić w blaszce? bo nie dorobiłam sie jeszcze naczynia żaroodpornego:( pozdrawiam Milena

    OdpowiedzUsuń
  3. Milenko, oczywiście, może być blaszka. Możesz w niej zrobić każdą zapiekankę . Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń