.

.

sobota, 30 kwietnia 2011

Dukanowska surówka wiosenna wg Aleex





Nareszcie wolny weekend! Na razie za oknem świeci piękne wiosenne słońce, choć prognozy nie brzmią zbyt optymistycznie. Mam jednak nadzieję, że majówka będzie udana, także pod względem pogody. Na najbliższe dni zaplanowałam odpoczynek. Mam jeszcze do sprawdzenia klasówki, ale większość prac oddałam wczoraj uczniom. Będę więc mogła naprawdę odpocząć, by nabrać sił przed maturą. Egzaminy już za kilka dni, a przede mną sprawdzanie, pytanie, sprawdzanie, pytanie i tak w kółko aż do końca miesiąca. Na najbardziej pracowity dla mnie okres zaplanowałam dla Was konkurs z kawą Tchibo w roli głównej. O szczegółach napiszę już wkrótce. Oczywiście są w nim przewidziane nagrody ufundowane przez Tchibo. Mam nadzieję, że zainteresuje Was ta propozycja.
A dzisiaj zapraszam Was na pyszne danie – surówkę wiosenną – niezwykle lekką i kolorową. Intensywność barw sprawia, że już od samego patrzenia na nią robimy się głodni. I dobrze, bo surówka smakuje doskonale. Jest idealna dla wszystkich, także dla tych, którzy są na diecie Dukana. Wprawdzie odrobina sosu w proszku stanowi leciuteńkie odstępstwo od zasad diety, ale na pewno pozostanie to bez większego wpływu na ostateczny efekt walki z niepotrzebnymi kilogramami. Polecam.


Składniki:

• ½ główki sałaty lodowej
• 1 papryka
• 1 ogórek zielony
• 1 pęczek szczypiorku
• 1/2 sosu sałatkowego Knorr’a
• olej parafinowy
• sól

Sposób przygotowania:

1. Sałatę opłukać, porwać na kawałeczki.
2. Szczypiorek pokroić.
3. Paprykę pokroić na kawałeczki, ogórka w plasterki.



4. Składniki wymieszać.
5. Sos sałatkowy rozmieszać z wodą i olejem parafinowym. Sosem polać sałatę.







Smacznego.

piątek, 29 kwietnia 2011

Przekładaniec miodowo- serowy wg Aleex




Wczorajszy Dzień Otwarty zakończył się sukcesem, chociaż tak naprawdę nasze działania będzie można ocenić dopiero po zakończeniu rekrutacji. Mam nadzieję, że zachwyceni gimnazjaliści podejmą we wrześniu naukę w naszej szkole. Bardzo na to wszyscy liczymy.
Dziś powinnam mieć wolny piątek, ale nic z tego. O 11.00 w szkole odbywa się uroczystość zakończenia roku szkolnego dla klas maturalnych. Wśród nich jest także moja klasa zaoczna. W związku z tym muszę być z moimi uczniami, wręczyć im świadectwa, oddać dokumenty, pogratulować średniego wykształcenia i po prostu się z nimi pożegnać. Zaraz wychodzę do pracy, aby zmierzyć się z tymi wzruszającymi zadaniami.
Ponieważ wczoraj wiedziałam, że dziś nie będę miała czasu, upiekłam dla dzieci i Daria pyszny przekładaniec miodowo – serowy z tego przepisu. Myślałam, że będzie to zwykłe ciasto na weekend, ale okazało się naprawdę znakomite. Polecam.


Składniki:

Ciasto:
• 550 g mąki tortowej
• 230 g cukru
• 2 jaja
• 250 g margaryny
• 2 łyżki miodu
• 2 łyżki mleka
• 1 łyżeczka sody oczyszczonej
• 1 op. cukru waniliowego (16 g)

Masa:
• 1 kg twarogu 3-krotnie mielonego
• 6 jaj
• 230 g cukru
• 20 dag masła
• 1 budyń śmietankowy (na 0,5 l mleka)
• 250 ml mleka
• 1 op. cukru waniliowego (16 g)
• olejek waniliowy i cytrynowy

Polewa:

• 2 tabliczki gorzkiej czekolady
• 1 pełna łyżka masła
• 2 łyżki mleka
• odrobina mielonych migdałów

Sposób przygotowania:

1. Z podanych składników zagnieść ciasto.
2. Podzielić je na 3 części.



3. Rozwałkować na 3 placki o grubości ok 0,5 cm.
4. Blachę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia. Każdy placek piec oddzielnie w 180 stopniach ok. 15 minut (na złotobrązowy kolor). Wystudzić. Aby było szybciej, ja rozwałkowywałam ciasto na papierze, a później wyciągałam z blachy jeden placek (upieczony), a wkładałam drugi (do pieczenia).





5. Ser, jaja, masło, cukier i cukier waniliowy podgrzać w większym garnku na małym ogniu.





6. Gdy składniki się połączą i masa będzie gorąca, dodać cały czas intensywnie mieszając, budyń rozpuszczony w szklance mleka. Doprowadzić do wrzenia.



7. Dodać olejek waniliowy i cytrynowy.
8. Placki przekładać gorącą masą serową. Pozostawić do całkowitego wystudzenia.







9. Składniki polewy rozpuścić w kąpieli wodnej, połączyć, po czym polać ciasto polewą czekoladową i posypać mielonymi migdałami.



Smacznego.

czwartek, 28 kwietnia 2011

Sałatka teściowej wg Aleex





Wczoraj wróciłam do pracy i od razu wpadłam w wir obowiązków. Musiałyśmy dopiąć na ostatni guzik przygotowania do dzisiejszego Dnia Otwartego. Już za kilka godzin w szkole pojawi się mnóstwo gimnazjalistów, którzy będą oglądać szkołę, wezmą udział w przygotowanych sympozjach zawodowych i kierunkowych, zobaczą występy naszej młodzieży. Już sobie wyobrażam to zamieszanie. Jest ono jednak konieczne, bo to podstawa współczesnej promocji. Mam nadzieję, że nasze działania zaowocują podczas naboru do klas pierwszych.
Po świątecznych łakociach dzisiaj proponuję sałatkę, którą zawsze robi moja teściowa. Ta mieszanka warzyw naprawdę dobrze smakuje i dobrze wygląda. A może się w niej znaleźć wszystko, co mamy akurat pod ręką. Polecam.


Składniki:

• mała kapusta pekińska
• pęczek rzodkiewek
• 1 puszka kukurydzy
• 1 puszka groszku
• 4-5 korniszonów (można je zastąpić świeżymi ogórkami)
• 5 jajek na twardo
• 2-3 pomidory
• 10 dag żółtego sera
• papryka
• sól
• pieprz
• majonez

Sposób przygotowania:

1. Kapustę pekińską drobno poszatkować.
2. Kukurydzę i groszek odsączyć z zalewy.
3. Ogórki, rzodkiewkę, jajka i paprykę pokroić w kosteczkę.
4. Pomidory pokroić w kostkę, ale bez pestek.
5. Ser zetrzeć na małych oczkach tarki.
6. Wszystkie składniki wymieszać, doprawić i dodać majonez.



Smacznego.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Życzenia





Moi Drodzy.

Dziś mam już wolne, więc ze zdwojoną energią biorę się do pracy. Przede mną czyszczenie, szorowanie, a później ta przyjemniejsza część - pieczenie ciast i mięs. W Waszych domach też pewnie wre praca, wszyscy staramy się, by tegoroczne święta były wyjątkowe, bo przecież…


Wielkanoc to czas otuchy i nadziei, czas odradzania się wiary w siłę
Chrystusa i drugiego człowieka.
Życzę Wam, aby Święta Wielkanocne przyniosły radość
oraz wzajemną życzliwość.
By stały się źródłem wzmacniania ducha.
Niech Zmartwychwstanie, które niesie odrodzenie,
napełni Was pokojem i wiarą,
niech da siłę w pokonywaniu trudności
i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość.
Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie rodziny
i wśród przyjaciół
oraz wesołego Alleluja
życzy Aleex





Źródło zdjęć:

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://interhead.pl/fotki/
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.zpit.bolec.info/images/wielkanoc018

środa, 20 kwietnia 2011

Styropian wg Aleex




Czy słyszeliście o cieście „styropian”? Nazwa nie brzmi zbyt zachęcająco, prawda? A jednak postanowiłam je zrobić, bo czytałam na jego temat bardzo wiele pochlebnych opinii. Skorzystałam z przepisu Evenki, ale zmodyfikowałam go trochę, aby odpowiadał moim upodobaniom smakowym. Efekt był rewelacyjny! Puszysta masa przypominająca delikatniutki sernik z leciutkim posmakiem kokosa, kruche ciasto i soczyste kawałeczki ananasa dały świetną kompozycję smakową pina colady. Podczas pieczenia ciasta w domu unosił się obłędny zapach. Dario ledwo doczekał się chwili, gdy styropian przestał być gorący i zjadł nieprzyzwoitą ilość tego smakołyku. Potem stwierdził, że to jeden z najlepszych serników, jakie jadł. Za nic nie dał się przekonać, że to nie jest sernik. Kiedy mu to udowodniłam, powiedział, że wszystko mu jedno, z czego ciasto jest zrobione, ale na święta on znów chce je zjeść. A więc na święta będzie powtórka. Ciasto doskonale sprawdzi się jako wykwintny wypiek. I na dodatek jest bardzo tanie, co w dzisiejszych czasach na pewno nie jest bez znaczenia. Polecam.

Składniki:

Ciasto:
• 3 szklanki mąki
• 1/2 szklanki cukru pudru
• 5 żółtek
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 250 g masła lub margaryny

Masa śmietanowa:
• 1 litr śmietany 18%
• 10 dag wiórków kokosowych
• 5 białek
• 1 szklanki cukru
• 1 łyżka mąki ziemniaczanej
• 1 budyń śmietankowy duży (dałam mały i dosypałam więcej mąki ziemniaczanej)
• 1 puszka ananasa w kawałkach

Sposób przygotowania:

1. Z podanych składników zagnieść ciasto i podzielić na 2 części.



2. Jedną część wyłożyć na spód blaszki (23 x 33 cm). Można ją zetrzeć na tarce i lekko uklepać – będzie szybciej i łatwiej. Drugą włożyć do zamrażarki.



3. Blaszkę z ciastem wstawić na 15 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Lekko przestudzić.
4. W tym czasie zrobić masę: białka ubić z cukrem, dodać śmietanę oraz pozostałe składniki (oprócz owoców) i wymieszać.



5. Na podpieczone ciasto wyłożyć kawałki ananasa. Na owoce wyłożyć masę.



6. Na wierzch zetrzeć drugą część ciasta. Piec ok. 50 minut w temperaturze 180°C.







Smacznego.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Zapiekane kąski z łososiem wg Aleex





W niedzielę proponowałam Wam jajka faszerowane pastą łososiową. Dziś kolejne zastosowanie tej pasty, które przyszło mi do głowy nieoczekiwanie. Kiedy ostatnio przyjmowałam gości okazało się, że jedna z osób nie je mięsa. Nie chodzi tu o wegetarianizm, ale raczej o względy religijne. No cóż, zaskoczyła mnie ta wiadomość. Na stole znalazło się sporo przekąsek, ale zdecydowana większość z nich miała dodatek mięsa. Ponieważ w chwilach stresu zazwyczaj myślę szybko i intensywnie, przyszła mi do głowy pewna myśl. Pobiegłam do kuchni, połączyłam składniki i po kilkunastu minutach podałam na stół chrupiące kąski z pastą łososiową. Wszyscy, nie tylko ci poszczący, byli zachwyceni. Okazało się, że ta przekąska wyjątkowo im zasmakowała. Na pewno będę do niej wracać jeszcze nie raz. Polecam.

Składniki:

• pasta łososiowa wg tego przepisu
• bagietka
masło czosnkowe
• nieco koperku

Sposób przygotowania:


1. Nagrzać piekarnik do temperatury 200 stopni C.
2. Bagietkę pokroić na kromeczki o grubości 1 cm.
3. Każdą kromeczkę posmarować masłem czosnkowym. Ułożyć je na blasze pokrytej papierem do pieczenia.
4. Kromeczki podpiec na złoty kolor. Każdą ozdobić kleksem pasty łososiowej i odrobiną koperku.



Smacznego.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Śledzie z czosnkiem i majerankiem wg Aleex




Czy też macie wrażenie, że ceny w sklepach zwariowały? Każdego dnia na codziennych zakupach patrzę z niedowierzaniem na półki, bo kwoty na etykietach zmieniają się jak w kalejdoskopie. Szkoda tylko, że nasze pensje nie rosną w tym tempie. Tak naprawdę wcale nie rosną, a przez szalejącą inflację zarabiamy po prostu mniej. Czasami się zastanawiam, czy jestem tak niegospodarna, czy w takich trudnych czasach przyszło nam żyć? No bo przecież jeść trzeba. Tym bardziej, że święta za pasem.
W czasie nadchodzących świąt na naszym stole na pewno pojawią się śledzie. Wszyscy je lubimy, więc nie może ich zabraknąć. W tym roku, obok tradycyjnych i w pomidorach, zaproponuję moim bliskim śledzie z czosnkiem i majerankiem według tego przepisu. Obok niech nie można przejść obojętnie: albo się je lubi, albo nie. Jeśli nie przeszkadza Wam czosnek i przepadacie za majerankiem, ten smak jest zdecydowanie dla Was. Podaję składniki na małą porcję, jeden słoiczek. Oczywiście ich ilość można zwiększyć, dostosowując do potrzeb i apetytów. Polecam.


Składniki:

• 50 dag solonych płatów śledziowych
• majeranek otarty
• 5 ząbków czosnku
• 1 duża cebula
• olej najlepiej lniany

Sposób przygotowania:


1. Śledzie wymoczyć. Osączyć z wody i pokroić w romby.



2. Cebulę pokroić w piórka. Czosnek obrać.



3. Układać warstwami w słoju przesypując je majerankiem(dość obficie).



4. Każdą warstwę posypywać przeciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku. Można także rozgnieść ząbki czosnku i wówczas do potrawy przejdzie tylko smak, zaś kawałki czosnku zostaną w słoiczku.



5. Na każdej warstwie ułożyć pokrojoną w piórka cebulkę- może być sparzona.
6. Zalać olejem. Odstawić na 2-3 dni, żeby smaki się wymieszały.





7. Składniki dodajemy wg smaku. Ja dodaję dość sporo czosnku, a majeranku ma być tyle, żeby zawiesina olejowa była ciemna.



Smacznego.

niedziela, 17 kwietnia 2011

Jajka faszerowane pastą łososiową wg Aleex





Po miłym piątku, niestety, pracujący weekend. Wczoraj skończyłam lekcje po południu i od razu poszłam do kościoła na pogrzeb. Zmarł mąż mojej bliskiej znajomej, człowiek w średnim wieku. Dopadło go ciężkie choróbsko i nie udało się tego wyleczyć. Bardzo szkoda mi N., na pewno jest jej ogromnie trudno. Byli oni naprawdę dobrym małżeństwem. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. I, mówiąc szczerze, nawet nie chcę sobie wyobrażać. Tak trudno pogodzić się z odejściem bliskiej osoby. Ale życie toczy się swoim torem.
Dzisiaj znów praca. Moja klasa miała ostatnie egzaminy, nie obyło się bez nerwów, choć niewielkich. Ostatecznie wszyscy dostaną świadectwa ukończenia szkoły. Jeszcze muszę tylko wklepać dane do komputera w szkole i wydrukować świadectwa oraz nakleić zdjęcia. Ostatnie dni przed świętami będą bardzo pracowite. Już jutro jest rada klasyfikacyjna, więc będę zajęta do wieczora.
A po powrocie z pracy, oprócz obiadu, zrobię dzisiaj moim chłopcom pyszną przekąskę. Jest doskonała dla osób lubiących łososia, no i świetnie się sprawdzi na świątecznym stole. Polecam.


Składniki:

• jajka – kilka sztuk
• 20 dag łososia wędzonego
• sok z cytryny
• majonez
• koperek
• pieprz biały

Sposób przygotowania:

1. Jajka ugotować na twardo. Ostudzić. Obrać ze skorupek i przeciąć na połówki.
2. Ostrożnie wyjąć żółtka, włożyć je do kubka blendera. Dodać do nich łososia w kawałkach.



3. Koperek posiekać, dodać do blendera.



4. Wcisnąć do kubka miksującego kilka kropli soku z cytryny, dodać 2 łyżeczki majonezu i pieprz.
5. Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę.



6. Szprycę dekoracyjną napełnić pastą łososiową, masę wyciskać na połówki białek. Układać na półmisku. Udekorować.



Smacznego.

piątek, 15 kwietnia 2011

Tort Mikado wg Aleex






Dzisiaj jest wyjątkowy dzień. Obchodzimy naszą kolejną rocznicę ślubu. Jednak to wydarzenie zostało nieco przytłumione przez inne. Dzisiaj Dario ma bardzo ważny dla siebie dzień na uczelni. Już wiem, że za kilkanaście minut będzie po egzaminie i nie mam wątpliwości, że zda go świetnie. Zawsze był bardzo dobrym studentem. Ja na szczęście mam dziś wolny dzień, ale od rana biegam bez ustanku. Po południu przychodzą nasi bliscy, aby świętować. Szkoda tylko, że Gwiazdeczka musiała zostać na uczelni.
Na dzisiaj przygotowałam tort z tego przepisu. Zapowiada się pysznie, ale sprawdzimy to dopiero po południu. Ten tort jest naprawdę pracochłonny. Jego przygotowanie zaczęłam już wczoraj. Mam nadzieję, że będzie smakowitym ukoronowaniem naszego rodzinnego święta.


Składniki:


Ciasto:
• 250 ml gęstej kwaśnej śmietany 18%
• 1 jajko
• 1 szklanka cukru
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 1 łyżeczka sody( zalać odrobiną gorącej wody)
• 70 dag mąki

Masa I:
• 1 litr śmietany kremówki 30%
• 1/2 szklanki cukru pudru
• cukier waniliowy
• 5 śmietan-fixsów

Masa II:
• 3 jajka
• 1 szklanka cukru
• 1/2 szklanki mąki pszennej
• 1 l mleka
• 25 dag masła
• cukier waniliowy


Sposób przygotowania:


1. Składniki wymieszać i zarobić ciasto o konsystencji ciasta pierogowego. Aby nie było za twarde mąkę dosypywać porcjami. Nie zawsze będzie to równo 70 dag.



2. Upiec cienkie placki. Najlepiej piec na dwóch spodach od tortownicy posmarowanych masłem. Można też użyć papieru do pieczenia z narysowanymi kołami o odpowiedniej średnicy – 28 cm. Ciasto na placki bardzo cienko wałkować. Układać na spodzie od tortownicy ( bez obręczy) posmarowanym masłem i przyciąć brzegi. Z tej porcji upiekłam 7 placków. Jeśli użyjemy mniejszej tortownicy, otrzymamy nawet kilkanaście blatów.



3. Piec na złoty kolor, każdy około 10-12 minut w temperaturze 180 stopni C. Po upieczeniu delikatnie zdjąć z formy łopatką i ostudzić na kratce.



4. Masa II: jajka utrzeć z cukrem, dodać trochę mleka i mąkę. Resztę mleka zagotować i dodać masę jajeczno-mączną i ugotować budyń. Do gorącego budyniu mikserem wkręcić 1/2 kostki masła. Budyń po ugotowaniu będzie dość rzadki. Resztę masła utrzeć i dodawać porcjami ostudzony budyń z wkręconym wcześniej masłem. Masa nie będzie zwarta, może być lekko rzadka, ale później, po ścięciu się masła, wszystko będzie jak należy.







5. Masa I:ubić śmietanę z cukrem i śmietan-fixsem. Schłodzić.



6. Na spód tortownicy położyć jeden placek. Zapiąć obręcz tortownicy. Jest to potrzebne, ponieważ blaty ciasta będą nasiąkały od kremów i gdyby nie obręcz, to mogłyby się porozłazić na boki.



7. Placki przekładać na przemian bitą śmietaną i masą budyniową. Posmarować wierzch i boki ciasta. Dowolnie udekorować. Schłodzić w lodówce. Placki są suche i miękną od kremu.



8. Ciasto jest najlepsze na drugi dzień. Przepis pochodzi ponoć z Chin. Po południu pokażę tort w przekroju.



Smacznego.

Uzupełnienie wpisu:

Gwiazdeczka zrobiła nam ogromną niespodziankę. Przyjechała dosłownie na kilka godzin, by razem z nami pobyć. Dzień minął cudownie wśród wszystkich bliskich. A tort - przepyszny!!!





Polecam i dziękuję wszystkim za życzenia :)))

A tutaj tort mikado w wersji komunijnej. Przepraszam, że nie prezentuję go na pięknej paterze, ale nie miałam czasu na zrobienie innego zdjęcia, a tort musiał być przetransportowany w odległe miejsce. Stąd w roli podstawki deska i ściereczka antypoślizgowa :)


Smacznego.