Kilka dni spędzam w domu na nieoczekiwanym i nieplanowanym urlopie. Tak to już jest, że los czasami płata nam figle. Odpoczywam, trochę pracuję, czas spędzam też w kuchni. Nie wyłączam telewizora, by na bieżąco słuchać wiadomości. A one są okropne. Nie ma słów, by nazwać człowieka, który decyduje o barbarzyńskich atakach na ludzi – na szkoły, szpitale dziecięce i położnicze, przedszkola, na dzieci, które giną od kul.
Całe życie uczyłam młodzież, że bohater dzieła Bułhakowa pt.: „Mistrz i Małgorzata” – Jeszua, który mówił, że na świecie nie ma złych ludzi, miał rację. Myliłam się i to bardzo. Kiedy patrzę na skutki decyzji Putina, widzę zło w czystej postaci. Mamy XXI wiek!!! To nieprawdopodobne, że zwyczajne, codzienne życie zwykłych ludzi przerwały bomby. Ta wojna jest straszna. Jest za blisko. Jest nieprzewidywalna, bestialska i okrutna. Dlatego boję się. Ale swój strach staram się opanować działaniem lub pomocą. Skupiam się na tym, na co mam wpływ. Mam nadzieję, że świat uniknie globalnej wojny. Ale mam też świadomość, że świat, który znałam, skończył się 24 lutego. Od tego dnia wszystko jest inne. I będzie inne.
Jedną z istotnych umiejętności na ciężkie czasy jest pieczenie chleba. Od początków pandemii piekę chleb w domu. Sprawdzam różne przepisy, wybieram te, które smakują moim bliskim. Najczęściej piekę chleby na zakwasie, który 2 lata temu sama wyhodowałam. Ale od czasu do czasu sięgam po drożdże. Tak jak w tym przepisie, który znalazłam u Dorotus. Chleb według tej receptury przypomina ten na zakwasie. Jest pyszny, ma sprężysty miękisz i chrupiącą, rumianą skórkę. Nam bardzo smakuje, więc polecam.
Składniki (na 1 bochenek):
• 400 g mąki pszennej
• 75 g mąki żytniej razowej
• 360 g wody (32 – 35ºC)
• 2 łyżeczki soli
• 3 g suchych drożdży
• około 7 g słonecznika
Sposób przygotowania:
1. Do misy miksera wsypać mąkę, dolać wodę. Wymieszać tylko do połączenia składników. Przykryć i odstawić na 30 minut na kuchennym blacie.
2. Po upływie czasu ciasto oprószyć solą, suchymi drożdżami, dodać ziarna słonecznika. Ciasto przez kilka minut dokładnie wyrabiać mikserem z hakowymi mieszadłami.
3. Złożyć ciasto chlebowe: rozciągać je i zakładać na siebie, kilka razy. Składanie ciasta powinno trwać około 5 minut.
4. Ciasto odstawić do wyrastania na 5 godzin. Podczas tej fermentacji ciasto dwukrotnie złożyć: po 10 minutach od odstawienia, a następnie po upływie kolejnej godziny. Między złożeniami i po nich ciasto chlebowe formować w kulę i odkładać do misy, przykryć folią spożywczą, odstawiając w ciepłe miejsce. Po 5 godzinach od zmiksowania ciasto powinno potroić objętość.
5. Wyrośnięte ciasto, złożyć kolejny raz i uformować z niego owalny bochenek. Owalny koszyczek do wyrastania ciasta oprószyć mąką ryżową (lub pszenną). Uformowany chleb przenieść do koszyka, spodem do góry (wierzch bochenków będzie teraz na spodzie koszyków). Cały koszyczek razem z ciastem umieścić w reklamówce foliowej (by ciasto nie wyschło) i odłożyć w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 75 minut. Uwaga: czas wyrastania zależy od temperatury pomieszczenia; trzeba wyczuć odpowiedni moment, nawet 15 minut ponad odpowiedni czas wyrastania może spowodować opadnięcie chleba.
6. 45 minut przed pieczeniem rozgrzać naczynie żeliwne z pokrywą w temperaturze 240 stopni C. Chleb można również upiec na kamieniu do pizzy lub na blaszce.
7. Bochenek odwinąć z reklamówki i ostrożnie przełożyć do rozgrzanego naczynia żeliwnego, lekko naciąć.
8. Piec w temperaturze 230ºC przez 30 minut pod przykryciem, następnie 20 minut bez pokrywki. Chleb powinien mieć kolor mocno wypieczony (uwaga: czas pieczenia należy zawsze dostosować do swojego piekarnika).
9. Upieczony chleb pszenno – żytni ze słonecznikiem wystudzić na kratce.
Uwaga: chleba nie wyrabiamy w maszynie do chleba.
Smacznego.