.

.

poniedziałek, 18 października 2010

Dukanowskie kajzerki wg Aleex





Jak szybko minął wolny weekend… Szkoda. Poprzedni tydzień był naprawdę udany. Zaczął się od wygranej w konkursie, potem wyróżnienie w szkole przyznane przez uczniów, kilka dni wolnych i teatr. Byliśmy razem z Dariem na komedii „Goło i wesoło”. Spektakl opowiada historię kilku bezrobotnych, którzy będąc zupełnie bez pieniędzy, bez perspektyw, wpadają na pomysł, aby założyć grupę striptizerów o nazwie „Napalone Nosorożce”. Akcja przedstawienia dzieje się w Polsce, w Tomaszowie Mazowieckim. Bezrobotni próbują opanować trudną sztukę publicznego rozbierania się, początkowo w swoim gronie, następnie podczas przesłuchania w jedynym klubie w mieście o nazwie„ Eden”. Przesłuchanie wypada fatalnie. Następny występ przed tomaszowską publicznością, wypada jeszcze gorzej. Menager striptizerów wynajmuje byłą tancerkę Wandę, aby udzieliła im kilku lekcji.
Jesteśmy świadkami komicznych prób „ baletowych”, podczas których Wanda uczy ich podstaw profesjonalnego striptizu. Spektakl wieńczy spektakularny finał, w wykonaniu „Napalonych Nosorożców”, którzy na scenie, przed publicznością rozbierają się z taką swobodą, jakby robili to od urodzenia. Znakomita obsada: Andrzej Andrzejewski, Dorota Deląg, Henryk Gołębiewski, Paweł Królikowski, Jacek Lenartowicz, Radosław Pazura, Tomasz Sapryk, Mirosław Zbrojewicz, gwarantuje świetną zabawę. Ten wieczór spędzony w teatrze zaliczyliśmy do bardzo udanych.
A dziś zaczął się następny tydzień. Mam nadzieję, że też będzie równie udany. Na dobry początek proponuję Wam dukanowskie kajzerki, które przygotowałam z tego przepisu.


Składniki:

• 9 łyżek otrąb owsianych
• 2,5 łyżki jogurtu naturalnego
• 2 łyżki skrobi kukurydzianej
• 2 jajka
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• sól

Sposób przygotowania:

1. 4 łyżki otrąb zalać jogurtem. Pozostałą ilość otrąb zemleć na drobny puch.



2. Dodać skrobię, proszek, sól, rozbełtane jajka i otręby z jogurtem.



3. Wykładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Posypać ulubionymi przyprawami lub zostawić czyste.



4. Piec w 180 stopni ok.20min (ostatnie 5 min zwiększyłam temperaturę, żeby bułeczki się z wierzchu przyrumieniły).



5. Wystudzić na kratce. Przechowywać w szczelnym pojemniku. Wychodzą płaskie bułeczki lub o kształcie muffinek, jeśli pieczemy je w metalowych foremkach.



Dziennie można zjeść 2 bułeczki (jeśli zostały upieczone 6 sztuk).

Smacznego.

5 komentarzy:

  1. z takimi kajzerkami się jeszcze nie spotkałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są naprawdę smaczne. No i to świetne rozwiązanie do pracy. Można zrobić sobie po prostu kanapkę. Pozdrawiam, Aleex.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię te bułeczki, bardzo ładnie rosną. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. na pewno wypróbuje :) właśnie zaczynam swoją walkę wię na pewno się przydadza bo mega brakuje mi chleba lub czegos w ten deseń :D

    OdpowiedzUsuń