piątek, 8 kwietnia 2016
„Piwo” wg Aleex
Piątkowe popołudnie. Wreszcie oczekiwany odpoczynek i luz. Można posiedzieć w domu, można iść na imprezę, można wreszcie robić to, na co się ma ochotę. A może macie ochotę na szklaneczkę „piwa”? Ja przygotowałam je dziś dla moich chłopaków.
Proponowane piwo to pomysł dziewczyny o nicku izaa_a. Kiedy tylko przeczytałam tę propozycję, wiedziałam, po prostu wiedziałam, że muszę to wypróbować. Ot tak, po prostu. I świetnie się udało. Wreszcie odkryłam „piwo” dla wszystkich, także dla dzieci i tych, którzy nie lubią chmielu.
Składniki:
• galaretka o smaku pomarańczowym
• woda
Sposób przygotowania:
1. Galaretkę przygotować według przepisu na opakowaniu.
2. ¾ porcji galaretki rozlać do 3 szklanek. ¼ zostawić w temperaturze pokojowej.
3. Kiedy ostygną, wstawić do lodówki i zostawić do stężenia.
4. Po tym czasie ¼ galaretki przelać do wysokiego naczynia i miksować na najwyższych obrotach do uzyskania piany.
5. Pianę delikatnie rozlać do szklanek z galaretką i wstawić do lodówki aż stężeje.
6. Podawać każdemu, kto ma na ochotę na „piwo”.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szkoda, że już po 1 kwietnia
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj zaserwowałam mężowi "piwko". Spojrzał na mnie zdziwiony, a jeszcze bardziej się zdziwił, kiedy przechylił szklaneczkę :D Każdy dzień jest dobry na "piwko". Już widzę miny nastolatków, gdy mama/tata wnosi im do pokoju "piwo" i częstuje :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńTo może się skuszę... Taka niespodzianka dla rodziców po ciężkim tygodniu pracy może im się spodobać :D
UsuńNa pewno :) Polecam, Aleex :)
Usuń"Proponowane piwo to pomysł dziewczyny o nicku izaa_a."
Usuńhm, a sama każesz podawać link, jeśli ktoś korzysta z Twoich przepisów, a tu proszę...pomysł dziewczyny o nicku...
nie lubię się czepiać, ale coś mi się zdaje, że to nie pierwszy raz idziesz na skróty... czy wystarczy dopisać tylko "wg Aleex" i już? Ala
Alu - po pierwsze nie każę, ale proszę o podanie linku. Jak do tego ustosunkują się odbiorcy - nie wiem. Nawet jeśli ktoś napisze "wg Aleex" bez linku, to też przeżyję.
UsuńDlaczego czasami nie podaję linku i ograniczam się do podania nicku? Czasami wystarczy nick bloggera i wszystko jest jasne. Czasami blogger nie określa wyraźnie, że życzy sobie podawania linku. Bywa też tak, że nie chcę reklamować pewnych miejsc w internecie i - wierz mi - mam swoje powody, które nie wynikają ze złośliwości. Mam nadzieję, że wyjaśniłam Twoje wątpliwości. Pozdrawiam, Aleex :)