sobota, 23 kwietnia 2016
Gałuszki wg Aleex
Pierwszy tydzień w pracy poza mną. Jestem jeszcze osłabiona, tym bardziej, że wczoraj organizowaliśmy koncert charytatywny dla córeczki naszego kolegi. Na szczęście dobrnęłam do weekendu i przez dwa dni muszę się zregenerować. Dzisiaj zapowiedziałam chłopakom, że nie mają co liczyć na wymyślne dania. Ale żeby nie było zbyt prosto, musiałam coś wykombinować. W lodówce miałam gulasz. Do sosu zrobiłam gałuszki, które znalazłam w książce z przepisami siostry Marii. Gałuszki to okrągłe kluseczki, które przygotowuje się podobnie, jak kluski szare. Podczas ich robienia ważna jest ilość dodanej mąki. Ta podana w przepisie jest orientacyjna. Ilość mąki zależy od gatunku ziemniaków: do tych bardziej wodnistych, trzeba dosypać jej więcej. Ciasto musi osiągnąć taką konsystencję, aby można było z niego formować kluseczki. Nie może jej być też zbyt dużo, gdyż gałuszki będą za twarde. Warto je zrobić, bo z sosem smakują doskonale. Świetne są także ze skwarkami. To co? Spróbujecie?
Składniki:
• 1 kg ziemniaków
• 1 jajko
• ok. 1 szklanki mąki pszennej
• sól
• olej
Sposób przygotowania:
1. Obrane ziemniaki obrać, umyć i zważyć (ma być 1 kg).
2. Zmiksować je w kubku blendera.
3. Przełożyć na sitko i odsączyć z soku. Nie zostawiamy go, nie będzie już potrzebny.
4. Odsączone ziemniaki wymieszać z jajkiem i mąką.
5. Doprawić masę ziemniaczaną solą. Wymieszać.
6. W dużym garnku zagotować wodę z solą i 2 łyżkami oleju.
7. Z masy ziemniaczanej formować zwilżonymi dłońmi kulki wielkości orzecha włoskiego.
8. Kluseczki wkładać do wrzątku, przemieszać i czekać aż wypłyną.
9. Od chwili wypłynięcia gotować przez 4 minuty. Taki czas podaje siostra Maria, ale ja musiałam swoje gałuszki gotować ok. 10 minut od wypłynięcia.
10. Wyjmować łyżką cedzakową.
11. Podawać z sosem lub skwarkami.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pychota, z pewnością spróbuję tego przepisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrowia!
witam super przepis własnie kiedyś juz słyszalam o gałuszkach ale niewiedzialam jak sie robi zapraszam na nowy blog pozdrawiam http://moje-wyroby.blog.pl/
OdpowiedzUsuńWitam! Ojej - moje smaki z dzieciństwa..... Takie kluski robiła nam babcia.Z taką tylko różnicą,że wrzucała je do wrzątku łyżką.A my dzieciaki podczas jedzenia wyszukiwaliśmy na czyim talerzu jest największa!!! Oj dostało nam się czasami zato oj dostało od babuni.......Ach jak one smakowały następnego dnia podsmażane!!! Pozdrawiam! Krystyna.
OdpowiedzUsuń