wtorek, 19 sierpnia 2014
Duszonka szlachecka wg Aleex
Wyjeżdżając na urlop, zabrałam ze sobą kilka książek z domowej biblioteczki. Moi chłopcy żartowali, że wystarczy mi ich na całe wakacje. Pomylili się. Tak byłam spragniona swobodnej lektury, że 5 książek pochłonęłam w 6 dni. I co? I musiałam kupić sobie nowe pozycje. Na szczęście w Okunince w każde wakacje działa „Księgarenka”. Tam zaopatruję się w ciekawe tytuły. Podobnie było i w tym roku. Wśród książek znalazłam naprawdę kilka ciekawych tomów. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie powieść amerykańskiego pisarza Teda Dekkera. To nazwisko było mi zupełnie nieznane, ale okładka i opis zachęcały. Książkę pochłonęłam w kilka dni.
Akcja utworu toczy się w Denver, w którym seryjny morderca, nazwany Kolekcjonerem Panien Młodych poszukuje kolejnych ofiar. Jest przekonany, że działa na wyraźne polecenie samego Boga. Agent FBI Brad Raines oraz piękna pani psycholog Nikki Holden próbują pokrzyżować mu szyki. Czas działa jednak na ich niekorzyść.
Ted Dekker powoli wprowadza nas w opowiadaną przez siebie historię. Niezwykle dokładnie nakreśla sylwetki głównych bohaterów. Znamy ich rysopisy, upodobania, przeszłość oraz portrety psychologiczne. Oprócz agentów FBI, psychologów policyjnych i patologów poznajemy również samego mordercę. Wiemy, co robi, jak spędza czas, widzimy, jak się zachowuje wobec innych, ale w dalszym ciągu jest dla nas zagadką. Czytelnikowi, mimo tego że śledzi go krok za krokiem, trudno zorientować się, gdzie uderzy i kogo zaatakuje tym razem. Równie sprytnie wyślizguje się wymiarom ścigania jak i czytelnikowi.
Agenci FBI dość szybko domyślają się, że morderca to geniusz posiadający uszkodzoną psychikę, a "Szaleństwo od geniuszu dzieli bardzo cienka linia." By zrozumieć psychikę Kolekcjonera, a tym samym pojąć jego sposób myślenia, włączają do walki z nim Paradise, pacjentkę nietypowego ośrodka dla umysłowo chorych oraz innych pensjonariuszy tego ośrodka. Ich zaangażowanie w znaczący i zaskakujący sposób wpłynie na przebieg śledztwa oraz na agentów FBI.
"Mroczną kolekcję” pochłonęłam błyskawicznie. Podobało mi się w tej książce dosłownie wszystko – konstrukcja bohaterów, ich dylematy i rozterki, nagłe zwroty akcji oraz zaskakujący wątek miłosny bardzo ciekawie poprowadzony przez autora. To spowodowało, że nie mogłam odłożyć książki ani na chwilę. Powieść jest naprawdę znakomita: intryguje, ciekawi, zmusza do refleksji. Czytając ją, uświadamiamy sobie, że „Wszyscy mamy swoje tajemnice. Pozwalamy innym dojrzeć w nas tylko to, co chcemy, żeby zobaczyli”
Książka Teda Dekkera to prawdziwa uczta dla ducha. A co dla ciała? Dziś proponuję Wam szlachetną odmianę duszonki. Zrobiłam ją z szynki wieprzowej i okazała się naprawdę pyszna. Jeśli mielibyście ochotę na tak zrobione mięso, gorąco polecam.
Składniki:
• 1 kg mięsa wieprzowego: szynki lub łopatki
• 2 cebule
• ¼ łyżeczki pasty paprykowej pepperoni
• sól, pieprz, szczypta chili
• olej
Sposób przygotowania:
1. Mięso opłukać pod bieżącą wodą, pokroić na większe kawałki.
2. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju, obsmażać mięso porcjami (!) lekko je rumieniąc. Po obsmażeniu przełożyć je do miseczki.
3. Cebule pokroić w talarki, zeszklić na oleju w garnku z grubym dnem.
4. Dodać pepperoni, wymieszać, podsmażyć.
5. Do cebuli dodać mięso, wymieszać. Doprawić.
6. Dusić na małym ogniu do miękkości.
7. Podawać z pieczywem lub innymi ulubionymi dodatkami.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo często robię taką szyneczkę. Jest mięciutka i wspaniałe smakuje. Podaję z ziemniaczki i burakami własnej roboty 😊 polecam
OdpowiedzUsuńWitam! Proszę o więcej informacji nt pasty paprykowej :) albo czym można ją zastąpić?
OdpowiedzUsuńKorzystałam z wielu Pani przepisów, a ten jest bardzo pachnący i zachęcający.
Pozdrawiam Magda
Pastę paprykową kupuję w Lidu - jest ona w słoiczku i nadaje ostrość potrawie. Jeśli jej nie masz, polecam dodanie chili, ale z umiarem. Powinno być go tylko tyle, aby zaostrzyć smak, a nie go zabić. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuń