.

.

niedziela, 3 listopada 2013

Pierniczenie czas zacząć



Początek listopada to w tym roku czas szczególny. Miesza się w nim wiele różnych odczuć. Są pozytywy: w pracy zakończyłam ważne sprawy, które będą owocowały przez lata, mama wraca do zdrowia, poznałam wspaniałego człowieka, którego być może będę miała okazję spotykać od czasu do czasu. Ale początek listopada to też czas refleksji: spotkania ze zmarłymi przy grobach, wiadomość o odejściu znajomego, smutek i nostalgia, które pojawiają się bez konkretnej przyczyny. Kiedy miną pierwsze dni listopada, zaczyna się czas oczekiwania na grudniowe święta. Wkrótce o nich zacznę myśleć na dobre, tym bardziej, że w tym roku możemy mieć w domu gościa. A skoro święta się zbliżają, czas zacząć przygotowanie pierników. Ja dziś zrobiłam swoje ciasto, schowałam na dolnej półce lodówki i zapomniałam o nim na 4 tygodnie. Jeśli chcecie znów przeżyć niezapomnianą przygodę z dojrzewającym piernikiem, pora zrobić ciasto.

TUTAJ ZNAJDUJE SIĘ SZCZEGÓŁOWA INSTRUKCJA KROK PO KROKU

A może zechcecie przyłączyć się po raz pierwszy? Gorąco polecam i zapraszam do wspólnego pierniczenia.

26 komentarzy:

  1. Jestem nową czytelniczką Pani bloga, jest super. Gratuluje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przygodę z Twoim piernikiem długodojrzewającym będę przeżywać drugi raz:) W ubiegłym roku zrobił on furorę na świątecznym stole.Położył na łopatki wszystkie te serniki i makowce:) Jest niepowtarzalny!Ja robiłam tylko z czekopowidłami,bez masy orzechowej.
    Dziękuję za przypomnienie,że to już czas na niego! Pozdrawiam serdecznie z deszczowej Małopolski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że smakował :) Ja, odkąd zrobiłam go po raz pierwszy, robię go co roku :) Wszyscy na niego czekają. Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  3. A ja będę pierwszy raz pierniczyc :-) jestem bardzo ciekawa końcowego efektu. Zacznę jutro lub we wt. Mam nadzieje ze nie bedzie za pozno. Z Pani przepisów korzystalam już nie raz i sa rewelacyjne! Zawsze wszystko pięknie jest opisane i dzięki temu nie ma z niczym problemów. Wszystko wychodzi pysznie :-) pozdrawiam Malgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu - witaj w gronie pierniczących. Efekt końcowy jest pyszny, na pewno będziesz zadowolona. Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  4. Ja chyba zrobię w tym roku po raz pierwszy... Stęskniłam się za tym smakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale musi pięknie pachnieć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest pyszny, moje ciasto już w lodówce, robię drugi raz :) W tamtym roku wyszły mi cztery pierniki, zostawiłam sobie jeden, a resztę rozdałam rodzince, a potem żałowałam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaplanowałam w tym roku upiec taki tradycyjny piernik długodojrzewający i od kilku dni szukałam dobrego, sprawdzonego przepisu, więc twój post pojawił się w sam raz.
    Przyłączam się do pierniczenia po raz pierwszy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miło zaglądać na Twój blog, właśnie uświadomiłaś mi, że nie mam nic ale to nic na piernik :
    ( jutro pora na zakupy i trzeba zrobić miejsce w lodówce - jak co roku- nie może przecież na świątecznym stole zabraknąć TAKIEGO cuda.
    Pozdr Reniek

    OdpowiedzUsuń
  9. Wczoraj zrobiłam wieczorem to ciasto a dzisiaj rano dotarło do mnie, że nie dodałam jajek.Przeoczyłam.Co mam teraz zrobic? Ratuj:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjmij ciasto, dodaj jajka i wyrób ciasto, aby jajka połączyły się z całością. Będzie trochę trudno, ale dasz radę. Po wymieszaniu, wstaw ciasto do lodówki/ spiżarni i ... już. Zostaw na 4 tygodnie. Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  10. moje ciasto już w lodówce ,ale obawiam się,że być może popełniłam błąd,miałam tylko jedną przyprawę do piernika,i dodałam trochę kakao ,imbiru i cynamonu,czy taka mieszanka nie zepsuje mojego piernika?,POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko powinno być ok :) Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  11. Melduję, ze moje ciasto dzisiaj wjechalo do lodówki. Teraz trzeba sie uzbroić w cierpliwość i czekać na etap nr 2 :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapomniałam sie podpisać ;-) pozdrawiam ciepło Malgosia

    OdpowiedzUsuń
  13. A można wiedzieć jakiej firmy przyprawę do piernika Pani dodaje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda przyprawa będzie dobra. Ja używam takiej, która akurat jest w sklepie. Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  14. Bardzo lubię ten blog, wykorzystuję z powodzeniem zamieszczane tu przepisy, ale jedna uwaga: czy polonistka musi używać słowa "pierniczenie", skoro zna jego kolokwialne znaczenie? Może "piernikowanie"? Ładniej i cieplej, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwagę przyjmuję. Gdybyś jednak znała etymologię użytego przeze mnie słowa, nie napisałabyś jej. Nie ja jestem autorką określenia "pierniczenie". Powstało ono wiele lat temu na jednym z portali kulinarnych pod nazwą Wielkie Żarcie. Grupa osób zajmująca się przygotowywaniem ciasta piernikowego, pieczeniem pierników, tworzeniem kompozycji piernikowych słyszy od jednego z użytkowników forum, że to zwykłe "pierniczenie". Słowo jest dwuznaczne, ale chwytliwe. Staje się na tyle popularne, że gro osób posługuje się tym określeniem. Określenie jest rozpoznawalne i bez trudu osoby wtajemniczone identyfikują, o co w nim chodzi. To tyle w dużym skrócie.
      Uważam, że polonista to też człowiek. Niczego nie musi, ale ma prawo do kolokwializmów i dwuznaczności. Tym bardziej, jeśli kolokwializmy i dwuznaczności (nie wulgaryzmy!!!) wnoszą odrobinę uśmiechu.
      Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  15. Ja swoje pierwsze "pierniczenie" zaczęłam dzisiaj - mam nadzieję, że nie za póżno. Zapach jaki się przy tym unosił - obłędny i .... przyciągający moje dwa małe głodomory piernikowe :)
    A jakie było ich zdziwienie jak ciasto zamiast w piekarniku wylądowało w lodówce :)
    A czy próbowała pani odrazu upiec tak przygotowane ciasto ? Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo - nie próbowałam, bo podstawą tego przepisu jest dojrzewanie. Wtedy ciasto zyskuje pełnię smaku :) Do szybkiego pieczenia są inne przepisy :) Pozdrawiam Ciebie i Twoje głodomory, Aleex :)

      Usuń
  16. witam, mam pytanie o przyprawę do piernika.Kupiłam opakowanie , które ma 27g, czy to chodzi o 3 takie opakowania czy o 3 łyżki bo wydaje mi się to strasznie dużo.chyba że chodziło o jakieś mniejsze opakowania??proszę o szybką pomoc
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ciasta trzeba dodać TRZY duże opakowania przyprawy. To sporo, ale tak ma być. Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń