.

.

niedziela, 25 stycznia 2015

Omlet biszkoptowy wg Aleex



Druga połowa mijającego tygodnia była dla mnie bardzo pracowita. Do południa zajęcia z maturzystami, po południu spotkania służbowe. W sobotę mieliśmy gości, więc zajęłam się przygotowaniami. Dobrze, że przyjechała Gwiazdeczka, która wpadła dosłownie na kilka godzin miedzy jednym a drugim zaliczeniem. Sesja trwa, więc studenci przeżywają gorący okres. Razem szybciutko uporałyśmy się z sałatkami, mięsem i przystawkami. Zrobiłam także owocową delicję, którą uwielbiamy. Spotkanie rodzinne było naprawdę miłe i przeciągnęło się do późna.
A dziś, kiedy wstałam obudzona, oczywiście, przez Hugusia, powitała mnie błoga cisza. Wiedziałam, że chłopaki będą spać długo, więc przede mną przynajmniej kilka godzin, kiedy czas będzie toczył się bardzo powoli ustalonym rytmem: przygotowania do obiadu, rozmowy w radio podsumowujące poprzedni tydzień, książka i jeszcze kilka fajnych rzeczy. Ku mojemu zdziwieniu Młody wstał dość wcześnie i od razu przyszedł do kuchni.
Co robisz? – zapytał.
Czytam – odpowiedziałam – Chcesz coś fajnego na śniadanie?
A co?
Zobaczysz…
I zrobiłam omlet biszkoptowy inspirowany przepisem Dorotus. Trochę podobny do grzybka, ale prostszy i łatwiejszy w przygotowaniu.
Porcja była spora, więc zjedliśmy omlet razem. Niedziela, śniadanie wspólne z synem, kawa, konfitura wiśniowa, pyszny omlet – to recepta na udany dzień.


Składniki:

• 4 jajka
• 4 łyżki maki pszennej
• 1 cukier waniliowy
• szczypta soli
• 1 łyżeczka masła

Sposób przygotowania:

1. Oddzielić białka od żółtek. Przygotować cukier waniliowy.


2. Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę na najwyższych obrotach miksera.



3. Dodać cukier waniliowy i miksować, aż się rozpuści.


4. Zmniejszyć obroty miksera na minimalne i dodać żółtka. Zmiksować.



5. Mąkę przesiać na masę jajeczną, delikatnie połączyć składniki łyżką.




6. Na patelni rozgrzać masło.


7. Masę biszkoptową wyłożyć na patelnię. Smażyć z obu stron na złoty kolor.



8. Podawać na ciepło z konfiturą lub innymi ulubionymi dodatkami.




Smacznego.

13 komentarzy:

  1. wygląda na bardzo puszysty:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie zapraszam do udziału w konkursie. :) Do wygrania jest zestaw dowolnie wybranych przypraw dobrej jakości! By wziąć udział w konkursie wystarczy przesłać przepis na danie mięsne (szczegóły w linku). Są trzy miejsca, trzy nagrody, jest o co walczyć!

    http://szefowa-kuchni.blogspot.com/2015/01/konkurs-wygraj-zestaw-wybranych-przez.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Omlet wyszedł Ci naprawdę pięknie :), o tak zgadzam się, że śniadanie z bliską osobą to najlepszy początek dnia ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm pycha! Na deser po obiadku będzie idealny, ale zrobię z połowy porcji! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jedną osobę połowa porcji wystarczy. Ważne, aby zachować proporcje - 1 łyżka mąki na 1 jajko. Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  5. Rewelacyjny przepis:)Właśnie skończyliśmy pałaszowac,szczególne Młody z Tatą dorwali sie i za moment był już pusty talerz.
    Pozdrawiam,chyba będę tu częściej zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do mojej kuchni. Wszystkie przepisy są przeze mnie wypróbowane :) Cieszę się, że Wam smakowało :) Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń
  6. No to juz wiem co bedzie jutro na sniadanie - dzieciaczki sie uciesza. Ania Anika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - dzieci zazwyczaj są zachwycone tym omletem na słodko :) Polecam, Aleex :)

      Usuń
  7. Wygląda bardzo apetycznie a jaki puszysty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za fajny blog :) często tu zaglądam i już z niektórych przepisów skorzystałam.Teraz z innej beczki.., syn Cię zapytał > co robisz?zastanawiam się dlaczego dzieci zwracają się do rodziców prze per TY? u mnie w domu nie do pomyslenia.Ale oczywiscie szanuję to, taki Twój wybór.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co? Zastanowiły mnie Twoje słowa. Dzieci nie zwracają się do nas po imieniu, natomiast forma "Co robisz (mamo - w domyśle)? Jest jak najbardziej naturalna. Nie wyobrażam sobie, żeby dziecko miało się do mnie zwracać "Co robicie, mamo?" lub "Co mama robi?" Dla mnie te przytoczone formy brzmią bardzo oficjalnie, zawierają ogromny dystans. Ale - jak napisałaś - to nasz wybór :) A jak jest u Ciebie? Pozdrawiam, Aleex :)

      Usuń