poniedziałek, 1 lutego 2016
Pieczeń z dzika w marynacie wg Aleex
Uff… ale się działo. Za nami klasyfikacja, podsumowanie semestru i studniówka „z wielkim hukiem”, jak śpiewały kiedyś Czerwone Gitary. Końcówka stycznia była intensywna, jak to zazwyczaj bywa przed feriami. Od dzisiaj młodzież ma wolne, nauczyciele pojawiają się w szkole od czasu do czasu, ja jestem w pracy w tym tygodniu codziennie, choć w różnych godzinach, bo wykorzystuję ferie na załatwienie różnych spraw.
W domu też spokój, bo Młody wyjechał do siostry na ferie. I dobrze, niech trochę odpocznie, bo czekają go intensywne trzy miesiące przygotowań do matury. Popołudniami mam święty spokój, który po raz pierwszy od dawna wykorzystuję dla siebie: na odpoczynek, na przyjemności, na czytanie, na oglądanie. Trochę eksperymentuję w kuchni, trochę piekę, trochę gotuję, trochę kombinuję. Zobaczymy, co z tego będzie.
A w kuchni blogowej? Jak zwykle przygotowałam dla Was coś pysznego. Zapraszam na pieczeń z dzika, którą robiłam niedawno. W ten sposób można przyrządzić każdy rodzaj dziczyzny, ale także wołowinę. Mięso smakuje znakomicie: jest mięciutkie, aromatyczne, po prostu rozpływa się w ustach. Tak zrobiona dziczyzny smakuje mi najbardziej. Świetnie sprawdzi się na stole bez względu na okazję. I wiecie co? Nawet jeśli nie jesteście przekonani do dziczyzny, naprawdę warto jej spróbować, szczególnie w tej wersji. Gorąco polecam.
Składniki:
• Udziec z dzika, sarnina lub wołowina (ok 2 kg)
Marynata:
• 1,5 szklanki oleju
• 4 łyżki musztardy delikatesowej
• 2 ziarna ziela angielskiego
• 2 ziarna jałowca
• 1 łyżeczka ziół prowansalskich
• 1,5 łyżeczki przyprawy uniwersalnej lub soli
• 1 łyżka słodkiej papryki
• 1 łyżka przyprawy do mięs Delikat Knorr’a
• 4 ząbki czosnku
Sposób przygotowania:
1. Przygotować mięso: jeśli mamy świeżą dziczyznę, warto ją zamrozić, aby skruszała. Zamrożone mięso rozmrozić i umyć, osuszyć ręcznikiem papierowym.
2. Przygotować marynatę: ziela angielskie, kulki jałowca rozgnieść w moździerzu. Ząbki czosnku przecisnąć przez praskę.
3. Do oleju dodać sypkie przyprawy i te roztarte w moździerzu oraz czosnek. Dokładnie wymieszać.
4. Mięso dokładnie natrzeć marynatą i zostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na 12 godzin.
5. Mięso przełożyć do brytfanny, podlać bulionem lub wodą (około 1,5 szklanki). Przykryć i wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 – 200 stopni w opcji dół + termoobieg.
6. Piec około 2,5 godziny, co kilkanaście minut polewając mięso wytworzonym płynem.
7. Wyłączyć piekarnik i na kilkanaście minut pozostawić pieczeń, aby mieso „odpoczęło”.
8. Kroić w plastry, podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pieczeń pewnie pyszna,ale ja nie o tym.
OdpowiedzUsuńCo słychać w "kocim" świecie?
Jak żyją pupile?
Mają się świetnie :) Postaram się w ferie uzupełnić wraz z Hugusiem pamiętnik "chłopaków" :))) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńMusztarda to ten ulubiony dodatek do gotowego dania ???
OdpowiedzUsuńMusztarda jest ulubionym dodatkiem do gotowej pieczeni ??
OdpowiedzUsuń