wtorek, 26 marca 2013
Babka wielkanocna wg Aleex
W szkole trwają zwariowane chwile. Przygotowujemy się do Dnia Otwartego, więc przed świętami wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. W takich sytuacjach widzę, jak wspaniałą mamy młodzież. Młodzi ludzie są naprawdę chętni do działania, pełni pomysłów i energii. Zależy im, aby ze swoich zadań wywiązać się jak najlepiej. Czasami nawet mam wrażenie, że młodzież jest bardziej odpowiedzialna od niektórych dorosłych.
Doszłam do takiego wniosku, gdy kilka dni temu załatwiałam absurdalną sprawę. Dostałam list z zarzutami, które mnie nie dotyczyły. Musiałam jednak wytłumaczyć człowiekowi, że nie mam nic wspólnego z jego bzdurnymi insynuacjami. Wieczorem, już w domu, usiadłam na kanapie wciąż jeszcze zła. Zastanowiłam się po raz setny nad całą sytuacją i doszłam do wniosku, że niepotrzebnie się denerwowałam. To w żadnym razie nie był mój problem. Tak naprawdę chodziło o czyjeś niezrealizowane ambicje. Czyli – przerost formy nad treścią. Żenada. Powinnam powiedzieć sobie „nie moje małpy, nie mój cyrk” i nie odnosić się do sprawy. Powinnam. Tylko jakoś nie umiem obojętnie przejść nad taką sytuacją do porządku. Więc działam. Bo zawsze chcę doprowadzić każdą sprawę do końca.
Jestem pewna, że nasze działania i postawa mają wpływ na ludzi w naszym otoczeniu. Jeśli zachowujemy się po ludzku, staramy się być pełni empatii, nie jesteśmy małostkowi, to osoby w naszym otoczeniu odpłacają nam tym samym. Dla mnie nie ma nic gorszego niż brak szacunku dla drugiego człowieka. A dzisiaj widać to coraz częściej.
Oderwać się od takich niewesołych przemyśleń pozwalają mi przygotowania do świąt. U mnie już trwają, dlatego dziś zapraszam na wielkanocną babę drożdżową ze zbiorów Dorotus. Jest pyszna, puchata, w sam raz na święta. Polecam.
Składniki:
• 3 - 3,5 szklanki mąki (użyłam 3,5)
• 5 dag drożdży świeżych lub 21 g suchych
• 6 żółtek
• 1 jajko
• szczypta soli
• 1 szklanka mleka
• pół szklanki drobnego cukru
• 125 g roztopionego i przestudzonego masła
• 15 dag rodzynek - opcjonalnie
• 2 łyżeczki ekstraktu cytrynowego
Sposób przygotowania:
1. Przygotować rozczyn z drożdży (jeśli stosujemy świeże): rozpuścić je, mieszając z łyżeczką cukru, dodać nieco mąki i lekko ciepłego mleka, aby mieszanina miała konsystencję kwaśnej śmietany. Zostawić w ciepłym miejscu na kilkanaście minut pod przykryciem do wyrośnięcia.
2. Mąkę przesiać, sól i cukier wymieszać. Wsypać do dużej misy. Dodać wyrośnięty rozczyn, rozmieszane żółtka, rozkłócone jajko, mleko, ekstrakt cytrynowy, masło.
3. Ciasto wyrobić mikserem hakiem do ciasta drożdżowego, można również wyrobić ręcznie. Pod koniec dodać rodzynki (jeśli lubimy), ostatni raz wyrobić. Ciasto przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu aż podwoi objętości.
4. Wyrośnięte ciasto wyrobić ponownie.
5. Formy do babek natłuścić i wysypać bułką tartą lub wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasta nałożyć do 1/3 wysokości formy (u mnie ciasta wystarczyło na tyle babek, ile jest na zdjęciu).
6. Ciasto w formach przykryć ponownie, odłożyć w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (ciasto powinno wyrosnąć po brzegi foremek).
7. Babki piec w temperaturze 170º C, aż patyczek wetknięty w babkę będzie suchy - u mnie trwało to około 30 minut, ale bywa też dłużej.
8. Nie piec ciasta dłużej niż potrzeba, bo babki będą zbyt suche. Wyjąć, przestudzić 10 minut w foremce, potem studzić na kratce.
9. Babkę można nasączyć sokiem z cytryny: sok wyciśnięty z 2 cytryn wymieszać z niewielką ilością posłodzonej wody lub alkoholu, babkę ponakłuwać, nasączyć. Można również polać lukrem.
Smacznego.
Przepis dodaję do akcji:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne baby, ach te baby! A mówią, że w robione stresie ciasta się nie udają :)
OdpowiedzUsuńStres działa na mnie niezwykle motywująco :))) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńwygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńPyszna wielkanocna babka to jest to :)
OdpowiedzUsuńRadosnego świętowania!
Ewa Sanok pani Agnieszko na wstępnie życzę spokojnych rodzinnych Św Wielkiejnocy smacznego jajka i mokrego dyngusa .... wspaniałej babki wielkanocnej która właśnie wyjęłam z piekarnika i wyszła pyszna nie mogłam czekać do wystygnięcia a jutro robię pani placek kruchy przekładany masa budyniowa zwana pyszotka a na szyneczkę pieczona muszę poczekać przynajmniej do soboty ...wiele przepisów wykorzystałam ...z pani bloga kulinarnego ....jest pysznie słodko i dla takiej początkującej kucharki jak ja dość łatwo ....mocno pozdrawiam i czekam na nowe przepisy pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńEwo - cieszę się, że wszystko się udaje i mogę pomóc :))) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńRADOSNYCH ŚWIĄT. Upiekłam tą babkę. Jest wspaniała. Gorąco polecam wszystkim. Dziękuję Aleex za wszystkie przepisy. Rodzynka
OdpowiedzUsuńCieszę się, Rodzynko, że smakuje :) Pozdrawiam, Aleex :)
OdpowiedzUsuń