Nie lubię takiego lipca. Za oknem szaro, ponuro, zimno i…. leje. Ile deszczu może jeszcze spaść? Pogoda zwariowała. Wcale mi się to nie podoba.
W tym roku przeżywam najdłuższe wakacje w moim życiu. Szkoda, że nie są też najfajniejsze. Czas wlecze się niemiłosiernie. Czeka mnie bardzo ważna chwila, ale to dopiero w połowie sierpnia. Dni wydłużają się, ale nie narzekam. Są one wypełnione pracą. Jestem nią zaabsorbowana na tyle, że na kuchnię zostaje mi już niewiele czasu.
Dlatego kolejny raz sięgnęłam po ciasto francuskie. Przygotowałam ciasteczka, ale zmodyfikowałam do nich nadzienie. Wyszło pysznie. Polecam.
Składniki:
• gotowe ciasto francuskie
• gęsty budyń ugotowany wg przepisu na opakowaniu
• powidła śliwkowe
• masło orzechowe z kawałeczkami orzechów
• gorzka czekolada, kilka kostek
• jajko
Sposób przygotowania:
1. Ciasto rozwinąć. Jeśli jest zamrożone, lekko rozmrozić. Pokroić na kwadraty.
2. Na kwadratach rozłożyć różne nadzienia: masło orzechowe + czekolada, powidła śliwkowe + czekolada, budyń.
3. Kwadraty złożyć po przekątnej (powstaną trójkąty). Brzegi docisnąć widelcem. Posmarować ciastka rozkłóconym jajkiem. Położyć je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
4. Piec w piekarniku gazowym ok. 20 minut w temperaturze 210 -220 stopni C. W piekarniku elektrycznym: grzałka dolna + termo obieg 190 stopni C przez 20 – 25 minut.
5. Ostudzić na kratce. Podawać do małej czarnej lub herbaty.
Smacznego.