sobota, 19 stycznia 2013
Pieczone placki ziemniaczane wg Aleex
Ten tydzień był jakimś nieporozumieniem. Miałam mnóstwo pracy w szkole: ciągłe spotkania, rozmowy, załatwianie setek spraw. Wczorajsze popołudnie (podobnie jak rok temu) spędziłam na Gali Mistrzów Sportu Powiatu w pobliskim mieście. Jechałam z koleżankami, ale nie byłam dobrą towarzyszką do zabawy, po prostu nie miałam siły, aby być radosną i zrelaksowaną. Tak się czasami zdarza każdemu, mnie dopadło wczoraj. W tym roku nie byliśmy z uczniami. Trochę żałowałam, bo dzieciakom podobała się ubiegłoroczna uroczystość, ale taka zapadła decyzja. Podczas Gali została nagrodzona uczennica mojej szkoły – świetna dziewczyna, która jest powołana do kadry narodowej Polski. Zawsze jak na nią patrzę, nasuwa mi się na myśl taka uwaga: P. jest śliczna: ma oryginalną urodę, piękne włosy, zgrabną sylwetkę. Wygląda jak uosobienie delikatności. I tak jest. Ale oprócz tego jest Mistrzynią Europy i Mistrzynią Świata w sportach walki. Biada temu, kto zaczepiłby ją w ciemnej uliczce.
Do domu wróciłam wieczorem. Sporo pracy było jeszcze przede mną. Dario siedział lekko zamyślony i trochę mi współczuł.
- Masz na coś ochotę? – zapytał.
- Ja nie. A Ty? Może coś zjesz?
- No nie wiem…. – zastanowił się.
- To może placki? – zaproponowałam.
- Placki? Teraz? – niewyraźnie zaprotestował – A jakie?
- Dobre – uśmiechnęłam się. – To idę robić.
Trochę późno już było na te placki, ale zniknęły błyskawicznie. Tym razem okazało się, że przypadkowo obejrzany przepis kulinarny w programie telewizyjnym świetnie się sprawdził. Placki doskonale smakują same, z dodatkiem sosu lub jako dodatek do potraw mięsnych. Spróbujcie…
Składniki:
Placki:
• 1 kg ziemniaków
• 1 cebulka
• 1 jajko
• 1 ząbek czosnku
• majeranek (najlepiej świeży)
• sól, pieprz
• olej rzepakowy
Sos:
• jogurt naturalny
• 1 łyżeczka chrzanu
• sól, pieprz, majeranek
Sposób przygotowania:
1. Ziemniaki zetrzeć na tarce na dużych oczkach.
2. Cebulkę pokroić w drobniutką kosteczkę.Przełożyć do ziemniaków.
3. Dodać jajko, przyprawy, ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę. Wymieszać.
4. Formować placki i układać na papierze do pieczenia nasmarowanym olejem rzepakowym.
5. Piec 25 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C. Po tym czasie odwrócić na drugą stronę i piec jeszcze 10 minut.
6. Do jogurtu dodać chrzan, sól, pieprz, wymieszać.
7. Upieczone placki polać sosem chrzanowym. Podawać od razu.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To raczej mąż powinien coś zrobić na Twój przyjazd. Pyszny przepis!
OdpowiedzUsuńBeatko - masz rację, ale... ja UWIELBIAM siedzieć w kuchni i dla mnie to relaks :) A po drugie mój mąż potrafi ugotować wodę w czajniku elektrycznym. Robi za to mnóstwo innych rzeczy, o których ja nie mam pojęcia :) Wolę więc taki podział ról :) Wystarczy, jeśli zrobi mi dobrą herbatę :))) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńCudowne w smaku
OdpowiedzUsuńplacki wyglądają tak apetycznie,że zaraz zabieram się za ich robienie,to jest pomysł na sobotni obiad,do tego jakaś suróweczka i jest super:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis Ci się przydał :)))Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńGrubo ścierane placki ziemniaczane ..to jest TO!..ale pieczone w piekarniku to jeszcze nie słyszałam...na pewno o wiele bardziej dietetyczne niż smażone na patelni
OdpowiedzUsuńAnetko - piekąc je, ujmujemy około połowę kalorii :)))
UsuńTo prawda! A na dodatek nic im nie brakuje, te z piekarnika są równie chrupiące! :)
UsuńFajnym pomysł :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj robiła babkę ziemniaczaną na kolcję, też pychotka
Chyba oglądałyśmy ten sam program telewizyjny:)))Piekłam te placki już kilka razy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,R.G.
Renatko - wczoraj na Gali myślałam o Twoim Kubie. Pamiętam, jak rok temu mu się podobało :) Niestety, tym razem decyzja "góry" była inna. Kuba tak świetnie spisał się podczas finałowego meczu w siatkówkę, że brak słów - możesz być dumna :)))
UsuńCo do placków - smaczne, prawda? Zapisałam jeszcze przepis na inne, z gruszkami. Wkrótce wypróbuję, ale nie w tym tygodniu. Może być ciężki dla nas obu :))) Pozdrawiam, Aleex :)
Świetny przeps na niestandardowe placki ;)
OdpowiedzUsuńDroga Pani Agnieszko!
OdpowiedzUsuńSkąd Pani czerpie tyle energii do życia?
Czytam każdy wpis i podziwiam każdego dnia...
Może uchyli Pani rąbek tajemnicy skąd czerpać tyle siły po całym,długim dniu w pracy???:)
Pozdrawiam, Ania:)
Aniu - już taki ze mnie typ, że (jak często powtarzam ;)) odpocznę w grobie i to tylko wtedy, jak nie znajdę sobie zajęcia. Taka natura też nie jest dobra, proszę mi wierzyć. Ja chyba nie umiem po prostu odpoczywać. Ciągle mnie nosi, jak nie mam roboty, to sobie ją znajdę. Choć od półtora roku nie narzekam na brak zajęć :)))) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńŚwietny sposób na odchudzenie placków. Też trę ziemniaki w ten sposób :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMniam, ślinka leci :):)
OdpowiedzUsuńRobię podobnie, ale nigdy nie robiłam w piekarniku, super pomysł!!! Ja dodaję warzywa, też potarte na grubo: http://czyje.blogspot.com/2013/01/moje-placki.html
OdpowiedzUsuńAgnieszko wszystkiego najlepszego z okazji Imienin:) Zdrówka radości i spełnienia marzeń:)) Pozdrawiam serdecznie Ilona
OdpowiedzUsuńOOOO nastepny świetny przepis mamy,te placki już mi dzisiaj pachną,ale jutro będą pachnieć w realu.
OdpowiedzUsuńCzęsto zaglądam do Ciebie i odgapiam Twoje przepisy , masz super pomysły na nowości.
Podaje Twoją stronke znajomym ,którzy degustują Twoje ciasta i się zachwycają ,Twoja włozona tu praca nie idzie na marne. Życzę wiele nowych pomysłów . Pozdrawiam serdecznie Zosia
Cieszę się, że wykorzystujecie moje przepisy :) Życzę smacznego i pozdrawiam, Aleex :)))
Usuńzrobiłam wczoraj te placki, niedobre, do dzisiaj mnie żoładek boli, chyba wolę te tradycyjne...
OdpowiedzUsuńNie każdemu muszą smakować, choć, przyznaję, Twoja opinia jest zaskakująca. jeśli odczuwasz jakieś dolegliwości, to może ich po prostu nie dopiekłaś :)
UsuńSchrzaniłam je. Wyszły mi za słone, za pieprzne, za kminkowe (nie lubię majeranku) i nawet nie czuć, że z ziemniaka. Totalna klapa :(
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam na obiad:) wyszły przepyszne!!!!!! jedlismy je z sosem czosnkowym na bazie jog naturalnego i keczupem z cukinii:) naprawdę dobre i na pewno czesto bede je robic..
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdrawiam
Monika D
Cieszę się, że smakowały. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam! Robię podobne placki,ale na patelni.Do ziemniaków dodaję trochę mąki i sporo zielonej pietruszki.Są smakowite,ale na pewno przygotuję te z Pani przepisu.Pozdrawiam. Krystyna
OdpowiedzUsuńRobię podobnie ale - tak jak osoba powyżej - smażę na oleju. Od wielu lat robię tylko placki z ziemniaków tartych na tarce z dużymi oczkami. Pomijam czosnek, za to koniecznie daję cebulę, jabłko, majeranek (+ tradycyjnie jajka, mąka, sól i pieprz).
OdpowiedzUsuńJako, że mam 4-latka, który miewa fazy "długich zębów" na warzywa - to czasem do placków dodaję też marchewkę, korzeń pietruszki, seler, nie obraną cukinię - też tarte na tarce z dużymi oczkami. Wtedy placki są fajnie kolorowe i mocno jarzynowe ;)
Obiecałam wczoraj wieczorem mężusiowi, że zrobię placki ziemniaczane. Nie chce mi się jednak stać pół dnia z patelnią w łapkach, więc zrobię te, które Ty proponujesz. Wydają się mniej kaloryczne i smaczne - potem dam znać jak smaczne :)
OdpowiedzUsuńWkurzają mnie komentarze typu:"to mąż powinien ugotować".Dlaczego powinien? według czyich procedur powinien???!!! Czy jak wróci padnięty z pracy ,a żona poprosi go o naprawę cieknącego kranu (bo zna się na tym),to tez padnie komentarz:"to żona powinna zrobić"?....Czasami czuć w komentarzach chęć wprowadzenia zakwasu,niestety nie tego dobrego ,który zakwasi ciasto na chleb ,ale tego paskudnego,złośliwego i psującego atmosferę.Zawsze jednak świetnie odpowiadasz na takie idiotyczne komentarze :)
OdpowiedzUsuńMarzanna
Marzanno - tak to już jest, że niektórzy ludzie wiedzą "lepiej" :))) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńMi sie nie chcą upiec.. o co chodzi??
UsuńNie wiem, o co chodzi.... Może nie włączyłaś/eś piekarnika? Aleex :)
Usuń