środa, 21 kwietnia 2010
Naleśniki z twarożkiem i truskawkami wg Aleex
W sklepach i na straganach coraz więcej wiosennych warzyw i owoców. Część z nich pochodzi, oczywiście, z importu, ale czasami pokusa przeważa nad zdrowym rozsądkiem i kupuję je. Wiem, że sporo w nich chemii, a smakiem nijak nie dorównują tym nagrzanym słońcem. Ale za to jak pięknie wyglądają.
Wczoraj zobaczyłam w sklepie truskawki. Widziałam je już wcześniej, ale jakoś mnie nie kusiły. Tym razem najpierw przeszłam obok nich, ale zaraz wróciłam. Cały pojemnik wylądował w moim koszyku. Postanowiłam wykorzystać je do obiadu. Bardzo lubimy naleśniki z twarożkiem i owocami. Często je robię także zimą i wówczas wykorzystuję mrożonki. Dzisiaj przygotuję owocowy sos do naleśników z mrożonych owoców, ale dodam do środka także świeże truskawki. Będzie pysznie…
Składniki:
ciasto naleśnikowe:
• 2 jajka
• mąka
• mleko
• cukier waniliowy
• 1 łyżka oliwy
ponadto:
• kostka białego sera trzykrotnie mielonego
• śmietana (lub jogurt naturalny)
• cukier waniliowy
• cukier
zamiast tych składników można użyć twarożku waniliowego np.: Campina
• truskawki
• cukier waniliowy
• cukier
Sposób przygotowania:
1. Z podanych składników zrobić ciasto naleśnikowe. Smażyć cienkie naleśniki, układać jeden na drugim i przykryć, aby nie wystygły.
2. Z białego sera, cukru waniliowego, śmietany (jogurtu) i cukru zrobić twarożek. Ilość cukru - według uznania.
3. Truskawki zmiksować z cukrem; jego ilość też według uznania.
4. Naleśniki smarować twarożkiem, składać w chusteczkę lub zwijać w rulonik. Polać sosem truskawkowym.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mniam...czułam ze dziś będzie coś wyjątkowego;)podpisano: stały czytelnik robiący małe kroczki w kuchni przy Twoim boku.pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spełniłam oczekiwania :))) Pozdrawiam serdecznie, Aleex.
OdpowiedzUsuńAle ile mąki, ile mleko , bardzo niekompletny przepis a miałam ochotę na naleśniki;(( Ale mimo wszystko uwielbiam twój blog , jest niesamowity!!!!
OdpowiedzUsuńNiedługo umieszczę przepis na naleśniki, choć do tej pory robię je "na oko". Umieszczając ten przepis sugerowałam się tym, że każdy ma swój sposób sprawdzony przepis na naleśniki, stąd brak precyzji. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńSTRONA JEST BARDZO POMOCNA JEŚLI SĄ SKŁADNIKI DOKŁADNIE PODANE, A NIE NA OKO....STRONĘ CZYTAJĄ RÓWNIEŻ OSOBY UCZĄCE SIĘ PROWADZENIA KUCHNI ALBO CHCĄCE POPRAWIĆ SWOJE DOŚWIADCZENIA. WYPRUBOWANE PRZEPISY SĄ ZAWSZE POMOCNE I MOGĄ SŁUŻYĆ INNYM POD WARUNKIEM ŻE MAJĄ DOKŁADNIE PODANE PROPORCJE. POZDRAWIAM....
OdpowiedzUsuńWiem, kim są czytelnicy mojego bloga. Wszyscy, którzy kochają kuchnię i uczą się gotować albo doskonalą swój warsztat wiedzą, że NIE MOŻNA podać precyzyjnego przepisu na naleśniki, bo:
Usuń- mąka ma różną suchość,
- jajka są mniejsze lub większe,
- płyn jest bardziej lub mniej gęsty.
To wszystko sprawia, że każdy dokładny przepis paradoksalnie będzie mało precyzyjny. To, co umieściłam w poście, jest pomysłem na danie i sposób jego podania. Przepis na naleśniki pojawi sięna blogu wkrótce.
I jeszcze jedno - duże litery według netykiety oznaczają krzyk. Nie lubię, jak ktoś na mnie krzyczy. Na moim blogu obowiązują inne normy kultury.
Pozdrawiam, Aleex.