Dzisiaj jest wyjątkowy dzień. Obchodzimy naszą kolejną rocznicę ślubu. Jednak to wydarzenie zostało nieco przytłumione przez inne. Dzisiaj Dario ma bardzo ważny dla siebie dzień na uczelni. Już wiem, że za kilkanaście minut będzie po egzaminie i nie mam wątpliwości, że zda go świetnie. Zawsze był bardzo dobrym studentem. Ja na szczęście mam dziś wolny dzień, ale od rana biegam bez ustanku. Po południu przychodzą nasi bliscy, aby świętować. Szkoda tylko, że Gwiazdeczka musiała zostać na uczelni.
Na dzisiaj przygotowałam tort z tego przepisu. Zapowiada się pysznie, ale sprawdzimy to dopiero po południu. Ten tort jest naprawdę pracochłonny. Jego przygotowanie zaczęłam już wczoraj. Mam nadzieję, że będzie smakowitym ukoronowaniem naszego rodzinnego święta.
Składniki:
Ciasto:
• 250 ml gęstej kwaśnej śmietany 18%
• 1 jajko
• 1 szklanka cukru
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 1 łyżeczka sody( zalać odrobiną gorącej wody)
• 70 dag mąki
Masa I:
• 1 litr śmietany kremówki 30%
• 1/2 szklanki cukru pudru
• cukier waniliowy
• 5 śmietan-fixsów
Masa II:
• 3 jajka
• 1 szklanka cukru
• 1/2 szklanki mąki pszennej
• 1 l mleka
• 25 dag masła
• cukier waniliowy
Sposób przygotowania:
1. Składniki wymieszać i zarobić ciasto o konsystencji ciasta pierogowego. Aby nie było za twarde mąkę dosypywać porcjami. Nie zawsze będzie to równo 70 dag.
2. Upiec cienkie placki. Najlepiej piec na dwóch spodach od tortownicy posmarowanych masłem. Można też użyć papieru do pieczenia z narysowanymi kołami o odpowiedniej średnicy – 28 cm. Ciasto na placki bardzo cienko wałkować. Układać na spodzie od tortownicy ( bez obręczy) posmarowanym masłem i przyciąć brzegi. Z tej porcji upiekłam 7 placków. Jeśli użyjemy mniejszej tortownicy, otrzymamy nawet kilkanaście blatów.
3. Piec na złoty kolor, każdy około 10-12 minut w temperaturze 180 stopni C. Po upieczeniu delikatnie zdjąć z formy łopatką i ostudzić na kratce.
4. Masa II: jajka utrzeć z cukrem, dodać trochę mleka i mąkę. Resztę mleka zagotować i dodać masę jajeczno-mączną i ugotować budyń. Do gorącego budyniu mikserem wkręcić 1/2 kostki masła. Budyń po ugotowaniu będzie dość rzadki. Resztę masła utrzeć i dodawać porcjami ostudzony budyń z wkręconym wcześniej masłem. Masa nie będzie zwarta, może być lekko rzadka, ale później, po ścięciu się masła, wszystko będzie jak należy.
5. Masa I:ubić śmietanę z cukrem i śmietan-fixsem. Schłodzić.
6. Na spód tortownicy położyć jeden placek. Zapiąć obręcz tortownicy. Jest to potrzebne, ponieważ blaty ciasta będą nasiąkały od kremów i gdyby nie obręcz, to mogłyby się porozłazić na boki.
7. Placki przekładać na przemian bitą śmietaną i masą budyniową. Posmarować wierzch i boki ciasta. Dowolnie udekorować. Schłodzić w lodówce. Placki są suche i miękną od kremu.
8. Ciasto jest najlepsze na drugi dzień. Przepis pochodzi ponoć z Chin. Po południu pokażę tort w przekroju.
Smacznego.
Uzupełnienie wpisu:
Gwiazdeczka zrobiła nam ogromną niespodziankę. Przyjechała dosłownie na kilka godzin, by razem z nami pobyć. Dzień minął cudownie wśród wszystkich bliskich. A tort - przepyszny!!!
Polecam i dziękuję wszystkim za życzenia :)))
A tutaj tort mikado w wersji komunijnej. Przepraszam, że nie prezentuję go na pięknej paterze, ale nie miałam czasu na zrobienie innego zdjęcia, a tort musiał być przetransportowany w odległe miejsce. Stąd w roli podstawki deska i ściereczka antypoślizgowa :)
Smacznego.