wtorek, 4 maja 2010
Fasolka po bretońsku wg Aleex
Zapewne każdy z Was ma swój przepis na fasolkę po bretońsku. Ja robię ją od dawna, a przepis odziedziczyłam wraz z notatnikiem mamy. Początkowo nie przepadaliśmy za nią, bo mama preferowała jej gęstą wersję. Dodawała do potrawy dużo zasmażki, a fasolka stawała się ciężka. Dopiero potem odkryłam, że danie smakuje zupełnie inaczej (i moim zdaniem lepiej), gdy tylko odrobinę jest zagęszczone. Taką wersję fasolki polubili w moim domu wszyscy. Dzisiaj proponuję ją Wam.
Składniki:
• 70 dag fasoli Jaś
• 30 dag boczku
• 30 dag mięsa (łopatka lub karkówka)
• cebula
• listek laurowy
• 2 ziela angielskie
• koncentrat pomidorowy Pudliszki
• oliwa
• wegeta
• pieprz
• słodka papryka
Sposób przygotowania:
1. Fasolę wypłukać i zalać wodą. Powinna sięgać kilka cm ponad poziom fasoli. Jeśli fasola jest sucha, zostawić na lub na całą noc. Jeżeli jest świeża, nie trzeba jej namaczać.
2. Fasolę zalaną wodą zagotować i gotować, dodając wegetę, listek, ziele, paprykę i pieprz.
3. Mięso i boczek (może też być kiełbasa, jeśli ktoś lubi) pokroić w kostkę i przesmażyć na złoty kolor na oliwie. Przełożyć do fasoli.
4. Cebulkę pokroić w drobną kostkę, przesmażyć na tym samym oleju co mięso, również dodać do fasolki (może być z odrobiną oliwy).
5. Gotować razem do miękkości fasoli aż wszystkie smaku się połączą.
6. Na koniec dodać koncentrat pomidorowy.
7. Jeśli lubimy rzadką fasolkę, wyłączamy gaz i jemy. Możemy ją także zagęścić zasmażką.
Smacznego.
Zasmażka: Na patelni rozgrzać tłuszcz (może być oliwa), wsypać trochę mąki krupczatki i zrumienić ją. Kiedy mąka się zezłoci, wlać na patelnię odrobinę zimnej wody, zahartować zasmażkę i całość dodać do wrzącej fasolki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
NIE MA FASOLKI PO BRETOŃSKU BEZ MAJERANKU:(
OdpowiedzUsuńpopieram!!
UsuńDla mnie rowniez majoranek to niezastapiony skladnik. Fasolka po bretonsku u mnie to tak jak bigos, jest gotowana kiedy jest za duzo resztek miesnych lub kielbasianych np. po swietach lub przyjeciach. Nie nadaje sie kurczak, natomiast wszelkie mieso wieprzowe lub wolowe nizszego gatunku. Mieso i wyroby miesne wysokogatunkowe nie rozotowywuje sie i wtedy potrawa bardziej przypomina soljanke niz fasolke po bretonsku, bo wszystko w garnku jest "osobno" i wtedy nawet zasmazka nie pomoze. Aby nie zmuszac moich domownikow do trzydniowej potrawy wekuje w sloikach. Potem przy np. karnawale czy wyjazdach w gory na narty mam jak znalazl, wystarczy tylko przygrzac.
UsuńMajeranek do flaków i źurku. Do fasolki nigdy :)
UsuńRozumiem, że dla Ciebie :))) Ja wolę taką wersję. Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńAleex a może spróbowałabyś zrobić fasolkę trochę inaczej? W mojej rodzinie w sumie jak sama zaznaczyłaś, że każdy ma jakiś sposób, trzeba zagotować boczek, około 20 min. i w wodzie PO boczku gotować fasolę i pozostałą resztę. Dodam że takiej fasolki nigdy nie zagęszczam. I dodaję łyżeczkę musztardy. Najlepiej pikantnej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witam! Zawsze robiłam fasolkę po bretońsku tradycyjnie /boczek wędzony - kiełbasa/.Dzisiaj zrobiłam fasolkę z Pani przepisu/boczek surowy + łopatka/ Mój mąż orzekł,że tak dobrej fasolki ,, w życiu nie jadł,, /55 lat/ i dodał....,,już Ją lubię Tą Twoją Aleex,,A na Pani blogu jestem od zaledwie miesiąca!!!!Pozdrawiamy serdecznie.Krystyna
OdpowiedzUsuńKrystyno - bardzo się cieszę, że odpowiada Wam moja kuchnia :))) Zapraszam do wykorzystania innych przepisów. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńWitam. Ja jeszcze dodaje na koniec skarmelizowany cukier ( 2 lyzki cukru podgrzac na suchej patelni az sie zrobi karmel ) i wlac do gara :) Polecam a koncentrat pomidorowy przesmazam razem z cebulka i tez polecam sprobowac. Moje uszanowanie.
OdpowiedzUsuńIle koncentratu pomidorowego trzeba dać? :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam fasolkę wg Twojego przepisu i przyznam szczerze że bardzo mi smakuje. To nic że nie ma majeranku, powiem więcej dobrze że go nie ma. Potrawa jest aksamitna i delikatna. Po prostu inaczej smakuje.
OdpowiedzUsuń