wtorek, 15 lutego 2011
Domowa zalewajka wg Aleex
Ferie u nas zaczęły się na dobre. I nawet pogoda dopisuje. Za oknem lekki mrozek i piękne słońce zachęcają do aktywności. Korzystając z kilku wolnych dni postanowiłam trochę odpocząć. Żegnam się więc z Wami na tydzień i zapraszam jednocześnie na wspaniałą, prawdziwie domową zupę – zalewajkę. Wiem, że trwa nieustający spór na temat nazewnictwa białego barszczu, żurku i zalewajki. Pisałam już o tym, więc teraz nie będę do tego wracać. W moim domu biały barszcz jest ze śmietaną i z zakwasem, żur bez śmietany, a zalewajka to zupa z różnymi dodatkami zalana (stąd nazwa) zakwasem. I dziś właśnie proponuję Wam tę zupę: sycącą, aromatyczną, świetną na zimowe, mroźne dni.
Składniki:
• wędzona kostka karkowa lub schabowa
• marchewka
• pietruszka
• ziemniaki
• kawałek pora
• 3 plasterki wędzonego boczku
• 1 cebulka
• ziele, listek
• 3 łyżki śmietany 18%
• 1 czubata łyżka mąki krupczatki
• zakwas (może być kupiony lub domowy)
• sól, pieprz, maggi
Sposób przygotowania:
1. Kostkę opłukać, zalać zimną wodą, zagotować. Dodać kawałek pora. Gotować wywar przez 20 minut.
2. Marchewkę i pietruszkę obrać, zetrzeć na dużych oczkach tarki.
3. Do wywaru dodać starte warzywa, listek i ziele. Wymieszać i gotować przez 15 minut.
4. Na patelni podsmażyć boczek pokrojony w kostkę, dodać posiekaną w drobną kostkę cebulkę. Zrumienić i dodać do zupy.
5. Ziemniaki pokroić w kosteczkę. Dodać do wywaru. Doprawić solą, pieprzem, odrobiną maggi do smaku.
6. Kiedy ziemniaki będą już miękkie, naszykować zakwas: dokładnie zamieszać zakwas, aby mąka, która osiadła na dnie, rozmieszała się i utworzyła zawiesinę. Wlać do zupy część zakwasu, zamieszać, spróbować, czy jest wystarczająco kwaskowa. Jeśli jest mało kwaśna, dolać resztę zakwasu. Zagotować.
7. W miseczce rozmieszać śmietanę z łyżką mąki, lekko osolić. Zaprawić zupę śmietaną. Zagotować i wyłączyć płomień.
8. Podawać ze świeżym pieczywem.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
z tymi zalewajkami jest ciekawie, u każdego inny przepis a Twoja wygląda bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńO tak, takie zupy pamięta się z dzieciństwa. Ja też pamiętam. Wspaniała. Aż wzbudziłaś mój sentyment za dzieciństwem.
OdpowiedzUsuńTo fakt, ile kuchni, tyle przepisów na zalewajkę. Jedni nazywają zalewajką to, co w mojej kuchni jest białym barszczem. Taką zalewajkę, jaką dziś proponuję, gotowała moja babcia i mama, a teraz pojawia się w mojej kuchni. Taka nam najbardziej smakuje. Jest naprawdę pyszna. Polecam, Aleex.
OdpowiedzUsuńJak zwał tak zwał tę zupę, najważniejsze, że na pewno pyszna:)))
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego odpoczynku!Ak
Milego odpoczynku zycze:) A zalewajki nigdy nie jadlam a uslyszalam o niej dopiero od kolezanki na studiach! Moze kiedys wyprobuje aby sie przekonac co to i jak smakuje:) Bo wyglada dobrze i smacznie:)A zakwas tutaj jest zytni czy pszenny?
OdpowiedzUsuńDzięki Aleex! Jutro gotuję na obiad :)))
OdpowiedzUsuń