Grillowane banany z czekoladą wg Aleex

Jutro po południu zaczyna się weekend. Jutro wrócę do mojej malinówki. A dziś.... chyba z tęsknoty za słońcem... proponuję Wam deser. Nietypowy, bo z grilla. Najprostszy, bo wystarczą dwa składniki. Pyszny, bo prostoty najlepiej niczym nie zakłócać. Jest genialna sama w sobie.
Nie przepadam za bananami. Są ... takie sobie. Owszem, smaczne, ale muszę mieć wielką ochotę na te owoce, by po nie sięgnąć. A jednak postanowiłam wypróbować je w formie deseru. Słyszałam o nim już jakiś czas temu, ale nie miałam odwagi, by go wypróbować. Aż do niedawna. A kiedy już wypróbowałam, stał się naszym ulubionym słodkim smakołykiem z grilla. Może też go polubicie?

Składniki:

• dojrzałe banany – tyle, ile jest osób
• czekolada mleczna lub gorzka
• wiórki kokosowe (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:

1. Dojrzałe banany umyć, naciąć skórkę tak, aby jeden pasek można było odchylić.

2. Czekoladę pokroić na kawałki (kostkę czekolady na pół).

3. W owocach zrobić nożem nacięcia, w nie wcisnąć kawałki czekolady.

4. Miejsce faszerowania owoców przykryć odchyloną skórką.

5. Banany położyć na grillu nad średnim żarem.

6. Piec z obu stron, aż skórka zrobi się zupełnie czarna albo dłużej z jednej strony.

7. Podawać od razu po przygotowaniu jako gorący, bananowo-czekoladowy deser. Można posypać wiórkami kokosowymi.

Smacznego.