środa, 12 września 2012
Leniwe powidła śliwkowe z nutą amaretto wg Aleex
Ostatnio trafiam na różne oryginalne przepisy. Ten znalazłam u mati2. Od razu mi się spodobał. No i okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę! To prawdziwy rarytas dla wszystkich zapracowanych kobiet, które nie mają zbyt dużo czasu po powrocie do domu, ale chciałyby mieć pyszne zapasy w spiżarni. Moje powidła już są schowane w słoiczkach i czekają na zimowe mrozy. Podrasowałam je lekko odrobiną amaretto, które doskonale komponuje się ze śliwkami. Polecam.
Składniki:
• 3 kg dojrzałych śliwek węgierek
• ½ kg cukru
• 3 łyżki octu
• ¼ szklanki amaretto
Sposób przygotowania:
1. Owoce wydrylować i włożyć do garnka.
2. Śliwki zasypać cukrem.
3. Wlać do owoców 3 łyżki octu i dokładnie wymieszać. Przykryć i zostawić na 24 godziny.
4. Następnego dnia garnek z owocami, które będą leżały w sporej ilości soku, postawić na palniku. Smażyć powidła przez 3 godziny w odkrytym garnku na średnik ogniu. W tym czasie NIE WOLNO MIESZAĆ!Można tylko zebrać i wyrzucić pianę.
5. Słoiki wyparzyć w piekarniku nagrzanym do 100 stopni C przez kilkanaście minut.
6. Po upływie 3 godzin zacząć mieszać powidła do uzyskania przez nie odpowiedniej konsystencji. U mnie trwało to ½ godziny.
7. Na koniec do powideł dodać amaretto. Wymieszać.
8. Gorące powidła przełożyć do słoików. Mocno zakręcić. Odstawić do ostygnięcia.
Z podanej porcji otrzymałam 6 słoiczków powideł (takich, jak na zdjęciach)
Smacznego.
A jutro wracamy do malinówki :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
takich powideł jeszcze nie robiłam, ale widzę, że są kuszące:))
OdpowiedzUsuńfajnie zrobic sobie takie powidła, ja z racji tego,ze nie mam piwnicy nie robię przetworów, szkoda :-(
OdpowiedzUsuńfaktycznie ciekawy przepis :) choć ja chyba wole tradycyjna metodę :)
OdpowiedzUsuńMarianno - jeśli pominiesz dodatek amaretto, który jest moją innowacją, otrzymasz klasyczne powidła śliwkowe. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńmi raczej chodziło o sposób produkcji :) dodatki typu amaretto sama lubię natomiast do powideł nigdy nie dodaje cukru ;)
UsuńMarianno - rozumiem :))) Ja zawsze próbuję śliwki. W tym roku nie były wystarczająco słodkie, stąd dodatek cukru. A poza tym w tym przepisie cukier jest konieczny :))) Pozdrawiam serdecznie, Aleex :)))
UsuńZnam ten przepis z portalu Wielkie Żarcie, bardzo dobry przepis, niekłopotliwy i efekt końcowy pyszny.
OdpowiedzUsuńZnamy więc ten przepis z tego samego źródła, które podałam we wstępie :))) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuńświetna sprawa takie powidłą :)
OdpowiedzUsuńPyyyycha :)
OdpowiedzUsuńAleex, czy śliwki się nie przypalą jak nie będę ich mieszać? Robię pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia :)
Kasiu - na pewno się nie przypalą, tylko stosuj się do przepisu :) Zostawione na 24 godziny owoce puszczą dużo soku. Ja, co jakiś czas, zaglądałam do nich po prostu i nie mieszam. Natomiast po 3 godzinach jak zaczynam mieszać, już nie przestaję :))) Pozdrawiam, Aleex :)))
UsuńA czy te powidła są gęste?Chodzi mi o to czy nadają się do nadziewania rogalików drożdżowych na przykład.Dziękuję
OdpowiedzUsuńOczywiście, że są gęste. Zresztą ich gęstość regulujesz podczas końcowego etapu smażenia, kiedy mieszasz. Mieszasz do chwili uzyskania odpowiedniej (dla ciebie) gęstości. Ja robię dość gęste, bez problemu wykorzystuję je zimą do ciast i nadziewania ciasteczek. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuń