sobota, 1 grudnia 2012
Suszone pomarańcze wg Aleex
Zaczął się grudzień. Już! Święta zbliżają się dużymi krokami. Przygotowania świąteczne czas więc zacząć. Na początek polecam Wam suszone plastry pomarańczy, które są idealną świąteczną ozdobą. Dorodne, soczyście pachnące pomarańcze od zawsze kojarzą mi się ze świętami Bożego Narodzenia. Kiedy byłam mała, czekało się na nie prawie cały rok. Pojawiały się w sklepach tuż przed świętami, ale trzeba było długo stać w kolejce, aby zdobyć te egzotyczne owoce. A potem przynosiło się do domu jaskrawe kule pachnące słońcem, przebijającym przez nutę środków ochronnych. Uwielbiałam bawić się podczas ich obierania. Nacinałam skórkę, odchylałam jej płatki i patrzyłam, jak powstaje piękna ozdoba. Lubiłam przygotowywać skórkę do kandyzowania. Usuwałam dokładnie białą warstwę i zafascynowana patrzyłam, jak pomarańczowa skórka smażona w cukrze robi się szklista. W powietrzu unosił się zapach pomarańczy, a ja zjadałam cząstki owoców, zachwycając się ich soczystością i smakiem. Dziś często wracam do tych smaków i aromatów. Już w grudniu suszę pomarańcze pokrojone w plastry, aby potem wykorzystać ich piękno na choince lub przy innych dekoracjach. Spróbujcie – kosztuje niewiele, a efekt jest znakomity.
Składniki:
• kilka dorodnych pomarańczy
Sposób przygotowania:
1. Owoce umyć, osuszyć, pokroić w cienkie plasterki.
2. Plasterki pomarańczy ułożyć w suszarce do grzybów lub na kaloryferze.
3. Suszyć, aż staną się twarde.
4. Plasterki pomarańczy wykorzystywać jako element świątecznej dekoracji.
Polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie suszyłam nigdy pomarańczy..muszę kupić i ususzyć..
OdpowiedzUsuńPolecam. Podczas suszenia cały dom obłędnie pachnie, a pomarańczowe aromatyczne plasterki umieszczone w domu sprawiają, że czuć w nim nadchodzące święta. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńKurcze ..chyba zaraz pójdę do sklepu po pomarańcze..
UsuńKurcze ..chyba zaraz pójdę do sklepu po pomarancze..
UsuńJa w tym roku przymierzam się własnie do suszenia pomarańczy :) Dzięki za fajną notkę:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :))) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńJa w tym roku również przymierzam się do suszenia pomarańczy, dzięki za fajną notkę, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń...a jak cudnie pachnie podczas suszenia... :)
OdpowiedzUsuń...a jak cudnie pachnie podczas suszenia...
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:) ja jeszcze mieszam je z goździkami:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie,czy można byłoby wysuszyć je w piekarniku na ruszcie?Ja tak suszę pomidory ale nie wiem czy to by sprawdziło sie w przypadku pomaranczy?
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi przypomniałaś o suszeniu pomarańczy... Zaraz zabieram się do roboty:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię dekoracje z pomarańczy :) fajne te suszone :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam w ubiegłym roku taka dekorację choinki. Wcale pomarańczy nie suszyłam. Świeże pokroiłam w plasterki i powiesiłam. Bardzo szybko same wyschły i stwardniały. A zapach... jak to u pomarańczy, przepiękny... ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewa
Można i tak, i tak. Ja wolę wcześniej wysuszyć, wtedy nic z owoców nie kapie na podłogę ;) A zapach jest piękny w obu przypadkach :))) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuń