piątek, 15 stycznia 2010
Cebulowa zapiekanka wg Aleex
Nareszcie jest piątek. Uwielbiam ten dzień. Często to mój jedyny wolny dzień w całym tygodniu. Dzisiaj, niestety, nie odpocznę, ponieważ od rana siedzę nad pracami. Mam do sprawdzenia i oceny 30 wypracowań słuchaczy szkoły zaocznej. Jutro będę ich egzaminować, mam nadzieję, że egzamin ustny wypadnie lepiej niż pisemny... No cóż, po kilkunastu latach pracy w szkole nadal trudno mi zaakceptować fakt, że młodzi ludzie po prostu nie interesują się literaturą. Czasami ich ignorancja mnie przeraża.
Ale ich wiedzę zweryfikuję dopiero jutro. Teraz idę do mojego królestwa. Prace poczekają, w ramach relaksu biorę się za gotowanie. Dzisiaj będę serwować cebulową zapiekankę. Dobrze, że jestem sama w domu, bo ostry aromat cebuli przeszkadza moim bliskim. Szczególnie syn chodzi zapłakany, z zaczerwienionymi oczyma. Niestety, odziedziczył nadwrażliwość na eteryczne olejki po mnie.
Przepis na tę pyszną zapiekankę przywiozłam z Hamburga. Poczęstowała nas tym daniem zaprzyjaźniona rodzina, u której przez rok mieszkała moja córka. Byłam zaskoczona smakiem zapiekanki, trudno było jednoznacznie stwierdzić, co jest jej podstawowym elementem. Cebula i por mają tak łagodny smak, że nie zagłuszają innych składników. Delikatnie chrupiący spód z ciasta francuskiego, pyszne nadzienie i przyrumieniony, zapieczony ser tworzą idealną całość. Warto przygotować ją u siebie, znakomicie smakuje na gorąco i na zimno. Będzie ozdobą stołu w zwykły dzień, ale także podczas wykwintnego przyjęcia. Szczególnie z lampką białego, schłodzonego wina…
Składniki:
7-8 cebul
4 duże pory
2 opakowania ciasta francuskiego
10 dkg szynki lub boczku pokrojonego w kostkę
5 jajek
200 ml śmietanki 30%
20 dkg żółtego sera
vegeta
oliwa
Sposób przygotowania:
1. Cebule obrać, pokroić w półplasterki lub drobniej. Podsmażyć na oliwie, aż będą szkliste. Dodać vegetę. Do szklistej cebuli dodać szynkę (lub boczek) i jeszcze chwilkę razem smażyć. Odstawić z ognia, kiedy wyparuje woda.
2. Pory oczyścić, umyć, także pokroić w półplasterki. Postępować jak z cebulą (podsmażyć, odparować). W czasie podsmażania por znacznie zmniejszy objętość.
3. Do gotowych już porów dodać zeszkloną cebulę z wędliną, wymieszać. Można jeszcze chwilę podsmażyć razem, należy pamiętać, aby odparować jak najwięcej płynu.
4. Blaszkę do pieczenia wyłożyć papierem do wypieków. Na spodzie rozłożyć ciasto francuskie, najlepiej podwójną warstwę. Nie musi być ono całkiem rozmrożone. Moje (na zdjęciach) było jeszcze nieco twarde i zachowało kształt rulonu.
5. Na ciasto wyłożyć pory z cebulą i szynką, warstwa powinna być równomierna.
Rozkłócić 5 jajek ze śmietanką, mieszaninę wylać na warzywa z wędliną. Przykryć żółtym serem - startym lub pokrojonym w plasterki.
6. Tak przygotowaną zapiekankę wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec w 180 stopniach na złoty kolor (około 30-45 minut).
7. Gorącą kroić na kawałki i podawać.
Zapiekanka świetnie smakuje na gorąco i na zimno. Można ją odgrzewać, a więc bez problemu wystarczy na 2-3 dni. To jednak zależy od apetytów. Pyszna z lampką białego schłodzonego wina, ewentualnie kleksem ostrego, ulubionego sosu.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pyszna zapiekanka, moja rodzina była zachwycona.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zapiekanka smakowała. Pozdrawiam serdecznie, Aleex.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jeszcze niczego z Twoich przepisów nie wypróbowałam. Trafiłam przypadkiem na te przepisy i od kilku dni "Gotuj z Aleex" nie ma sobie równych. Na razie czytam, chłonę oczami potrawy. A że lubię gotować, na pewno wiele z nich wypróbuję. Najgorsze zaś jest to, że gdy już wybieram coś, co "na pewno jutro zrobię", moją uwagę przykuwają inne, równie ciekawe potrawy. Oby nie było ze mną, jak z tym osiołkiem, któremu w żłoby dano... :)
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami - Alicja
Alicjo - pomalutku. Po pierwsze - bardzo się cieszę, że trafiłaś do mojej kuchni. Zapraszam, abyś została już na zawsze. Po drugie - zachęcam do stopniowego wypróbowywania przepisów. W razie jakichkolwiek wątpliwości - pytaj (tutaj lub na maila). To moje przepisy, więc zawsze służę pomocą. Pozdrawiam serdecznie, Aleex.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam wcześniejsze opinie - pycha!
OdpowiedzUsuńAleex po prostu rewelacja:) podpisuję się pod Alicją . I cieszę się, że Jesteś:) mój mąż jest pod wrażeniem i już mnie ciśnie:) i naprawdę nie wiem od czego zacząć:) Nie spotkałam jeszcze takiej kobiety z pasją . Pozdrawiam po raz drugi :)
OdpowiedzUsuńKseno - a więc trafiłaś do mnie :))) Cieszę się i mam nadzieję, że moja pasje przyda Ci się w kuchni :)))Zapraszam. W razie czego pytaj. Pozdrawiam serdecznie, Aleex.
OdpowiedzUsuńPOLECAM- ROBIŁAM I PO 2 DNIACH ZNIKŁA- PRAWIE SAMA JĄ ZJADŁAM;) PYSZNA
OdpowiedzUsuńULKA
Droga Aleex, zapiekanka pyszna, ale mam pytanie na przyszłość, gdy ponownie sięgnę po Twój przepis (a na pewno sięgnę nie raz ;). Otóż odparowaną masę cebulowo-porową wykładamy na surowe płaty ciasta francuskiego po wystudzeniu, czy też może być ciepła? I drugie pytanie, czy ciasta nie lepiej byłoby wcześniej podpiec (jak na tartę) aby było chrupiące i wyraźnie oddzielało się od reszty? Bo miałam takie właśnie wyobrażenie o tym spodzie, a tymczasem właściwie ciasta wcale nie widać było w mojej zapiekance. Może to ja coś zknociłam, proszę Cię więc o odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko - masa porowo-cebulowa może być ciepła, a płatów ciasta w oryginalnym niemieckim przepisie nie podpieka się, mają być właśnie prawie niewyczuwalne. Ale możesz spróbowaćzrobić po swojemu :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńDziękuję za szybką odpowiedź droga Aleex. A Twoja zapiekanka smakuje wyśmienicie na drugi dzień; mąż stwierdził, że nawet lepiej niż zaraz po upieczeniu. Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Żona zwróciła mi uwagę, że po takiej zapiekance brzuszek może odmówić współpracy i rodzinę zniechęcić w przebywaniu w towarzystwie osób ją konsumujących. Jak jest w rzeczywistości?
OdpowiedzUsuńMam chęć jutro ją zrobić.
Pozdrawiam.
kluczyn7
Nic złego dziać się nie powinno. Na pewno nie jest gorzej niż po zjedzeniu innych dań z dodatkiem cebuli :) Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńDziękuję. Jutro będę wiedział jak jest w rzeczywistości:)
UsuńMasz naprawdę fajne przepisy, z których niejednokrotnie korzystałem:) Co ewentualnie byś poleciła na obiad dla całkiem małych - 5 lat i takich starszych - 16 lat? Jutro siedzę w domu i kombinuję. Kuchnię cygańską już przerobiłem (bardzo smaczna) i nie mam pomysłu. Najlepiej coś z twoich opublikowanych przepisów. Są jasne i czytelne do przygotowania. Wierzę w Ciebie:) Podsuń pomysł resztą sam się zajmę.
Pozdrawiam!!
kluczyn7
Dziękuję :))) Co do przepisów dla dzieci (młodszych i starszych), najczęściej sprawdza się fajnie zrobiona pierś z kurczaka. Możesz spróbować frytek z kurczaka - mój Młody (17-latek) je uwielbia. Dobrze smakują też drobiowe kotleciki (same lub z pieczarkami). Jeśli młodzież lubi sosy to polecam sos z żeberek lub gulasz (węgierski jest dość pikantny!). Mogą być też makarony - np. domowe spaghetti bolognese. Coś na pewno znajdziesz, przecież najlepiej znasz gust kulinarny swoich dzieci. Pozdrawiam, Aleex :)
UsuńDziękuję za odpowiedź. WSZYSTKO co wymieniłaś już przerobiłem... Coś oryginalnego czym zaskoczę nawet swoją żonę, która się "wiecznie się odchudza" Masz naprawdę fajną stronę.
UsuńPozdrawiam kluczyn7
Kolejny wypróbowany przepis i kolejny pyszny obiad :)
OdpowiedzUsuńWitam, zapiekanka super jak i inne Pani przepisy. Kiedyś coś tam gotowałem z mniejszym bodź większym sukcesem, ale to dzięki Pani gotowanie stało się moim hobby lub raczej pasją. Pozdrawiam Tadeusz.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że moje kuchnia stała się dla Pana inspiracją :) Pozdrawiam, Aleex :)
Usuń