czwartek, 11 listopada 2010
Ulubiona jajecznica męża Aleex
Świąteczne poranki kojarzą mi się z … jajecznicą. Dlaczego? Bo kiedy jesteśmy razem w domu, Dario wkracza do kuchni i zaczyna improwizować. Dodaje do jajecznicy najróżniejsze dodatki i zazwyczaj wychodzi z tego przepyszne śniadanie. Już od dłuższego czasu nie daję się na nie skusić, ponieważ jest kaloryczne, ale mimo tego bezdyskusyjnie jest też bardzo smaczne. Dziś proponuję Wam przepis mojego męża na jego ulubioną jajecznicę.
Składniki:
• 3 jajka
• 1 nieduża kostka słoniny lub boczku
• papryka
• sól, odrobina maggi lub sosu sojowego
Sposób przygotowania:
1. Słoninę lub boczek pokroić w kostkę. Wrzucić na rozgrzaną patelnię i smażyć na rumiano.
2. Na wytopiony, rozgrzany tłuszcz wrzucić pokrojoną w większą kostkę paprykę. Lekko ją podsmażyć z dodatkiem maggi lub sosu sojowego, aby straciła smak surowizny.
3. Jajka rozkłócić w kubeczku, posolić. Można dodać do smaku inne ulubione przyprawy. Wlać je a mocno rozgrzany tłuszcz. Lekko wymieszać i zostawić.
4. Kiedy jajka się zetną, przełożyć jajecznicę na talerz i od razu zjadać.
Smacznego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
lubię paprykę w jajecznicy :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dzisiaj na śniadanie była jajecznica:))
OdpowiedzUsuńA ulubiona jajecznica mojego męża jest z pomidorami:) Pozdrawiam.
Nie solimy jajecznicy przed smażeniem, ponieważ się rozwadnia.
OdpowiedzUsuńNiczego takiego nie zauważyłam. Pozdrawiam, Aleex :)
Usuń