.

.

czwartek, 20 września 2012

Malinówka wg Aleex - zakończenie



- Proszę chleb, bułki – rzucam pospiesznie
- To wszystko?
- Tak, dziękuję. Ile płacę?
Wybiegam. Szybki stukot obcasów rozbrzmiewa głuchym echem po terakocie.
Wsiadam. Włączam silnik.
Praca.
Telefon.
Lekcje.
Spotkanie.
Telefon.
Szkolenie.
Wniosek.
Spotkanie.
Telefon.
Laptop.
Już druga? – patrzę z niedowierzaniem na galopujące wskazówki zegara.
Już czwartek? – niemożliwe.
Tydzień przeminął błyskawicznie. Jeszcze jutro, piątek i złapię chwilę oddechu.
Nie mam czasu na spotkanie z przyjaciółką.
Nie mam czasu na kuchnię.
Nie mam czasu.
I nagle słyszę stwierdzenie Młodego:
- Mamo, jak ty siedzisz tylko cały dzień w tym gabinecie, to musi być strasznie nudne...
Zwalniam. Świat zwalnia razem ze mną.
Znajduję chwilę, by dokończyć malinówkę.
Kiedy jest już w butelkach, siedzę przez chwilę i zachwycam się jej kolorem.
Będzie wspaniale smakować w jesienne i zimowe wieczory. Zamknęłam w niej najpiękniejsze aromaty i smaki lata.


ETAP IV
Przypominam składniki, które są nam potrzebne na nalewkę:

Składniki:

• 2 kg dojrzałych malin
• 1 l spirytusu
• 1,2 – 1,5 kg cukru
• 1 litr wódki

Do tej pory wykorzystaliśmy już maliny, spirytus i cukier oraz wódkę.


Sposób przygotowania:

1. Maliny zanurzone w wódce przecedzić i dokładnie odcisnąć. Przydadzą się tutaj mocne, męskie ręce. Pulpa owocowa nie będzie już potrzebna.



2. Sok ze spirytusem dodać do wódki. Wymieszać.



3. Otrzymany alkohol wlać do jednego słoja. Ja jeszcze raz całość przecedziłam.


4. Trzymać alkohol w słoju około tygodnia.


Po tym czasie malinówkę przefiltrować i rozlać do butelek (w odpowiednim czasie dodam zdjęcia).
5. Odstawić nalewkę na 3 miesiące. Po tym czasie jest gotowa do spożycia.

Smacznego, Aleex.

etap I
etap II
etap III

5 komentarzy:

  1. Będzie na pewno świetnie smakować! Takie nalewki są wspaniałe, kiedy w mroźny wieczór można spróbować po kieliszeczku w miłym towarzystwie:) Ja mam wiśniową i też jest super! Pozdrawiam i na zdrowie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiśniówkę bardzo lubię i często robię. A na malinówkę czekam z niecierpliwością. Zapowiada się rewelacyjnie :))) Pozdrawiam, Aleex.

      Usuń
  2. Ja tak czekałam na nalewkę z czerwonej porzeczki :-)))Też świetna ! Ciekawa jestem czy ktoś robił nalewkę z żółtych malin.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,chcialam zapytac z czego jest ten sloik(jaka marka?),w ktorym jest nalewka.Mam 3 takie nakretki plastikowe,ale nie mam sloikow.Dziekuje za odpowiedz,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam marki słoika. Kupiłam go już kilka lat temu w znanym markecie w sezonie na przetwory. Pozdrawiam, Aleex.

      Usuń